Teraźniejsza Prawda nr 532 – 2015 – str. 10

używając chleba i owocu winorośli – emblematów Jego ciała i krwi, naszą wieczerzę paschalną – jako substytutów dla żydowskiego obchodzenia typu. Wszystko, co jest z tym związane zdaje się wskazywać, że taka była Jego intencja. On obchodził Paschę dorocznie, a podczas ostatniej, tej nocy, gdy został zdradzony, powiedział: „Żądając żądałem tego baranka jeść z wami, pierwej niżbym cierpiał” (Łuk. 22:15). Tym, co Jezus upamiętnił, było zabicie baranka paschalnego, a nie Święto Przaśników, które następowało potem i trwało siedem dni. Żydzi w tamtym czasie obchodzili obydwa święta, ale w szczególności to drugie. Obecnie, od długiego czasu, nie upamiętniają zabicia baranka paschalnego, a tylko ucztę paschalną.

      Jezus natomiast po raz ostatni upamiętnił jedynie zabicie baranka, po czym oddał Siebie samego jako prawdziwą ofiarę. Ustanawiając nowe pamiątki wieczerzy (chleb i owoc winorośli) w miejsce starego typu (baranka), dał je Swoim uczniom, mówiąc: „To czyńcie na pamiątkę moję [nie obchodźcie więcej typu, albo cienia, ale używajcie tych nowych emblematów, aby upamiętnić Mnie jako antytyp]”. „Albowiem ilekroć byście jedli ten chleb i ten kielich byście pili, śmierć Pańską [nie typicznego baranka] opowiadajcie, ażby przyszedł [aż zostanie ustanowione Królestwo, a typ wypełni się poprzez ominięcie i zachowanie od śmierci wszystkich pierworodnych zwycięzców oraz ostateczne wyzwolenie domu wiary]” (1Kor. 11:24-26). Najodpowiedniejszym czasem dla upamiętnienia zabicia Baranka paschalnego – śmierci Chrystusa – jest jego stała rocznica przypadająca 14 dnia pierwszego miesiąca według rachuby księżycowej, który w tym roku rozpoczyna się 1 kwietnia o godzinie 18.00. Następowało potem siedmiodniowe Święto Przaśników reprezentujące nieprzerwaną, doskonałą i wieczną ucztę, którą cieszymy się od momentu złożenia Okupu i z jego powodu (liczba siedem jest typem doskonałości).

      Doskonale zdajemy sobie sprawę, że niektórzy chrześcijanie obchodzą Wieczerzę Pańską w każdą niedzielę i twierdzą, że ich zwyczaj jest oparty na często wspominanej czynności „łamania chleba”, np. „pierwszy dzień po sabacie, gdy się uczniowie zgromadzili na łamanie chleba (…)” (Dz. 20:7 itd.). Wyraźnie przeoczają oni fakt, że łamanie chleba było z konieczności częstym wydarzeniem, ale nigdzie przy tej okazji nie jest wspominany kielich, stanowiący tak samo ważny element obrzędu, jak chleb. Poza tym żadne z tych spotkań w pierwszym dniu tygodnia nie zostało nigdy nazwane „Wieczerzą Pańską” lub inną nazwą, która mogłaby prowadzić nas do takiego wniosku.

     Jest kilka powodów, dla których „dzień Pański” (Obj. 1:10) nie był odpowiednim dla upamiętnienia Jego śmierci, przede wszystkim dlatego, że „pierwszy dzień” lub „dzień Pański” został ustanowiony dla uczczenia wydarzenia o zupełnie przeciwnym charakterze, mianowicie zmartwychwstania naszego Pana. Tamto, o którym mówimy, odbyło się „nocą” (wieczorem) i nazwane było wieczerzą, a to miało miejsce w dzień. Pierwsze było nocą płaczu i smutku, drugie – porankiem radości i ogłaszania, że „Pan naprawdę zmartwychwstał” (Łuk. 24:34, Biblia Poznańska – przyp. tłum.). Jedno było typem nocy cierpienia – Wieku Ewangelii – a drugie typem zgromadzania się i społeczności w jasnym dniu Tysiąclecia po zmartwychwstaniu Ciała, bardzo wczesnym rankiem.

      Gdy Jezus wstał z martwych, często (jeśli nie wyłącznie) ukazywał się uczniom „pierwszego dnia” tygodnia, a przy kilku okazjach dał im się rozpoznać poprzez łamanie chleba przy ich zwykłym posiłku. Zupełnie rozsądnym jest przypuszczać, że na etapie organizowania się Kościoła wyznaczono pierwszy dzień tygodnia jako specjalny dzień spotkań z innymi uczniami i z Nim, a ponieważ przybywali z różnych odległości oraz dlatego, że najpierw w ten sposób On im się objawił i że wspólnie w ten dzień spożywali posiłek. Jednak był to zawsze dzień radości, a ta druga okazja była nocą smutku współczującego z naszym Zbawicielem.

Ale wam, którzy się boicie imienia mego, wnijdzie słońce sprawiedliwości, a zdrowie będzie na skrzydłach jego: tedy wychodzić będziecie, i porośniecie jako cielęta karmne. Mal. 4:2

W roku 2015 właściwą datą uczczenia tego obrzędu jest 1 kwietnia po godzinie 18.00. Ufamy, że cały poświęcony lud Boży, gdziekolwiek się znajduje, skorzysta z przywileju upamiętnienia śmierci naszego Odkupiciela za nasze grzechy oraz naszej wiary udzielającej nam usprawiedliwienia poprzez Jego złamane ciało i przelaną krew. Tak jak nasz Pan i Apostołowie spotkali się i symbolicznie wskazali na Jego śmierć, zanim ona nastąpiła, tak właściwym jest, byśmy spotkali się w rocznicę tego wydarzenia i uczcili Jego ofiarę. Powtarzanie tego raz w roku, zgodnie z ewidentną intencją Pana, z jaką ustanowił tę Pamiątkę w miejsce żydowskiej Paschy, czyni tę uroczystość bardzo doniosłą.

      Nie szukajmy specjalnie winy u tych, którzy czynią inaczej, ale jeśli mamy ku temu możliwość, poinformujmy ich o naszych powodach obchodzenia tego wielkiego wydarzenia w jego rocznicę. Ilekroć [corocznie] to czynimy, śmierć Pańską opowiadamy, ażby przyszedł [1Kor. 11:26]. Choć wierzymy, że nasz Pan jest już obecny od pewnej liczby lat – podczas rozszerzonego Żniwa Wieku Ewangelii – nie powstrzymuje to nas od kontynuowania błogosławionej Pamiątki Jego śmierci. Uważamy, że nasz Pan chciał, by Kościół w dalszym ciągu celebrował Jego śmierć przy Jego wtórym przyjściu (w 1874 r.) aż do zakończenia całej pracy Żniwa Wieku dla wszystkich wybranych.

poprzednia stronanastępna strona