Teraźniejsza Prawda nr 29 – 1927 – str. 60

i członkami tego Ciała w tym Zborze, są jego prace, jego zebrania i jego urzędnicy, to jest jego pastorowie, nauczyciele (budujący słudzy), pomocnicy (diakonowie i diakonki) i rządy (przewodniczący, komitety urządzeń, które układają porządek spraw itd.) i okazyjne usługi i współprace sług Kościoła w ogóle (Rzym. 12:4-8, porównaj z ostatnimi częściami 1Kor. 12:28 ; Efez. 4:11); oraz węzłem zewnętrznym, to jest punktem styczności pomiędzy świętymi w jednym Zborze i świętymi wszędzie, są ich konwencje i prace ze sługami Kościoła w ogóle.

      Widzimy tedy, że Kościół prawdziwy jest niewidzialny, tak lokalnie jak ogólnie, chociaż objawia się przez swoje prace, urządzenia, zebrania i sługi widzialne, czy to jest w jednym miejscu, czy wszędzie. Innymi słowy, nie ma widzialnej ogólnej organizacji Kościoła Boga Żyjącego, która czyni rozmaite Zbory lub rozmaite jednostki organicznie częściami ogólnego Ciała widzialnego, lecz istnieje odkrycie lokalnej części widzialnego Kościoła w postaci Zborów lokalnych zewnętrznie zorganizowanych, jak wyżej opisane, i używających dla swych celów posług duchownych sług Kościoła w ogóle, Jezusa i Apostołów, oraz „drugorzędnych proroków”, podczas gdy cały Kościół, który jest niewidzialny, znajduje swoje widzialne wyrażenie się w pracach, urządzeniach, zebraniach i sługach Kościoła w ogóle – Jezusa, Apostołów „drugorzędnych proroków”, tak ogólnie jak i lokalnie; w ewangelistach – czasem ogólnie, czasem lokalnie; oraz lokalnie tylko w pastorach i nauczycielach (starszych), pomocnikach (diakonach i diakonkach), i rządach (przewodniczący, komitety urządzeń itd., które kierują sprawami interesowymi.

DOSKONAŁOŚĆ JEDYNEGO PRAWDZIWEGO KOŚCIOŁA

      Umożliwia to nam widzieć, że żadne wyznanie, ani też wszystkie wyznania razem nie są Ciałem Chrystusa, Kościołem Boga Żyjącego; lecz iż Kościół składa się wyłącznie z Uświęconych w Chrystusie Jezusie. Więc żadna zewnętrzna, widzialna organizacja nie jest kościołem. Widzimy zatem wielki błąd – jako to Papiestwa itp. – w który przewodnicy Towarzystwa W.T.B. & T.S. wpadli, gdy oświadczyli (i to pod przysięgą wobec sądu), że człowiek przystępuje do Towarzystwa, zewnętrznej organizacji, korporacji, korporacji interesowej, przez poświęcenie. Widzimy tedy jasno, że pomieszali oni organizację interesową z Ciałem Chrystusa, albowiem poświęcenie i spłodzenie Duchowe są jedynymi sposobami, przez które człowiek przystępuje do Kościoła niewidzialnego, Ciała Chrystusowego (1 Kor. 12:12, 13; Gal. 3:26-28), a nie do owej korporacji interesowej, do której przystępuje się przez wpłacenie $10.00 lub więcej. Przeto nauczanie, że człowiek wstępuje do Towarzystwa przez poświęcenie, jest mieszaniem Kościoła z Towarzystwem; i pogląd taki przedstawiłby przyjaciół Towarzystwa jako ciało, a nie jedynie akcjonariuszów jako ciało, jako małego Antychrysta (fałszywego Chrystusa), mały Babilon. Czyż nie powinni bracia Towarzystwa energicznie protestować przeciw temu, żeby przewodnicy ich nauczali doktryny, z której dają się wyciągnąć takie wnioski?

