Teraźniejsza Prawda nr 520 – 2012 – str. 2

PAMIĄTKOWA WIECZERZA

3 kwietnia 2012 r.

    Zgodnie z naszym zwyczajem, w bieżącym roku także będziemy obchodzić rocznicę śmierci naszego drogiego Odkupiciela w tym dniu, w którym ona przypada, tj. 3 kwietnia po godzinie szóstej wieczorem. Data ta odpowiada „czternastemu dniu pierwszego miesiąca” czasu księżycowego. Nasz Pan, jako antytypiczny Baranek Paschalny (1Kor. 5:7), został ukrzyżowany w dniu poprzedzającym rozpoczęcie „Święta Paschalnego”; i „tej nocy, której był wydany”, wziął chleb, przedstawiający Jego ciało i sok z „owocu winorośli”, przedstawiający Jego krew; posługując się tymi emblematami, ustanowił nową Pamiątkę, przez którą duchowi Izraelici mieli obchodzić swoją większą, antytypiczną Paschę, zapewnioną przez Jego „krew pokropienia”, która jest stosowana przez wiarę, i Jego ciało spożywane wiarą, stanowiące „prawdziwie pokarm” (Jana 6:55).

    Nasza uroczystość nie ma nic wspólnego ze świętem obchodzonym przez Żydów. To, co oni obecnie obchodzą, to tydzień „Uczty”, podczas gdy my w dzień poprzedzający ich tydzień Uczty, obchodzimy śmierć Baranka Bożego gładzącego grzech świata. Dzień, który my obchodzimy, przedstawia cały Wiek Ewangelii i Tysiąclecia. Wszyscy członkowie Kościoła, ciała Chrystusa Jezusa, cierpieli z Nim podczas Wieku Ewangelii jako dobrowolni ofiarnicy. Dla nas tydzień Święta jest typem radości oraz błogosławieństw życia chrześcijańskiego, a dla świata typem chwały i radości, jakie wkrótce zostaną wprowadzone w Tysiącleciu. Nasz Pan odnosząc się do tej Pamiątki powiedział: „To czyńcie na pamiątkę moją”. Apostoł dodaje: „albowiem ilekroć to czynicie, śmierć Pańską zwiastujecie, aż przyjdzie” – aż przyjdzie On w mocy swojego Królestwa i zbierze Kościół do Siebie. Wielu chrześcijan pozwala sobie na obchodzenie tej Pamiątki w różnych okresach – cotygodniowych, comiesięcznych, cokwartalnych, itd., lecz w zgodzie z praktykami pierwotnego Kościoła rozumiemy, że myślą naszego Pana było, byśmy obchodzili to wydarzenie tak jak każde inne, czyli w jego rocznicę. Równie dobrze dziś moglibyśmy powiedzieć, że „ilekroć obchodzimy czwartego lipca, zwiastujemy Deklarację Niepodległości Stanów Zjednoczonych Ameryki”. Ci, którzy każdej niedzieli obchodzą śmierć naszego Pana symbolizowaną w „Ostatniej Wieczerzy”, mylą ją z cotygodniową „ucztą miłości”, czy też „łamaniem chleba” praktykowanym każdego Dnia Pańskiego przez pierwotny Kościół na pamiątkę zmartwychwstania Pańskiego i otworzenia przez Niego oczu ich zrozumienia przy łamaniu chleba. Właściwie rozumując, widzimy że w tych cotygodniowych ucztach radości nie ma niczego, co by przypominało coroczne obchodzenie Pańskiego smutku i śmierci, a w związku z tymi ucztami, „kielich” nigdy nie jest wspominany.

poprzednia stronanastępna strona