Teraźniejsza Prawda nr 27 – 1927 – str. 22

Dlatego nic powinniśmy brać jego ostatniego podania jako dowód pierwszego uderzenia.

      (21) Musimy dać zarzut pisaniom br. Rutherforda i McGee, że podawają oni niektóre tylko miejsca z pism brata Russella, które popierają ich pogląd, a pomijają inne jego podania, dające inne myśli, przetoż nie dają żadnej słuszności „Onemu Słudze”. Nasza metoda obchodzenia się z różnymi wyrażeniami „Onego Sługi” jest ,aby je wszystkie o ile jest możebnem zharmonizować, tak jakbyśmy to czynili z ustępami Biblijnymi, a jeżeli to jest niemożebnem, przyjmujemy tylko te jego opinie i myśli, które są najrozumniejsze i w najściślejszej harmonii z wypełnionymi taktami. A więc stosujemy się do wzoru jak to czynił brat Russell, że zawsze poprawiał swe tłumaczenia, gdy wypełnione fakta udowodniły, że nie rozumiał ich jasno, a uczył, nim się wypełniły A więc autor za swoje naśladowanie zasad u cci rug przykładu brata Russella, był wielokrotnie posądzany fałszywie, że odrzuca nauki brata Russella. Tak brat Rutherford jak i brat McGee z ich towarzyszami, byli właśnie winni tego, a niektórzy z nich dopuszczali się tego obwiniania nawet w ich wykładach. „Onemu słudze” i jego nauce jesteśmy zupełnie lojalni.

      (22) Jeszcze nie było żadnego silnego argumentu przedstawionego przeciw pierwszemu uderzeniu Jordanu tak jak powyższy. Co się tyczy oświadczenia, które niedawno ukazało się. że brat Russell miał pisać, że pierwsze uderzenie Jordanu miało nastąpić dopiero po wojnie, odpowiadamy, że autor T. P. czytał wszystko co „wierny sługa” pisał o uderzeniu Jordanu i często słyszał jego zdanie i sam zapytywał się go odnośnie tego przedmiotu, lecz nigdy nie czytał ani nie słyszał od niego coś podobnego. Powyższe cytaty udowadniają, że on myślał, że uderzenie Jordanu postępowało w styczniu 1916, i obejmuje myśl, że to rozpoczęło się w jesieni 1914. Dlatego autor, gdy przychyla się do tego. że ”on sługa” mówił w niektórych miejscach o tym, jakoby miało być w przyszłości, ale stanowczo zaprzecza prawdziwości oświadczenia, że brat Russell miał pisać, że pierwsze uderzenie Jordanu miało rozpocząć się dopiero po wojnie, pomimo to, że konwencyjny raport podaje taką myśl, jakoby to było jego zapatrywaniem, z tej głównej przyczyny, że brat Russell około Nowego Roku 1916 był tego poglądu, że za trochę więcej aniżeli rok „wóz miał przyjechać”. Z 1916, str. 39, kol. 2, par. „Czy spodziewasz się ognistego wozu lada chwili, lub czy myślisz, że jeszcze kilka miesięcy albo może z rok później będzie”, mógłby ktoś zapytać? Przynajmniej za rok, a prawdopodobnie po tym czasie, jest moją myślą”. I rzeczywiście, bo w czerwcu 1917, półtora roku później, wóz się okazał.

