Teraźniejsza Prawda nr 24 – 1926 – str. 82

niebios z 2Piotr 3:12 być symbolicznymi, lecz Boskim mieszkaniem. Jego pogląd jest więc gorszym od owego nominalnego kościoła, z tej przyczyny, że chciał jego błąd, że szatan został zrzucony z nieba w 1914, jakimś sposobem podtrzymać.

      W par. 16 znów powtarza, że szatan miał prawo do panowania nad ludźmi i uczy, że Bóg mu dał to prawo do 1914. Ta nauka czyni Boga częściowo odpowiedzialnym za szatana zło i grzech. Nawet narody pogańskie, którym Bóg dozwolił mieć prawo do panowania nie wykonywań tego jako prawo od Boga, lecz jako władcę Boskiego zarządzenia, ażeby anarchia nie przyszła (Rzym. 13:1-6). Człowiek indywidualnie i zbiorowo przez grzech Adama utracił prawo panowania nad ziemią, a to prawo było oryginalnym podobieństwem Bożym. (1 Moj. 1:26) A jeżeli Bóg nie dał grzesznemu człowiekowi prawa panowania nad ziemią, to na pewno nie dał grzesznemu szatanowi. Chrystus począwszy od Kalwarii, otrzymał to prawo „ten co do niej ma prawo, którą mu dał” (Ezech. 21:27) i dlatego szatan nie mógł mieć tego prawa do 1914, ani też nie miał, jak udowodniliśmy. Że czasy pogan nie były prawem panowania 2520 lat, jest widocznym z, faktu, że przez ostatnie 1881 z tych lat (od 33 do 1914) Chrystus miał prawo do panowania, chód nie zaczął aż w 1878. Co on mówi w 18 par. o „narodzeniu narodu”, już na 'o odpowiadaliśmy. (P. No. 78)

      W Z ’25, 323-327 jest artykuł pod tytułem „Wezwanie do czynu” (A call to action), gdzie pisarz w par. 69 przekręca Izaj. 62:10, co w krótkości wyjaśnimy: „Przechodźcie (bramę poświęcenia Mat. 7:13) przechodźcie (bramę śmierci przez wypełnienie poświecenia) przez bramy; gotujcie drogę ludowi (przez poświęcenie do gościńca świątobliwości); wyrównajcie wyrównajcie gościńce (przez nauczanie prawd restytucyjnych) wybierzcie kamienie (błędu) podnieście chorągiew (prawdy i sprawiedliwości) do narodów.” Komentarze w klamrach są myślą „wiernego sługi” Tak rozumując, jest to napomnieniem, mianowicie dla ludu Bożego podczas żniwa, jak on to zastosował i wypełniło się. Lecz paragraf, którego przeglądamy, stosuje, to Pismo po czasie od 1918 do „narodu”, którego „narodzenie” już zegzaminowaliśmy w Ter. Pr. (P No. 78). i znów nauka „wiernego sługi” została wtem przekręcona, bez żadnego dowodu do usprawiedliwienia. Par. 26 łącznie z jego setkami odrzuceń rzuca odbijające na „wiernego sługę” mówiąc: „Niektórzy nie chcieli by może chwalić Pana przez powiedzenie, że On nie dał wszelkich szczegółów (jest to przebiegłe i niewłaściwe przedstawienie nauki, że wszystkie już miał wierny sługa z skarbca Bożego wydać). Jego Prawdy jednemu człowiekowi (onemu słudze) a że światło Prawdy zamiast według obietnicy coraz więcej świecić, że przestało świecić w 1916. (roku śmierci „onego sługi”) i że od tego czasu nie ma nic do czynienia”. W ten sposób podaje, ażeby tylko dać myśl, że światło od tego czasu świeci przez towarzystwo, mianowicie przez jego prezydenta. Tylko słabi i niedobrze poinformowani mogli by to twierdzić, że „on sługa” dał zupełne światło do dnia doskonałego. Światło świeci nadal od jego śmierci,
kol. 2
a ponieważ to co on dał, było światłem, a nie ciemnością, następujące światło jest w harmonii i wychodziło z tego co on dał. Jak nauki prezydenta towarzystwa, to światło nie dało ciemności na setki wyjaśnionych przedmiotów „onego sługi”. Podobnie do Jannesa i Jambresa, prezydent towarzystwa zamiast światła, przedstawia coraz to więcej ciemności, twierdząc, że to jest postępująca Prawda. Takimi były twierdzenia i postępki każdego przesiewacza, od pierwszego przesiewania, p. Barboura, do ostatniego przesiewania żniwa do wodza tego przesiewania, do prezydenta towarzystwa. Niech lud Boży ma się na baczności: prezydent towarzystwa, jako główny sługa szatana między ludem Bożym, daje światłość za ciemność, a ciemność za światłości. Jeżeli to co on uczy, ma być światłością, to to co wierny sługa dał, musiałoby, być ciemnością. Lecz więc który z nich – ponieważ setki przedmiotów sprzeciwiają się jeden drugiemu – dał światło? Bóg mówi, że „wierny sługa” dał je. (Łuk. 12:42-44; Mat. 24:45-47; 4Moj. 4:16) I Bóg mówi, że prezydent towarzystwa jest upity błędem i coraz więcej jest zaślepiany ciemnością (Mat. 24:48-51; Zach. 11:15-17). Niech Bóg będzie prawdziwym, choć by to wszystkich ludzi uczyniło kłamcami.

