Teraźniejsza Prawda nr 32 – 1928 – str. 13

Misa wyobraża Boskie nauki w tych względach, które tylko wierni mogą brać – Prawdy dla celów ofiarniczych. Niewierni chcący to czynić, profanują Słowo i znieważają klasę Chrystusa. Ta profanacja zabiera różne formy; a te znieważenia biorą formę względem Głowy Jezusa, zapierania się okupu, i względem Ciała, zapierając się ich udziału w ofierze za grzech. A więc ci, którzy jako nauczyciele, od kwietnia 1878, a więcej szczególnie od 1 października 1924, gdy pozaobrazowa wieczerza zaczęła się, profanują Słowo Pańskie i zapierają się okupu i udziału Kościoła w ofierze za grzech, są pozafigurowym Judaszem, i w krótkim czasie dla władzy zaprzedadzą wiernych pozaobrazowemu Sanhedrynowi. Niezadługo wszyscy z Pańskiego ludu – zupełnie i częściowo wierni – będą znajdować się w najtrudniejszych doświadczeniach, wierni już je zaczynają otrzymywać, a częściowo wierni są teraz jeszcze za śpiącymi, aby mogli to zauważyć. Dlatego nasze godło stosuje się do obu klas, tak jak Jezus czuwał i modlił się, i napominał trzech uczni w Getsemane, aby czuwali i modlili się.

      Czuwanie jest uczuciową częścią życia chrześcijańskiego. obejmuje to ostrożną uwagę na nasze usposobienie, zamiary, myśli słowa, czyny, otoczenia i wpływy działające na nas, które nie były by w harmonii z prawdą, sprawiedliwością, miłością i myślami niebiańskimi, i cokolwiek miało by zniechęcić to co jest w harmonii z Boskimi rzeczami. To znaczy, że musimy badać jakiekolwiek i wszystkie rzeczy w powyższych szczegółach, które miały by wchodzić lub wychodzić z przybytku naszych serc i myśli, abyśmy zobaczyli czy są one w harmonii z Słowem Bożym, Duchem i opatrznością, nim bezpiecznie pozwolimy, aby weszły lub opuścili nasz przybytek. Nie możemy również prędko przyjmować ich protestów przyjacielstwa dla nas i naszego postępowania w Panu; ponieważ szatan i upadli aniołowie przemienili się w aniołów światłości, a świat i ciało są oszukańczymi nad wiele rzeczy, wszyscy twierdzą być przyjaciółmi, lecz w rzeczywistości są nieprzyjacielami, szpiegami i odstępcami. Tylko przeciwny tym znak zadecyduje, czy te rzeczy mogą być przyjęte lub mają opuścić nasz przybytek, czy mają prawo do tego, czy nie. I cokolwiek w naszych usposobieniach, zamiarach, myślach, słowach, czynach, otoczeniach i wpływach działających na nas było by w harmonii z Boskimi znakami, możemy temu dozwolić działać; lecz wybrać tylko to z nich, co jest w harmonii z Boskimi znakami, a co nie osądzić i odrzucić. Jeżeli nasze czuwanie jest dobrem, to musi ono obejmować całą sferę naszego usposobienia, zamiarów, myśli, słów, czynów, otoczeń i wpływów działających na nas, aby nad nimi czuwać: ponieważ jeżeli dozwolimy choć trochę z nich, lub jakiekolwiek z nich, lub części jakichkolwiek z nich bez czuwania nad nimi, zło będzie tego wynikiem, co będzie dla nas niebezpieczeństwem, a może nawet fatalnością. Nie możemy również przestać w czuwaniu, aż otrzymamy ulgę – aż dokończymy nasze życie; ponieważ czuwanie nie jest krótka sprawą. Musi trwać w dalszym ciągu aż nasza walka się skończy.