      (23) Jak już było udowodnione powyżej (Z ’15, 286 lub w pol. Strażnicy z listopada 1915 st. 5 kol. 4 par. 5). że często od roku 1915, on sługa wyrażał się, że pozaobrazowy Eliasz i Elizeusz w owym czasie postępowali razem i rozmawiali poza Jordanem. To nasuwa nam na myśl, że pierwsze uderzenie Jordanu już wtedy było rozpoczęte. A jeżeli pozaobrazowe chodzenie i rozmawianie już rozpoczęło się w lecie 1915 roku, to na pozór wydaje się nam, że jest sprzeczne z nauką, że pierwsze uderzenie Jordanu było ukończone dopiero w jesieni 1916 roku. Odpowiadamy, że chociaż w typie jedna czynność musiała się ukończyć zanim druga rozpoczęła się. to jednak tak nie jest w pozaobrazie, ponieważ pozaobraz wykazuje pokrewieństwo i czynność odnoszące się do różnych klas, które mogą działać równocześnie w jednym i tym samym okresie, choć rozumie się, że nie w tym samym momencie czasu. Pozaobrazowe uderzenie Jordanu przez Eliasza w czasie dwóch lat przedstawia
kol. 2
jego stosunki i czynności względem narodów, jako odrębne od Wielkiego Grona, gdy zaś ich wspólne chodzenie i rozmawianie przedstawia ich stosunki i czynności jeden względem drugiego. Oba z tych wydarzeń mogły mieć swoje miejsce w wyżej wymienionych dwóch latach, choć rozumie się, że w obrazie prorocy nie mogli przechodzić Jordanu i być w jednym i tym samym czasie na drugiej stronie, gdyż można jasno widzieć, co mamy rozumieć przez wyrażenie chodzenie i rozmawianie, a również uderzenie, wtedy można będzie zauważyć, że pozaobrazowe uderzenie rozpoczęło się przed pozaobrazowym chodzeniem i rozmawianiem, a również skończyło się przed zakończeniem się ostatniego. Dlatego, że w czasie, gdy w pozaobrazie obydwie części tych czynności były jednoczesnymi, drugie części nie były. Innemi słowy, harmonja jest ta, że czasami w ciągu tych lat uderzaliśmy narody, to jest, wykonywaliśmy pracę względem publiczności, a w drugich chwilach w ciągu tych dwóch lat i w niektórych następnych miesiącach chodziliśmy i rozmawialiśmy razem, to jest towarzyszyliśmy w sympatycznym działaniu i badaniu, jako lud Boży.

      (24) Brat McGee w „Ważnym Liście na Czasie”, str. 3, kol. 2, od pierwszego paragrafu aż do pierwszego paragrafu na drugiej stronie, powiada braciom, że twierdzimy, że rozmawianie Eliasza z Elizeuszem oznacza, że oni się sprzeczali. Jest to nowością dla nas, ponieważ nigdy w podobny sposób nie tłumaczyliśmy, że ich rozmawianie jest czynnością, co jest przeciwne sprzeczce. To błędne przedstawienie naszego poglądu o rozmawianiu Eliasza z Elizeuszem jest jednym z wielu fałszywych przedstawień naszego poglądu podanych w piśmie tego brata, co też wykażemy w dalszym ciągu tego artykułu. Na konwencji we Fort Pitt brat ten słyszał nasze wyjaśnienie o chodzeniu i rozmawianiu Eliasza z Elizeuszem, gdzie przedstawiliśmy, że to oznacza w pewnych względach zgodność harmonijną pomiędzy niemi, lecz widocznie o tent zapomniał.

      (25) Już od lata roku 1915 rozumieliśmy, że chodzenie i rozmawianie reprezentowało ich łączność harmonijną i współdziałanie, również spokojne rozbieranie duchowych przedmiotów dotyczących się ludu Pańskiego reprezentowanego przez Eliasza i Elizeusza. Dalsze wyrozumienie sprawy, które piszący otrzymał od naszego drogiego Pastora, jest jednym z pewnych dowodów, że w pozaobrazie nie miała powstać niezgoda między klasami, aż przy rozłączeniu, tak jak i w obrazie było pokazane, że nie było rozłamu jedności między prorokami aż po ich rozłączeniu. Z tego faktu, że nie było przerwania jedności między prorokami przed ich rozdzieleniem, przychodzimy do przekonania, że już od lata roku 1917, musimy żyć poza czasem, pokazanym w obrazie przez chodzenie i rozmawianie Eliasza z Elizeuszem, bo z rozpoczęciem się lata w owym roku przyszła wielka niezgoda na lud Boży i dlatego musimy być poza czasem rozłączenia się Eliasza i Elizeusza. Dlatego rozłączenie między ludem Bożym, które podzieliło go na dwie grupy, po jego wspólnem chodzeniu i rozmawianiu, musi być pozaobrazowym rozłączeniem się Eliasza i Elizeusza. To rozpoczęło się blisko ośm miesięcy po pierwszem uderzeniu Jordanu.

      (26) Że brat McGee i jego towarzysze w Komitecie zaprzeczają teraz, że rozdzielenie, które odbyło się latem 1917 miedzy ludem Bożym było rozłączeniem się pozaobrazowego Eliasza i Elizeusza, i spodziewają się takiego w przyszłości i zdaje się wierzą teraz, że pierwsze uderzenie Jordanu jeszcze nie nastąpiło. Nie tylko, że nie mogą zharmonizować ich zaprzeczania z tym faktem, że miała być

poprzednia strona – następna strona