Teraźniejsza Prawda nr 28 – 1927 – str. 50

      (35) Bardzo ciekawym pozafiguralnie jest dla nas 4Moj. 25:10-13. Chociaż drogi nasz Pastor niewątpliwie postanowiony został „onym sługą” w roku 1881, gdy Przybytek stał się jasnym dla niego, ani on ani nikt inny po tej stronie zasłony nie dowiedział się o tym, aż dopiero w roku 1894, gdy Pan uczynił to jasne w pozafigurze 4Moj. 25:10-13. Wyłuszczone zostało to po raz pierwszy całemu kościołowi przez „onego sługę” w Straż. 1896, str. 47. Jak w obrazie Finees uznany był jako główny podkapłan i wyróżniony został jako specjalnie zaszczycony i uważany kapłan pomiędzy wszystkimi podkapłanami przed ludźmi z powodu jego lojalności, tak w pozafigurze, gdy „on sługa” przeszył pozafiguralnym oszczepem pozaobrazowego Zamry i Kozbę, lud Prawdy dowiedział się od Pana, że był on „onym wiernym i mądrym sługą”. Tutaj obraz wyobraża jednostkę w pozafigurze.

      (36) Kombinacjonizm działał pomiędzy uważającymi się tylko za Chrześcijan, którzy nie mieli prawdziwego związku z Chrystusem. Kombinacje w Kapitale i Pracy ogromnie się pomnożyły w owym czasie. Francja i Rosja utworzyły wówczas Sojusz Dualny, który później, po przystąpieniu Anglii, stał się Sojuszem Potrójnym. Potrójny Sojusz odnowiony został w szóstej godzinie. Loże, kluby i stowarzyszenia również ogromnie się zwiększyły w owym czasie. Fakty zatem wykazują, że Kombinacjonizm działał w szóstej godzinie pomiędzy ludem Prawdy, pomiędzy poświęconymi, w systemach i na zewnątrz pomiędzy wyznawcami.

      (37) Ten sam bieg myśli dany jest w figurze trzeciego męża z bronią ku zabijaniu. (Ezech.9). Trzeci mąż sam jest obrazem kombinacjonizmu, a jego bronią ku zabijaniu – Kombinacjonizm. Jego rozpoczęcie pracy zabijania w roku 1892 dowodzi, że poszedł on, gdy mąż z kałamarzem rozpoczął trzecie wezwanie. Jego zabija-nie (1) w domu, (2) na dziedzińcach, (3) w mieście wyobraża (1) jego splugawienie kombinacjonizmu pewnych nowych stworzeń na śmierć, (2) pewnych usprawiedliwionych na utratę warunkowego usprawiedliwienia, i (3) niektórych tylko wyznawców na utratę wszelkiego prawa do Chrześcijaństwa. Tak więc znowu nasze pojmowanie wezwań, przesiewań i broni ku zabijaniu wrzyna fakty zbierania i przesiewania Żniwa jedne w drugie w taki sposób, że dowodzi to, że takie pojmowanie naszego tekstu jest prawdziwe.

      (38) Czwarte wezwanie nastąpiło w dziewiątej godzinie, trzy symboliczne godziny, a zatem w dziesięć literalnych lat po godzinie szóstej. To ustanawia godzinę dziewiątą na czas od Czerwca, 1901 do Października, 1904. Dziewiąta godzina Brata Woodwortha, Październik, 1905 do Października, 1908, nie miała w sobie specjalnego wezwania ani przesiania, z wyjątkiem tego, co w ostatnich jej kilku miesiącach – jak będzie wykazane w związku z piątem wezwaniem i przesianiem – zaszło, dzięki faktowi, że był to początek jedenastej godziny wezwania i przesia-nia, od Lutego, 1908 do Czerwca, 1911. Ten chronologiczny stan rzeczy jest niezbitym dowodem, że źle on przedstawił chronologię Przypowieści.

