Teraźniejsza Prawda nr 521 – 2012 – str. 20

BYKI Z BASZAN

    Dawid proroczo w imieniu Jezusa, jak również w imieniu naśladowców Jezusa (w drugorzędnym znaczeniu) mówi o tej prześladującej klasie jako o „bykach z Baszan” (Ps. 22:13, 14): „Obtoczyło mię mnóstwo cielców; byki z Baszan obległy mię. Otworzyły na mię gębę swą jako lew szarpający i ryczący”. Górzysty kraj Baszan słynął z hodowli bydła (4Moj. 32:14), a jego byki są używane w całym Starym Testamencie jako typy okrutnych i aroganckich ciemiężycieli (Amos 4:1).

    U szczytu swojej władzy w tysiącleciu papiestwa (lata 799-1799), głowy fałszywego królestwa Chrystusa prześladowały „Maluczkie Stadko” swoimi „ekskomunikującymi bullami” [przyp. tłum.: w języku angielskim słowo 'bull” oznacza zarówno 'byka” jak i 'bullę”]. Dlaczego papiestwo nazywało te noty ostracyzmu „bullami”? Czyż nie dlatego, że takie dekrety były poparte tak silną i nieodpartą władzą (nawet królowie drżeli przed nimi), że można by je naprawdę porównać do wielkiej siły głowy byka uzbrojonej w straszne rogi? Sądzimy, że być może dlatego używano słowa 'bulla”, gdyż papiestwo często wykorzystuje język obrazowy.

CZEKANIE I TĘKNIENIE ZA KRÓLESTWEM

    Jednakże „Baszan” jest odrzucony, a Syjon wciąż czeka na Królestwo. Niewątpliwie w tym końcowym okresie nasz drogi Niebiański Ojciec pragnie rozwinąć w nas gorącą tęsknotę ujrzenia ziemskiego Królestwa. Próby mogą wzmagać tę tęsknotę. Myśl tę wyraża Ps. 42:2-4: „Jako jeleń krzyczy do strumieni wód, tak dusza moja woła do ciebie, o Boże! Pragnie dusza moja do Boga, do Boga żywego, mówiąc: Kiedyż przyjdę, a okażę się przed obliczem Bożym? Łzy moje są mi miasto chleba we dnie i w nocy, gdy mi mówią co dzień: Kędyż jest Bóg twój?” Pełna siła tego podobieństwa nie jest widoczna w autoryzowanym przekładzie KJV. Aby docenić myśl Psalmisty musimy pamiętać, że w Palestynie nieprzerwanie przez sześć lub siedem miesięcy w roku w ogóle nie pada deszcz. z bardzo nielicznymi wyjątkami rzeki i potoki wysychają, a wtedy jedynymi źródłami wody są źródła i studnie oraz zbiorniki wyciosane w skałach (Jer. 2:13).

    Wszędzie, gdzie istnieje dobre, stałe źródło, zazwyczaj znajduje się wioska. Czasem wodę trzeba doprowadzać ze źródła do domów i w takim przypadku używa się zakrytych akweduktów. Miejscami robi się otwory w pokryciu akweduktu, aby nie pękał on z powodu gromadzenia się powietrza. Wydaje się uzasadnionym sądzić, że o takim właśnie akwedukcie mówił Psalmista, i że werset ten powinien brzmieć: „Jako łaknie jeleń nad akweduktem”. Jeleń wie, że jest w nim woda, gdyż zarówno słyszy jak i czuje ją przez otwory w pokryciu. Zwierzę łaknie życiodajnej wody, lecz nie jest w stanie ugasić pragnienia. z łatwością możemy sobie wyobrazić cierpienie biednego ściganego stworzenia stojącego nad zamkniętym kanałem wody wśród tej suchej i spragnionej ziemi!

    W podobny sposób ci, którzy znajdowali się w tym ziemskim przybytku, jęczeli, żarliwie pragnąc zostać przyodzianymi w dom niebiański. A teraz są jak Chrystus, ukazują się przed Nim i widzą Go takim, jakim jest. Ciało i krew nie mogą odziedziczyć Królestwa niebios. Słyszeliśmy o cierpliwości Ijoba, który nie tyle ze względu na siebie, co ze względu na Kościół stwierdził: „po wszystkie dni wymierzonego czasu mego będę oczekiwał przyszłej odmiany mojej.” (Ijoba 14:14).

    Potrzebujemy cierpliwości, abyśmy po wykonaniu woli Bożej otrzymali obietnicę. Cóż to będzie za radość usłyszeć, jak biedny, wzdychający świat zawoła: „Oto Bóg nasz ten jest; oczekiwaliśmy go, i wybawił nas. Tenci jest Pan, któregośmy oczekiwali; weselić i radować się będziemy w zbawieniu jego” (Izaj. 25:8, 9).
PT ’12, 18-20.

poprzednia stronanastępna strona