Teraźniejsza Prawda nr 21 – 1926 – str. 24
Ewangelię, że „miliony obecnie żyjących nigdy nie umrą” powstrzymać. Wierni będą używać miecza Prawdy dla jego prawego oka, skoro tylko zauważą nowe błędy w jego nowych fałszywych tłumaczeniach na jego ulubione teorie. Upartość jego nie dozwoli mu jednak przyjąć Prawdy, a trzymając się w ciągu dalszym jego błędów, będzie, jak w przeszłości, podawał fałszywe nauki i tłumaczenia, ażeby tylko ujść od używanej przeciwko jego ulubionym teoriom Prawdy, i w ten sposób jego prawe oko stanie się coraz więcej i więcej ciemniejsze. Przy każdym zaciemnieniu się jego prawego oka, zamknięte dotychczas oczy wyrozumienia niektórych braci na jego błędy, będą otwierać się, i nie pójdą za nim; i będzie to trwać tak długo, aż zostanie opuszczonym przez wszystek lud w Prawdzie, który utrzyma. Prawdę, i przez tych, którzy odzyskując ją, dowiedzą się o błędach, które nauczał i będzie uczył. Jako najwydatniejszego wodza części pozaobrazowego Jambresa w Prawdzie, jego błędy będą najciemniejsze. Jak więc straszną jest trzecia biada 17 wierszu. Czy mogło by być coś nieszczęśliwego jak utracić Prawdę? Zapewne że nie! Czy żal nam go, drodzy bracia i siostry? Tak, bardzo. Lecz czy możemy mu dopomóc? Z punktu widzenia na ataki miecza Prawdy, jego schnięcie wpływu między ludem w Prawdzie i zaciemniania się jego prawego oka, nie możemy mu dopomóc. Bóg mówi nam, że w tych trzech szczegółach (Zach. 11:17) nie można mu dopomóc, a bezwątpliwie dla tego, że jest upartym i nie żąda pomocy.
Oba Pisma, Mat. 24: 48-51; Zach. 11:15-17 mówią o br. Rutherfordzie, i pokazują te same i różniące się punkty jego czynności. Oba Pisma pokazują nam, że jest on złym człowiekiem, błądzicielem, srogim szkodzicielem i nieskrupulatnym przeistoczycielem z wodzów Pańskiego ludu, mianowicie z wodzów maluczkiego stadka, utracicielem wysokiego powołania i cierpiącym biady. Podanie u Mateusza różniące się podaniu u Zacharyasza, pokazuje, że jego korzeniem złego było nie czekanie na Pana i naleganie czynić rzeczy przed Pańskim czasem, aby z własnej swej woli wykonać swoje własne plany, i że za takie postępowanie miał otrzymać część z obłudnikami, gdy zaś obojętność do potrzeb trzody i popsucie praw dla najlepszych z trzody są specjalnie z naciskiem wykazane w Zacharyaszu, jako różniące się od owego z Mateusza. Oba Pisma są faktycznie w harmonii z tą myślą, że opisują tę samą osobę – i w dodatku
kol. 2
jedno podanie pomaga drugiemu, gdzie pewne zarysy brakują drugiemu podaniu i w ten sposób jedno drugiemu komplimentuje, pokazując natchnienie.