      (39) W czwartym wezwaniu (to jest w wezwaniu dziewiątej godziny) Pan nadal posługiwał się istniejącymi uprzednio czynnikami – to jest „Strażnicą”, wieloma starymi Gazetkami, Pielgrzymami i Kolporterami – lecz dał wezwanie więcej przez Ochotników, którzy oczywiście dokonali nieco pracy i przedtem, lecz pod żadnym pozo-rem nie na tak wielką skalę. W roku 1901
kol. 2
rozpoczęli oni rozległą dystrybucję „Strażnicy Piekła” (Heli Tower). Na drugi rok „Powrót Naszego Pana” i „Paruzja”, Epifania i Apokalupsis Strażnice były szeroko rozdawane. To rozdawanie odbywało się głównie przy drzwiach Kościelnych. Debaty z Dr. Eatonem, tak ustne jak i drukowane, stanowiły wielką część tego wezwania, jak również i praca ochotnicza z nich wynikająca. Czynniki te dosięgły wiele ludzi i sprowadziły ich w Klasy. W wielu miejscach Klasy podwoiły swoją liczbę. Znajdujemy zatem jasno określone wezwanie, sprowadzające nowych robotników do winnicy w rzeczywistej dziewiątej godzinie – to jest od Czerwca, 1901 do Października, 1904.

      (40) Wezwaniu temu towarzyszyło, jak należało się spodziewać, wielkie przesianie, wyłuszczone w figurze i pozafigurze w słowach Świętego Pawła: Ani (w „końcach Wieków”) nie kuśmy Chrystusa, jako niektórzy z nich (w figurze) kusili i od wężów poginęli”. (1Kor. 10:9; 4 Moj. 21:4-6) Ponieważ Edomici odmówili im pozwolenia, jako bliższej drogi do Palestyny, na przejście przez ziemię Edomską. Izraelici musieli obejść wkoło Edomu, a ponieważ droga ta była uciążliwą, wielu zwalało winę na Mojżesza, Obraz Chrystusa, że to on był winien ich ciężkiemu losowi i robili mu wymówki. Za karę węże ogniste ich pokąsały. Edom wyobraża Chrześcijaństwo, a lud Pański próbował dostać się krótszą drogą do pozafiguralnego Chanaan przez krótkie drogi Chrześcijańskie, i starał się o wolność od prześladowania. Nominalny lud Boży odmówił tego. Dlatego też musiano odbyć drogę samozaparcia dokoła Chrześcijaństwa. Wówczas spróbowano ułatwić tę drogę przez wprowadzenie ziemskich reform. Stąd też niektórzy z ludu Prawdy, wiedzeni przez żonę „onego sługi”, polecali pewne reformy, jak prawa kobiet, prohibicję, prawo żony do stania się faktycznie głową domu, a ta ostatnia teoria doprowadziła do kryzysu w praktyce przez pewien proces rozwodowy wniesiony na Wielkanoc roku 1903, gdy już żona przez długi czas przeszkadzała wielce w pracy swojemu mężowi, co okazało się kuszeniem, przeszkadzaniem Chrystusowi, którego ów mąż był specjalnym przedstawicielem. Niemało sióstr gniewało się, że nauczano, iż mają zachowywać milczenie w Kościele na zebraniach doktrynalnych i nakrywać głowy. Niektórzy bracia, mający więcej rycerskości niż trzeźwości umysłu pomagali i wspierali te ustawy reformatorskie. Lecz wysiłki ich zawiodły, ich późniejsza gorycz przekonała ich, że byli ukąszeni przez grzech, i wielu z nich umarło jako nowe stworzenia.

      (41) Reformizm ten polecono w Kościołach, „Sprawiedliwość obywatelska”, „Chrześcijańskie obywatelstwo”, „podniesienie społeczne”, „prohibicja”, „sufrażyzm” itp., popierane były w wielu miejscach; wysiłki reformatorskie w wielu razach zawiodły, a wąż ognisty ukąsił wielu usprawiedliwionych w Kościołach.

      (42) Poza Kościołami Reformizm znalazł wielu zwolenników, którzy twierdzili: „Polityka musi być oczyszczona; interes należy uczynić rzetelnym, trusty muszą być ograniczone; dom musi być podniesiony na wyższy stopień; przeciw występkowi niemoralności musimy prowadzić krucjaty”. Reformatorzy pracowali długo i ciężko, lecz ich przeciwnicy walczyli, i dlatego napoili ich goryczą. Grabieżcy również doznali goryczy. „Szalone Finanse” pana Lawsona i Panny Tarbell zdemaskowanie Standard Oil, oraz ustawy reformatorskie, dają nam pewne pojęcie o goryczy Reformatorów.

poprzednia strona – następna strona