Teraźniejsza Prawda nr 519 – 2011 – str. 62
przygotuje ich wystarczającej liczby do dzieła Tysiąclecia, krew ta nie zostanie użyta do celów Restytucji. Tak więc sądzę, że potrwa to jeszcze przez jakiś krótki czas.
Pytanie: Czy mogę być absolutnie pewien, że jestem Młodocianym Godnym?
Odpowiedź: Jedynym sposobem, dzięki któremu można być pewnym, że jest się z tej klasy, jest bycie wybranym przez Chrystusa do uczestnictwa w „lepszym” zmartwychwstaniu, kiedy rozpocznie się ziemska faza Królestwa. Możliwe jest jednak posiadanie pewnego stopnia pewności, że będzie się w tej klasie, jeśli poświęciło się podczas trwania powołania od wiosny 1878 r. do jesieni 1954 r., czyli w okresie liczącym mniej więcej 76 lat i było się wiernym w trakcie swojego poświęcenia. Pod uwagę trzeba też wziąć jeszcze jedną myśl. Kiedy jeszcze działało wysokie powołanie, br. Johnsonowi zadano podobne pytanie dotyczące tego, czy ktoś ma stanowisko w Maluczkim Stadku czy też w Wielkiej Kompanii. Odpowiedział on wtedy, że dana osoba powinna uważać się za członka Maluczkiego Stadka, jeśli poświęciła się przed 16 września 1914 r., dopóki Pan nie objawi, że jest inaczej. Później, 22 października 1950 r., kiedy uwielbiony został posłannik Epifanii – ostatni członek Maluczkiego Stadka, i nie było już na ziemi żadnych członków Oblubienicy, miało miejsce powszechne objawienie członków Wielkiej Kompanii. Spłodzeni z Ducha, którzy pozostawali w harmonii z Prawdą na czasie, bez problemu zaakceptowali to, że nie zostali objawieni jako należący do Kościoła, lecz do Wielkiej Kompanii.
Obecnie jest inne kryterium, które określa, czy nowe stworzenie jest z Wielkiej Kompanii. Jest nim jawny rewolucjonizm wobec nauk i zarządzeń Pana (Ps. 107:11). Co do zasady, ma to zastosowanie do Młodocianych Godnych i Poświęconych Obozowników Epifanii (angielska Księga Pytań z Teraźniejszej Prawdy, s. 252).
Pytanie: Kiedy będziemy wiedzieli, kiedy ostatni Młodociany Godny zakończył bieg?
Odpowiedź: Wydaje się, że ważniejszą rzeczą byłoby wiedzieć z pewnym wyprzedzeniem nim klasa ta się zakończy, kto ma być jej ostatnim członkiem. W minionej historii Żniwa lud Pana zawsze wiedział, kto to ma być ostatnim członkiem danej klasy i wydawałoby się, że nie zostaniemy pozostawieni w ciemności w tej kwestii. Przeciwnik jest zawsze bardzo aktywny w tym okresie i prawdopodobnie znajdą się tacy, którzy będą protestować przeciwko wyborowi dokonanemu przez Pana.
Pytanie: (1952 r.) – Czy byłoby zatem rzeczą właściwą mówienie, że Młodociani Godni są próbnie przykryci przypisaną zasługą Jezusa i że nie zostanie ona użyta dla świata ludzkości, dopóki wszyscy Młodociani Godni nie skończą ziemskiego biegu?
Odpowiedź: Tak. Posłannik Epifanii przedstawił tę kwestię następująco (angielska TP ’46, s. 104, kol. 2, 5-53): „W stosunku do Boga zastosowanie [zasługi okupu] zostanie dokonane natychmiast po zupełnym zaśnięciu w śmierci Wielkiej Kompani oraz Młodocianych Godnych, którzy są przykryci przypisaną zasługą, ci pierwsi w sposób ożywiony, a ci drudzy próbnie”. Widzimy zatem, że wszyscy Młodociani Godni wejdą w śmierć, zanim zasługa okupu zostanie zastosowana za świat, a nim to nastąpi, są oni próbnie nią przykryci. W styczniowym Heraldzie z 1946 r. na s. 6 w par. 1 pojawia się następujące stwierdzenie: „Zauważamy, że Boska mądrość zaplanowała każdy krok w zbawieniu czterech klas wyborczych, że Boska miłość zapewniła wszystkie ofiary, łącznie z ofiarą okupu dla ich zdobycia, a Boska moc wykonała każdy jego krok na podstawie przypisanego użycia okupu. Zauważmy, jak mądrze Boska mądrość zaplanowała przypisany, czyli jedynie uznany, a nie rzeczywisty zakup poprzez okup, co się tyczy klas wyborczych”. A zatem w sposób oczywisty Młodociani Godni potrzebują przypisania zasługi okupu Chrystusa, choć jest ono jedynie próbne, jako swojego przykrycia w relacji przymierza z Bogiem podczas swego ziemskiego biegu, a z pewnością Bóg, który zaprosił ich do tego wysokiego przywileju poświęcenia, nie pozbawiłby ich stanowiska uzyskanego dzięki próbnie przypisanemu okupowi, dopóki nie otrzymaliby pełnej sposobności uczynienia pewnym swego powołania i zbawienia. Nielogicznym jest przypuszczenie, że Jehowa, który jest Bogiem porządku, rozpoczynałby zbawienie niewyborcze przed całkowitym zakończeniem zbawienia