      W 38 par. bardzo mocno przekręca Izaj. 30:26, co podamy z komentarzem: „światłość” (nauki) też miesiąca (Księżyca – Starego Testamentu) jako (jasne jak) światłość słoneczna (nauki nowego testamentu) a światłość (nauki) słoneczna (nowego testamentu) będzie w siedmiornasób (doskonale jasne) dnia (tysiącletniego) którego zawiąże Pan (uleczy) złamanie (od Boga przez grzech) ludu swego, a ranę (przekleństwo i skutki) zbicia jego uleczy.” Artykuł, którego przeglądamy, przekręca znaczenie, że księżyc jest wyrażona wola Boża i twierdzi, że ustęp uczy, że Boska wyrażona wola jest teraz tak jasna, jak słońce dla Jego ludu. Ustęp ten odnosi się jednak rzeszy wiście do tysiąclecia. Nie jest prawdą, ażeby wola Boża była dziś tak jasną jak słońce. Przeciwnie, Słowo jest teraz „pochodnia nóg naszych i światłością drogi naszej” wśród wiele niepewności i ciemności „jako światło w ciemnym miejscu świecące.” Artykuł określa, że słońce jest światłem Królestwa Bożego. Lecz światło Kościoła nie jest teraz jeszcze siedmiorakim – zupełnie jasnym. Dlatego Jego określenie światła słonecznego jako siedmiorakiego jest nieprawdziwym i przeciwne faktom jest ciemnością za światłość.

WYLANIE DUCHA

      Jeden z szampionowych artykułów prezydenta towarzystwa, ciemnością za światłość; odrzucając nauki „onego sługi” na korzyść swoich „nowych poglądów, ” jest artykuł „Duch Święty Wylany” w Z ’25, 339-344, w którym ogromnie przekręca jasne tłumaczenie „wiernego sługi” na Joela 2:28, 29, jak pięknie i jasno wiersz 29 opisuje wylanie Ducha, dla Kościoła w wieku Ewangelii, i jak wiersz 28 opisuje wylanie Ducha dla świata w tysiącleciu. Lecz artykuł, którego przeglądamy, zapiera się tego dwoistego zastosowania, i stosuje oba wiersze do wieku Ewangelii, że sługi i służebnice są literalni żydowscy bracia na

poprzednia strona – następna strona