Teraźniejsza Prawda nr 544 – 2018 – str. 12

——————
w ramce
Trzymający się wiernego słowa, zgodnego z nauką, aby też mógł przez zdrową naukę napominać i przekonywać tych, którzy się sprzeciwiają.
Tyt. 1:9, UBG
——————

      Weselcie się w Panu, i radujcie się sprawiedliwi, a wykrzykajcie wszyscy, którzyście serca szczerego”. O, jak ważna dla poś­więconego dziecka Bożego jest umysłowa ocena i poleganie serca na Bogu. Ps. 42:8 (UBG): „Lecz we dnie PAN udzieli mi swego miłosierdzia, a w nocy będzie we mnie jego pieśń i moja modlitwa do Boga mego życia”. Dzięki Bo­żej łaskawości Jego lud jako część swego dziedzictwa otrzymuje Jego miłosierdzie w dzień, a pieśń w nocy. Te i inne fragmenty z Pisma Świętego pozwalają nam zrozumieć, że natchnione Słowo Boże zachęca całą rodzinę ludzką do oddawania chwały, czci i wdzięczności Bogu.

      Jako dociekliwe dzieci Boże moglibyśmy za­pytać: Dlaczego Pan wzywa nas do dziękczynie­nia, chwalenia Go i radowania się? Odpowiedź na to pytanie częściowo zawiera się w fakcie, że istnieje związek pomiędzy duchem czci i wdzięcz­ności dla Boga i Chrystusa a posiadaniem po­bożnego charakteru. Miłująca wdzięczność jest jednym z instynktów zaszczepionych przez Boga w człowieku noszącym w sobie Jego obraz – i ten instynkt powinien być używany. Ten element wdzięczności w inteligentnym stworzeniu ma za zadanie reagować na Boską dobroć i życzli­wość. Wdzięczność jest składnikiem charakteru człowieka, który umożliwia mu łączność i spo­łeczność z Bogiem. Gdyby nie było w nas żadnej zdolności do wyrażania wdzięcznej oceny, jaką przyjemność miałby Bóg w okazywaniu nam Swojej dobroci? Co w nas wywoływałoby Bożą miłość? Jednak w Obj. 4:11 czytamy, że istniejemy i zostaliśmy stworzeni dla Boskiej przyjemności. O tak, Bóg obdarzył rodzaj ludzki tym elementem charakteru, aby reagował na Jego dobroć. „Godzieneś jest, Panie! wziąć chwałę i cześć i moc; boś ty stworzył wszystkie rzeczy, i za wolą two­ją [KJV: dla twojej przyjemności – przyp. tłum.] trwają, i stworzone są”.

      Skoro zostaliśmy stworzeni dla Boskiej przy­jemności (Obj. 4:11), reagowanie na dobroć Boga jest wyznacznikiem żywej i wspaniałej społecz­ności z Nim. Przyjmujemy zasadę prawdy, jaką jest szczerość w naszej mowie, postępowaniu i myślach. Przeanalizujmy teraz wersety, które przedstawiają punkt widzenia z drugiej strony. Być może pomoże nam to zrozumieć, dlaczego poświęcone dziecko Boże powinno jeszcze moc­niej wierzyć, że Pan dotrzyma słowa co do obie­canych nam błogosławieństw. Przyp. 11:20 mówi: „Obrzydliwością są Panu przewrotni sercem; ale mu się podobają, którzy żyją bez zmazy”. (W KJV zamiast „przewrotni” występuje słowo froward – „krnąbrni”, które oznacza notoryczną skłonność do nieposłuszeństwa i sprzeciwiania się, trudność w podporządkowa­niu się, upartą samowolę i prze­korę.) Przyp. 15:8: „Ofiara nie-pobożnych jest obrzydliwością Panu; ale modlitwa szczerych podoba mu się”. Przyp. 13:3: „Kto strzeże ust swych, strzeże duszy swojej; kto lekkomyślnie otwie­ra wargi swe, będzie starty”. Jaka straszna odpowiedzialność spada na język, który jest używany w lekceważący spo­sób, hańbiący Boga!

      Aby rozwijać ducha czci, wdzięczności i mi­łującej oceny wobec całej okazanej nam dobro­ci Boga, musimy ciągle przywoływać na myśl Jego akty miłosierdzia i łaski, „modląc się bez ustanku”. Jest to tajemnica szczęśliwego, chrześ­cijańskiego życia. Pomocnym w rozwijaniu tego ducha czci i wdzięczności będzie częste mówienie Panu w modlitwie o tym, że pamiętamy o Jego dobroci i że każdy nowy dowód Jego miłości i troski pobudza nas do głębszej wiary i pełniej­szego zrozumienia Jego obecności i łaski, a tak­że o tym, jak przez te doświadczenia wzrasta nasza radość i miłość do Niego. Przypominając sobie i rozmyślając szczególnie o własnych, in­dywidualnych doświadczeniach z Pańskim kie­rownictwem i troską, w których uwalniał nas od niebezpieczeństw i sideł Przeciwnika, sprawimy że zwiększy się nasza ocena Boga i Jego dobroci. W miarę jak duch miłości i czci będzie napełniać nasze serce, pomoże nam radować się w Panu i dziękować Mu. Jak czytamy w 1Jana 4:19, „My go miłujemy, iż on nas pierwej umiłował”. Jeśli nasze serca będą pełne prawdziwej wdzięczności, to gdy zauważymy nowe dowody Jego miłości, pobudzi to bardziej także miłość w nas i sprawi, że będziemy radować się w Bogu. Myśl ta ma wie­le wspólnego z następującą wypowiedzią Jezusa: „Dotąd o nic nie prosiliście w imieniu moim; proście, a weźmiecie, aby radość wasza była zu­pełna” (Jan 16:24, BW).

      Powróćmy teraz do naszej analizy Ps. 61:5: „Bo ty, Boże, wysłuchałeś moich ślubów; dałeś dziedzictwo tym, którzy się boją twego imienia” (UBG) – i rozważmy hebrajskie słowo yerushshah przetłumaczone tu jako „dziedzictwo”. Zawiera ono myśl o przejęciu ziemi poprzez wypędzenie poprzednich mieszkańców i zajęciu ich miejsca. Kiedy Izraelitom polecono podbić ziemię kananejską, musieli stanąć do walki z siedmioma narodami, które wówczas tam mieszkały, i pokonać je. Byli to Kananejczycy, Ferezejczycy, Amorejczycy,

poprzednia stronanastępna strona