Czasem bracia obwiniają nas dlaczego jesteśmy w takiej opozycji do br. Rutherforda? Niektórzy nawet myślą, że mamy nienawiść i ambicję. Drodzy bracia i siostry, nie mamy żadnej nienawiści ku nikomu, i nie pragniemy nic więcej, jak tylko tego, co Pan nam dał, abyśmy pragnęli. My byliśmy właśnie przez pewnych ambitnych wodzów między ludem Prawdy nienawidzeni, a to dlatego, że byliśmy w drodze tym, którzy właśnie byli ambitnymi. W swoim czasie będzie to wszystko tak jasne dla Pańskiego ludu, jak słońce w pogodnym dniu; dlatego będziemy cierpliwymi aby zaczekać na ten dzień. Jeżeli bracia życzą dowiedzieć się, dlaczego sprzeciwialiśmy się postępkom brata Rutherforda najwięcej, to mogą otrzymać tę odpowiedź w Zach. 11:15, gdzie jest wyraźny rozkaz dany wszystkim wiernym pasterzom, wziąć (pod rozwagę) głupiego pasterza oręże, to jest jego laskę (nauki) i jego kij, (urzędowe czyny i praktyki) t. j. ażeby wierny lud Pański w świetle Pisma Św. rozumowania i faktów dyskutował nad tym. I ażeby to się Bogu podobało, będziemy więc przy wszystkich właściwych sposobnościach gorliwymi w używaniu miecza Prawdy przeciwko ramieniu takiego przywłaszczyciela władzy i przeciwko prawemu oku tego błądziciela, aż przestanie być pasterzem w trzodzie, przeciwko której podług Pisma Św. i faktów tak wielce zgrzeszył przed Bogiem i ludźmi.
W ostatnim numerze Teraźniejszej Prawdy (Ter. P. 26, 6, 1 par. ) obiecaliśmy ogłosić trzy artykuły o br. Rutherfordzie, które, z innymi popierającymi artykułami, p: życzy nią się ewentualnie do wypędzenia go od jego wszystkich urzędowych pokrewieństw Towarzystwa i innych grup ludu w Prawdzie Ten artykuł jest drugim z obiecanych trzech artykułów. Jesteśmy pewni drodzy bracia i siostry, że pierwszy artykuł przekonał wielu, wzbudził strach w innych, i jeszcze wielu więcej przekona, że brat Rutherford nie jest zdolnym do żadnego urzędowego stanowiska między Pańską trzodą. Jesteśmy również przekonani, że ten artykuł jest w rękach Pańskich, i że jest potrzebne dla dobra Boskiej trzody, dla której przyczyny modlimy się do Pana, ażeby przyspieszył jego poselstwo.
kol. 1
GODŁO NA ROK 1926
„Miłość Chrystusowa przyciska nas” – 2Kor. 5:14. (P ’26, 2.)
Powody są to myśli lub życzenia, albo złączone razem myśli i życzenia, które wpływają lub dążą do wpływu nad wola do ćwiczenia naszych pragnień. Według tego też powody wychodzą z myśli lub serca, lub z obu. Umysłowe powody mogą być prawdziwymi lub fałszywymi myślami, albo zmieszanymi z obu. Powody, które wychodzą z poczuć, są dobrymi, złymi, obojętnymi, lub zmieszanymi z tychże dwóch, lub z wszystkich razem. Powody są dlatego bardzo ważne jako czynniki w wyrabianiu charakteru; ponieważ one decydują gatunek i jakość charakteru, który się rozwija. Dlatego jest koniecznie potrzebną rzeczą, aby mieć jedynie prawdziwe i dobre powody, aby takowe były czynnikami naszej woli, jeżeli chcemy rozwijać dobre charaktery.
kol. 2
Jeszcze więcej jest to potrzebnym w Nowych Stworzeniach, ponieważ ich wieczne przeznaczenie zależeć będzie od ich czynnych powodów. Powody, jakie Bóg nam udziela dla naszych pragnień są wszystkie dobre. ponieważ On nikogo nie kusi. (Jak. 1:13). Za nasze roczne godło wybraliśmy dlatego tekst, który pokazuje jeden z najlepszych powodów serca i jest jakoby główna sprężyna naszych pragnień. „Miłość Chrystusowa przyciska nas”, pobudza nas do naszych pragnień i do wynikających z tychże słów i czynów.
Wyrażenie „Miłość Chrystusowa” może mieć trzy znaczenia: najprzód może wyobrażać Miłość, która była i jest w sercu Jezusa, i która działała i jeszcze w Nin działa w Jego pragnieniach, słowach i czynach.