Teraźniejsza Prawda nr 523 – 2012 – str. 53

jesteśmy wprowadzani w Prawdę. Każdym krokiem dokonujemy pewnego postępu, który stawia nas w korzystniejszym położeniu i prowadzi do dalszych osiągnięć za równo w znajomości Prawdy, jak i rozwijaniu charakteru. Prawda, w taki sposób krok po kroku osiągana, staje się mocą uświęcającą, wydając w naszym życiu błogie owoce sprawiedliwości, pokoju i radości w Duchu Świętym, miłości, cichości, wiary, cierpliwości oraz każdą inną cnotę i łaskę, które odpowiednio rozwijane, z czasem osiągają chwalebną dojrzałość.

      Prawdziwi uczniowie nie tylko poznają Prawdę i zostaną uświęceni przez nią, ale, jak to Jezus dalej powiedział: „Prawda was wyswobodzi”. Ci, co otrzymali prawdę, z błogiego doświadczenia wiedzą coś o tej oswobadzającej mocy. Jak tylko pewna miara Prawdy zostaje przyjęta do dobrego i szczerego serca, pękać zaczynają okowy grzechu, ignorancji, przesądów, strachu oraz stworzonych przez człowieka instytucji i organizacji. Jej ozdrawiające promienie przenikają najciemniejsze zakamarki serca i umysłu, a tym sposobem ożywiają całą naszą istotę.

      Czy grzech może ostać się przy świetle Prawdy? NIE, dlatego ci, którzy po otrzymaniu dostatecznej miary światła objawiającej niegodziwość grzechu, nadal grzeszą, niechybnie stracą światło, które kiedyś posiadali, ponieważ nie są go godni. Ignorancja i przesądy muszą znikać przed tym światłem. Jakże błogo jest zdać sobie sprawę z tego, że zostało się uwolnionym! Jednakże całe miliony wciąż znajdują się jeszcze pod zaślepiającym wpływem błędu, pod złudzeniami którego odczuwają bojaźni szacunek dla niektórych najbardziej nikczemnych narzędzi i organizacji szatana, istniejących po to, by ich uciskać i degradować, ponieważ obłudnie utrzymują one, że zostały ustanowione przez Boga, a ciemiężeni zostali nauczeni obawiania się Boga, jako mściwego tyrana, który przytłaczającą większość Swoich stworzeń przeznaczył na wieczne męki lub zagładę w Armagedonie. Bogu niech będą dzięki za to, że my, którzyśmy poznali Prawdę, obudziliśmy się z te go potwornego koszmaru i zostaliśmy wyzwoleni z niewoli szatana.

      My, którzy jesteśmy „prawdziwie uczniami” zostajemy także uwolnieni od strachu przychodzącego obecnie na cały świat, gdy wielkie rządowe i kościelne systemy, które tak długo rządziły światem, zaczynają się mocno chwiać. Wszyscy myślący ludzie drżą na myśl o wybuchu anarchii i terroru. Trwoga mas się wzmaga, w miarę jak zbliżamy się do strasznego kryzysu, do którego pośpiesznie zdążamy, a w miarę upływu czasu niebezpieczeństwo staje się coraz bardziej widoczne. Jednakże pośród tego wszystkiego prawdziwi uczniowie Chrystusa, trwający w Jego Słowie, ciesząc się pełnym zapewnieniem nieomylnego Słowa Bożego co do grozy konfliktu, przez jaki świat będzie musiał wkrótce przejść, nie boją się, lecz radują się, bowiem wiedzą, że Bóg do zwala na tę wielką burzę w celu oczyszczenia moralnej atmosfery świata, jak również są świadomi tego, że z Boskiej opatrzności, po tej burzy nastąpi trwały pokój. Odnowiony świat, pouczony przez Prawdę zrozumie, że ucisk był konieczny i będzie mieć zaufanie do Boskiej opatrzności, która potrafi sprawić, by człowiek chwalił Boga, jak również by wszystkie rzeczy dopomagały ku dobremu. Co za błoga obietnica!

      Tekst Rocznego Godła na 2013 rok (Jana 8:31, 32) przynosi dwa wielkie błogosławieństwa w pełni poświęconym – nadzieję i obietnicę! „Jeżeli wy zostaniecie w słowie moim, prawdziwie uczniami moimi będziecie i poznacie prawdę, a praw da was wyswobodzi”. Werset 36 mówi: „A przetoż jeśli was Syn wyswobodzi, prawdziwie wolnymi będziecie”. Powołani według Jego postanowienia, w pełni poświęceni, otrzymawszy tę wspaniałą łaskę od Pa na, będą niewątpliwie w niej trwać, nie zważając na zwodnicze doktryny i organizacje, skupiając się na wydawaniu błogich owoców w swoim życiu!

PT ’12, 50-53

CZAS POWROTU NASZEGO PANA – część II

cd z TP2012,34

PROROCZE DNI DANIELA

      (5) Spójrzmy na inne proroctwo: stwierdzamy, że 1260, 1290 i 1335 dni przedstawione w proroctwie Daniela (Dan. 12:7, 11, 12) i potwierdzone w Objawieniu, wypełniają się jak następuje: 1260 dni kończy się w roku 1799 (539 r.n.e.+1260=1799 r.), 1290 dni kończy się w roku 1829, a 1335 dni w roku 1874 (Obj. 11:3; 13:5). Nasi przyjaciele adwentyści stosowali te „dni Daniela” w podobny sposób, lecz zaniechali tego, gdy minął rok 1844, a oni nie ujrzeli Jezusa swym cielesnym wzrokiem – w ciele z krwi i z bliznami z Kalwarii. Całkowicie zaniechali

poprzednia stronanastępna strona