      Nie tylko z powodu ogólnych zastanowień, lecz z szczególnych potrzeb, musimy czuwać. Chwała naszego Króla, Jehowy, jest w poważaniu, gdy walczymy w tym przywileju. Tak samo sława naszego wodza zbawienia. Wszystkie nasze zdolności muszą być użyte; ponieważ jakiekolwiek śpiące poczucie, jeżeli w tym stanie uchwycone, będzie albo zabite przez podstępnego nieprzyjaciela,
kol. 2
albo przez inne nieprzyjacielskie rzeczy, z tej przyczyny nieczuwający nie otrzyma nagrody zwycięstwa. Oprócz tego, nasi nieprzyjaciele są sprytni, zwodzący, czujni, trwali i niebezpieczni, i bez czuwania nie mogą być rozpoznani i odpierani. Nasze spanie na straży nie zabezpiecza naszych braci, gdy zaś ostrożne czuwanie chroni ich od niebezpieczeństwa. Pewne nagrody zwycięstwa przyczyniają się do ostrożnego czuwania. Słabość naszego ciała – człowieczeństwa, z jego ludzkimi i upadłymi pragnieniami, jest przeciwną do naszej wierności w czuwaniu. Dąży do swobody, walcząc przeciwko gorliwości czuwania; dąży do spania przeciwko obudzonym naszym uczuciom; dąży do wygód przeciwko niewygodom uwagi naszych czuwających obowiązków. Te pragnienia ciała żądają rzeczy przeciwne Duchowi – nowemu stworzeniu i tylko przez ustawiczne czuwanie może Duch otrzymać zwycięstwo nad ciałem. Nieczuwający na pewno będą usidleni w pokusę, gdy zaś czuwający zauważa przychodzące pokusy i użyją środków do powstrzymania. Jak owe Jezusa i uczni w typie, pokusy, które są przed nami, będą bardzo srogie, doświadczające prawdopodobnie każdy punkt chrześcijańskiego charakteru. Lecz same czuwanie nie jest jeszcze wystarczającym. Jest to prawdą, że daje nam potrzebną wiedzę i wzruszenie dla wszystkich celów naszej straży. Lecz znajdują się nadzwyczajne okoliczności, które powstają w naszym strażowym życiu, i które potrzebują wzmocnienia, i tego trzeba używać. Dlatego do czuwania musi być dodana jeszcze modlitwa, a Pan nasz wiedząc o tym, i dając przykład w Jego godzinie próby, napomina nas dlatego do czuwania i modlitwy, jak nasze roczne godło pokazuje. Modlitwa chrześcijańska jest właśnie to wyrażone i niewyrażone szczere pragnienie serca do Boga o dobre rzeczy w Imieniu Jezusa. W ścisłym tego słowa znaczeniu błaganiem, dziękczynieniem, dziękowaniem, wyznawaniem, prośbą, społecznością i upewnieniem. Powinniśmy dlatego się modlić, ponieważ my i drudzy jesteśmy biednymi i potrzebującymi, ponieważ Bóg jest bogatym i obfitym, ponieważ zaprosił nas do modlitwy, ponieważ chętnie słucha naszych próśb i ponieważ obiecał zaopatrzyć nas w potrzeby przez modlitwę. Zwykle, poświęceni mają modlić się do Ojca, a także do naszego Pana. Inni powinni się modlić tylko do Syna. Rzeczy, o które powinniśmy się modlić, są mianowicie rzeczy podane w modlitwie Pańskiej w szczególnym pokrewieństwie do naszych potrzeb. Pierwsza prośbą jest o takie rzeczy, które będą mogły nas uzdolnić, abyśmy mogli być podobni Bogu i Chrystusowi; druga prośbą o wyzwolenie Kościoła i ustanowienie Królestwa nad ludźmi; trzecia, o zniszczenie grzechu i ustanowienie wiecznej sprawiedliwości na ziemi; czwarta, o potrzebny ziemski i duchowy pokarm; piąta, o nasze wyzwolenie z przekleństwa grzechu przed Bogiem; szósta, o protekcję w pokuszeniach i siódma o zwycięstwo nad naszymi duchowymi nieprzyjacielami, mianowicie nad szatanem. Nasze modlitwy, aby były przyjęte, muszą być czynione w imieniu Jezusa; Jego Słowo kontrolując nasze pożądliwości, a nasza wola aby była poddana Jemu. Rozszerzmy naszą modlitwę przez rozwijanie wiary, nadziei, miłości i posłuszeństwa, zastanawiając się nad tymi rzeczami, pragnąc tych rzeczy, o które mamy przywilej modlić się, ponieważ zaniedbywanie tych rzeczy zaduszało by modlitwę. Nasze modlitwy mogą być publiczne lub prywatne, ustne lub milczące, krótkie lub długie, nawet przy sposobnościach strzelistymi; lecz muszą być

poprzednia stronanastępna strona