Teraźniejsza Prawda nr 533 – 2015 – str. 31

otwierać pieczęcie księgi (Obj. 5:5), by udzielać swym owcom prawdy na czasie, skoro siedem składowych aniołów siedmiu okresów kościoła, siedem składowych gwiazd lub siedmiu pasterzy ze swymi ośmioma książętami Mich. 5:5; Posłannik Paruzji był siódmym, a Posłannik Epifanii ósmym) ukończyło swój bieg?”.

       Jesteśmy przekonani, że gdy Wielka Kompania zakończyła swój ziemski bieg, nasz Pan kontynuował specjalną pasterską opiekę nad swym ludem za pośrednictwem Młodocianych Godnych, a gdy oni zakończą swój bieg w doczesnym życiu, będzie dalej prowadził Swój lud poprzez Poświęconych Obozowców Epifanii.

     Przejście, którego obecnie doświadczamy, jest bardziej dotkliwe. Br. Leon Snyder, kandydat do klasy Poświęconych Obozowców Epifanii, znalazł się na pierwszym planie w czasie, gdy br. Ralph i inni prospektywni Młodociani Godni wciąż żyją. Nigdy przedtem w naszym Ruchu nie było przejścia jeszcze za życia poprzedniego Opiekuna Wykonawczego! Ta nagła zmiana nadeszła pośród wielkiego niepokoju, przesiewania, klerykalizmu i nieufności. Żyjemy w czasie, gdy informacje – zarówno prawdziwe, fałszywe, jak i pośrednie – mogą dotrzeć wszędzie na ziemi w ciągu kilku chwil za pośrednictwem Facebooka, Twittera, czatów internetowych, poczty elektronicznej itp. Br. Leon Snyder nigdy nie zasiadał przy stole prawdy razem z bratem Johnsonem i Jolly’m. To jednak nie zmienia faktu, że został powołany na swoje stanowisko. Kolejnym czynnikiem jest fakt, że to przejście trwa od czerwca 2012 r. W związku ze zmianą w przywództwie następują dostosowania wewnątrz Ruchu. W ciągu mniej więcej ostatnich dwóch lat wiele uwagi poświęcono rozważaniom na temat struktury naszego przywództwa. Pewne niestabilne warunki wymagały zmian w kwestii przywództwa. Zmiany te zostały wprowadzone dopiero wtedy, gdy Pan zamanifestował swoją wolę w ich sprawie. Informacje o nich nie ukazały się w naszych czasopismach przeznaczonych do międzynarodowej dystrybucji, ale zostały przekazane w formie listów zachęcających wysłanych tylko do osób, których dotyczyły zmiany.

      Pod Boskim kierownictwem przygotowujemy wybór stosownych artykułów wspierających nasze przekonania wyrażane na łamach czasopism, mając nadzieję, by uczyć i prowadzić naszych czytelników w sprawiedliwości. Bóg wskazuje na pewną zmianę w naszym nauczaniu na obecny czas. Nasze zachęty będą bardziej koncentrowały się na utrzymaniu w prawdzie wiernych, których Pan powołał i pobudzania ich do pozostawania stałymi w wierze. Musimy także zauważyć, że Poświęceni Obozowcy Epifanii odpowiadają od 60 lat na specjalne powołanie i wiele wskazuje na to, że Bóg wysuwa ich naprzód w szczególnym celu – by prowadzili Jego owce. Widzimy, że Młodociani Godni kończą swe indywidualne poświęcenie, przygotowując się do pracy przy nadchodzących błogosławieństwach Królestwa. Bóg przygotowuje swoich wybranych w Epifanii Obozowców do służby jako specjalnych pomocników dla pozostałych na ziemi Młodocianych Godnych. O tak, to przejście przynosi ze sobą gwałtowną zmianę! Pamiętajmy o Słowach Jehowy ,,[…] słowo moje, które wynijdzie z ust moich; nie wróci się do mnie próżno, ale uczyni to, co mi się podoba, i poszczęści mu się w tem, na co je poślę”.

        Nasz Niebiański Ojciec był dla nas także opatrznościowo dobry, dając nam dziedziczne cechy, które skłoniły nas ku sprawom religijnym. Nie wszystkim dał ten przywilej. Niektórzy z naszych biednych bliźnich doświadczyli nieszczęścia z powodu stanu, w jakim się urodzili. Przyszli na świat z takimi umysłami i usposobieniem, które nie pozwalają im praktykować żywej wiary i najwyższej miłości do Boga w obecnych warunkach. ,,[…] Albowiem nie wszystkich jest wiara” (2Tes. 3:2). On udzielił nam o wiele większej łaski w porównaniu do tych, którzy nie mają wiary. Co więcej, przygotował dla nas takie otoczenie, które pozytywnie nastawiło nas do Niego. Wzbudził w nas głód społeczności z Nim i Chrystusem. Czy skorzystaliśmy na tym? O tak, bracia! Przez całe życie otaczał nas opatrznością, by kształtować i skłaniać nasze serca do wejścia w relację z Nim.

      Obserwując, jak siły natury ścierają się, a obecne złe niebiosa (władze religijne) i ziemia (porządek społeczny) przemijają, torując drogę panowaniu Chrystusa w prawdzie i sprawiedliwości, jaka powinna być nasza postawa jako poświęconych? Powinniśmy posłuchać Jego Słów, które wciąż są aktualne: ,,Baczcie, abyście się nie trwożyli, bo musi się to stać” (Mat. 24:6). Ą mówiąc konkretnie o czasie, w którym teraz żyjemy, gdy On miał przyjść ,,w obłoku [Wielkim czasie ucisku] z mocą i wielką chwałą”, a „drzewo figowe [naród żydowski] i […] wszystkie drzewa [wiele inne narodów, np. afrykańskich]” miały „puszczać pąki [miały stać się niepodległymi państwami] ”, Jezus poinstruował nas: ,,A gdy się to zacznie dziać, wyprostuj cie się i podnieście głowy swoje, gdyż zbliża się odkupienie wasze. […] gdy ujrzycie, że to się dzieje, wiedzcie, iż blisko jest Królestwo Boże” (Łuk. 21:25-33).

       Fizyczne konwulsje przyrody są tak samo potrzebne, jak moralne, religijne i społeczne wstrząsy w tym wielkim czasie przejścia. A te dowody bliskości Królestwa Bożego na ziemi, o które wciąż gorliwie się modlimy (Mat. 6:10) zachęcają nas, by „podnosić głowy” i cieszyć się z naszego rychłego wyzwolenia. Nadchodzi nasz Król! Chwała Panu!
PT ’15, 25-31.

poprzednia stronanastępna strona