Teraźniejsza Prawda nr 525 – 2013 – str. 27

podzielone na różne rodziny. Za Lewitami znajdowało się dwanaście pokoleń Izraela – trzy na wschodzie, trzy na południu, trzy na północy oraz trzy na zachodzie. Ze względu na to, że pokolenie Józefa było podzielone na dwa, na pokolenie Efraima i Manasesa, było dwanaście pokoleń, nawet bez pokolenia Lewiego.

      Słup obłoku za dnia oraz słup ognia w nocy (4Moj. 9:15-23) był ciągłą reprezentacją obecności Boga z Jego wybranym ludem, i wydaje się, że ów słup obłoku i ognia był związany z Przybytkiem w tym znaczeniu, że jego dolna część, czyli spód, dochodziła do budynku Przybytku. Kiedy się podnosił i poruszał, było to znakiem, że nadszedł czas, by ruszyli w drogę. Podążali oni za kierownictwem słupa; kiedy się zatrzymywał, oni również stawali i wznosili swój obóz, i tak jak uprzednio, tworzyło się połączenie pomiędzy obłokiem a Przybytkiem. Tym sposobem Izrael miał cały czas przed sobą manifestację Boga i Jego opieki chroniącej Izraelitów jako Jego lud. Pragnęli oni, by bożek szedł przed nimi i służył jako zewnętrzna manifestacja Boga, lecz zostali ukarani za bałwochwalstwo związane z uczynieniem sobie złotego cielca (2Moj. 32); nauczyli się tej lekcji i pokutowali, a Bóg dał im coś, co już wcześniej zaplanował – coś o wiele wspanialszego – jako dowód Jego obecności pośród nich.

BÓG PIERWSZY – CENTRUM

      Z układu Przybytku i jego związku z Obozem Izraela widzimy, że lekcją dla ludu miało być, że Bóg ma być pierwszy, a religia centrum wszelkich działań. Wszystkie pokolenia były związane z Przybytkiem, ponieważ reprezentował on Boga, oraz wszystkie były również związane ze sobą nawzajem. Pokolenia były rozmieszone dookoła Przybytku i były z nim w bezpośrednim kontakcie. Tam schodzili się i skupiali oni sami oraz wszystkie ich sprawy. Jest to typem podobnych rzeczy dla duchowego Izraela – dla kogokolwiek, gdziekolwiek i kiedykolwiek potrzeba. Każdy, kto dochodzi do harmonii z Boskim porządkiem rzeczy, przekona się, że Boska opatrzność działa w taki sposób, iż w słusznym czasie doprowadzi go do kontaktu z innymi jednostkami żyjącymi w społeczności z Bogiem i Jego planem, tak jak jest on przedstawiany przez Przybytek.

      Daremną rzeczą jest zabiegać o posiadanie porządku czy też harmonii z braćmi, jeśli to wspólne centrum nie jest uznawane. Jeśli wszyscy będą wyglądać kierownictwa od Pana, wtedy wszyscy będą gotowi na to, by zostać opatrznościowo poprowadzonymi przez Niego, niezależnie od tego, czy trzeba będzie wyruszyć, czy też pozostać na tym samym miejscu. Jeśli wszyscy będą szukać u Pana swoich praw, kierownictwa i porad we wszystkich sprawach życia, wtedy wszyscy będą w harmonii ze sobą nawzajem, bowiem uznawać będą ten sam centralny standard Boskiego pojednania. Jednakże jeśli ta władza centralna będzie ignorowana, proporcjonalnie do tego, jak bardzo będzie ignorowana, panować będzie niezgoda i spory. Niewątpliwie, na tym polega trudność w przypadku wielu członków ludu Pana, którzy zabiegają o pokój i harmonię, a w sercu mają dobre intencje. Nie uznają oni Boga i Jego Słowa jako swojego standardu, a w przypadku sporów nie odwołują się wyłącznie do Niego.

LUDZKI MÓZG JEST PODOBNIE UPORZĄDKOWANY

      Chociaż nie tylko nie twierdzimy, że frenologia osiągnęła pełnię rozwoju, ani że ktokolwiek nauczył się odczytywać poprawnie różne cechy charakteru z kształtu ludzkiej czaszki, lecz nawet przyznajemy,

poprzednia stronanastępna strona