      Organizacja Ciała Chrystusowego, jak wyżej opisane, jest niezmienna, dopóki cały Kościół nie przejdzie poza zasłonę, chociaż istniały cechy tymczasowe, dodane przez dary ducha – a mianowicie cuda, dary uzdrawiania, rozmaitość języków itd. (1Kor. 12:28), dopóki te nie przeminęły, (1Kor. 13:8-12) O trwałości
kol. 2
powyżej opisanej organizacji aż do końca Wieku święty Paweł daje nam jasne świadectwo w Efez. 4:11-16, osobliwie w wierszu 13, gdzie mówi, że urządzenia te Kościoła pozostaną z Ciałem „iżbyśmy się wszyscy zeszli w jedność wiary i znajomości Syna Bożego, w męża doskonałego (jednego Nowego Człowieka, jakiego Bóg robi z obydwóch, Żydów i Pogan Efez. 2:15), w miarę zupełnego wieku Chrystusowego”.

      Widzimy zatem, że niema tutaj zewnętrznej organizacji – w której członkostwo czyniłoby człowieka członkiem Ciała Chrystusowego, ani w postaci wyznań, ani hierarchii, ani ogólnych rad ani synodów, ani konferencji, ani zgromadzeń, ani prezbiteriów, ani komitetów, ani korporacji biznesowych. Wszystkie te rzeczy są obce dla jego organizacji, wrogie dla jego konstytucji, wywracające zwierzchnictwo Jezusowe, jego jedność, rozmaitość Jego członków i ich wzajemny stosunek w Ciele. Przeciw wszelkiemu zamachowi na połączenie jego organizacji z takimi formami organizacji Kościół powinien występować z nieustająca opozycją, jako przeciw pochodzącym nie od Pana, lecz od Nieprzyjaciela. A wszelki zamach do usprawiedliwienia ich egzystencji w „Kościele, który jest Jego Ciałem”, jakoby koniecznych dla jego posłannictwa, powinien być odrzucony, albowiem potrzeba taka nie powstaje z danego od Boga posłannictwa, lecz z ludzkiego i Szatańskiego spaczenia tego posłannictwa.

      Przed zakończeniem opisu Ciała Chrystusowego jako organizmu, dobrem byłoby wskazać rozmaite punkty zapatrywania czterech tekstów przytoczonych pod nagłówkiem niniejszego artykułu: ustęp z listu do Kolos 1:18 jest bardzo ogólnikowym opisem, wykazującym dwie części Chrystusa w ich stosunkach – Jezusa jako Głowę, Kościół jako Ciało – bez wskazania wyraźnie urzędowego stosunku innych członków Ciała oprócz Jezusa. Ustęp z listu do Rzymian 12:4-8 traktuje o jedności Ciała, oraz rozmaitości i zgodności jego członków, wspominając rozmaite funkcje urzędowych członków Ciała w Zborze lokalnym, bez wymieniania ich nazw urzędowych, i nazw urzędników i Kościoła w ogóle. Z listu do Efez 4:11-13 odnosi się do budujących sług Kościoła, zarówno lokalnych jak i ogólnych, jako też do tych sług, których praca jest misjonarskiego charakteru, do ewangelistów. Ustęp z listu 1 Koryntów 12:28 pomijając wymienienie ewangelistów, wymienia wszystkie inne urzędowe sługi Kościoła, tak ogólne jak i lokalne. Ustęp ten przeto, jak widzimy, obejmuje wszystko co się tyczy sług Kościoła z jednym tylko wyjątkiem, jak Bóg zrządził, aby Pismo było napisane – „tutaj trochę i tam trochę”, a pełna prawda nie da się znaleźć w żadnym pojedynczym ustępie, lecz w kombinacji wszystkich ustępów, omawiających pewien dany przedmiot.

DO SWEGO POSŁANNICTWA

      Gdy mówimy, że Boska organizacja Kościoła jest całkowita dla jego posłannictwa, to nie mówimy, że jest kompletna dla wszystkich posłannictw. Zaprawdę nie jest kompletna do polityki, albowiem mało jego członków nadaje się do polityki, a usiłowanie ze strony pewnych członków włączenia i polityki do jego posłannictwa przyniosło zło tak Kościołowi jak i Państwu. Kościół nie jest zorganizowany do biznesu z wyjątkiem tego, jaki jest konieczny do przeprowadzania jego powyżej opisanej pracy, albowiem bardzo niewielu z jego członków posiada wybitną zdolność do biznesu.

poprzednia strona – następna strona