Teraźniejsza Prawda nr 505 – 2008 – str. 31
SYTUACJA POLITYCZNA I SPOŁECZNA
Politycy robią co mogą, lecz nie kontrolują sytuacji, ulegają jej z powodu międzynarodowych nacisków politycznych i finansowych. Uczucie niepokoju wkrada się do wszystkich sfer społeczeństwa, czy są to upaństwowione firmy, czy klasy średnie. Krótko mówiąc, perspektywy nie są dobre, nie lepsze niż ogólnie na świecie. A więc jesteśmy szczęśliwi mogąc zauważyć, że prognozy pozostawione nam przez brata Russella nieco ponad sto lat temu wypełniają się na naszych oczach. Dziękujemy Panu za to, że podał nam te rzeczy, co pozwala nam cieszyć się pokojem, którego świat nie może znać.
ASPEKTY RELIGIJNE
Możemy powiedzieć, że „salon piękności” Jezabeli zawsze dobrze funkcjonuje, lecz liczba zwolenników nie przestaje spadać. Musimy także zauważyć napór sekt protestanckich, które łączą się z kościołami tradycjonalistycznymi. Wszędzie dostrzegamy mniej lub bardziej ukryte ataki na kościoły nienależące do głównych denominacji chrześcijaństwa i możemy obawiać się, że będą one coraz mocniejsze w nachodzących latach, a mianowicie liczne chrześcijańskie, muzułmańskie oraz inne sekty wkrótce zostaną zrównane z ukonstytuowanymi organizacjami i związkami prawdziwie niedenominacyjnymi, lub będą nawet traktowane w sposób bardziej szczególny.
Zauważamy związek, jaki istnieje pomiędzy polityką a oficjalnymi i nieoficjalnymi systemami religijnymi, od których poradzono nam trzymać się z daleka. Brat Russell, szczególnie w swoim 4 Tomie potępia to, co my dziś nazywamy ekumenizmem, choć termin ten nie istniał w jego czasach. Brat Johnson mówi o kombinacjoniźmie, który także jest rodzajem ekumenizmu. Brat Jolly także podkreślał analizowanie faktów dotyczących postępującego łączenia się sekt i ruchów religijnych.
Podsumowując, stoimy przed dwoma wielkimi nurtami, mianowicie, z jednej strony mamy Kościół Ewangeliczny z jego różnymi odłamami, Baptystycznym, Metodystycznym, Episkopalnym itd., który chce schrystianizować świat [babilońskimi błędami], a z drugiej strony znajdują się kraje islamskie, które chcą zislamizować cały świat. Znajdujemy się w trakcie historycznej i decydującej zmiany w historii ludzkości. Te czasy są niebezpieczne z powodu subtelności tych zmów, które mogą „zwieść nawet wybranych”.
LUD PRAWDY
W ostatnim roku nie nastąpiły żadne większe zmiany. Wśród ludu Pana utrzymujemy dobre kontakty z Wolnymi Badaczami Biblii, którzy nadal kupują naszą literaturę oraz z tymi ze Świadków Jehowy, którzy są bardziej otwarci, czynimy to albo poprzez kontakt osobisty, albo telefonicznie, albo za pośrednictwem sieci internetowej. Z tej strony wszystko jest stosunkowo spokojne, jak również pośród braci w Ruchu. Lokalni i generalni bracia starsi wykonują swoją pracę w sposób, który, jak sądzimy, podoba się Panu. Naszym życzeniem i nadzieją jest, by byli wystarczająco oświeceni, żeby znać drogę i jasno dostrzegać, gdzie jest Prawda.
Kończymy, dziękując jeszcze raz braciom i siostrom, którzy pracują w cieniu, czasem wśród niespodziewanych trudności, lecz którym udaje się wydawać nasze czasopisma na czas wymagany przez władze. Dziękujemy także braciom i siostrom ofiarodawcom, bez których nie moglibyśmy długo kontynuować naszej pracy.
Niech Pan Cię błogosławi, drogi Bracie Herzig, jak również wszystkich braci będących z Tobą, pomagających Ci i wspierających Cię w próbach, które musisz znosić. Zapewniamy Cię, jak również wszystkich braci na całym świecie, o naszej braterskiej miłości i naszych modlitwach.
MYŚLI DODATKOWE
Przekazuję Ci pewne dodatkowe myśli oparte na Izaj. 52:11; 30:21 na temat trzeciego akapitu ślubu, który czytamy każdego dnia. Lecz zanim podam powód, dla którego je wysyłam, chcę powiedzieć, że robię to całkowicie niezależnie i masz wolność użyć ich jak uważasz. Aż dotąd nie dotarły do nas żadne wieści o sytuacji w Stanach Zjednoczonych. Jednak wydaje się, że ci, którzy opuścili Ruch i zaczęli spotykać się z Kościołem Ewangelicznym mogą podać swoim korespondentom we Francji jedynie dziwaczne wyjaśnienia swojego odłączenia się. Myślę, że nadszedł czas, by zgodnie ze słowami Biblii „nie sądźcie niczego przed czasem” i bez potępiania kogokolwiek, dokonać ponownego przedstawienia stanowiska braci francuskich i podać Ci powód, który doprowadził do wysłania niniejszego oświadczenia.
Zanim rozważymy obecną sytuację, musimy spojrzeć wstecz. Brat Johnson zmarł w październiku 1950 r., to znaczy ponad 57 lat temu. Już w 1951 r. zostały wydane artykuły zawierające wiele wzmianek z jego pism, wskazujących i dowodzących, że był on naprawdę ostatnim członkiem Kościoła. Brat Jolly również musiał bronić swojego stanowiska jako wodza Wielkiej Kompanii i swojego dzieła na rzecz Młodocianych Godnych i Poświęconych Obozowców Epifanii. Kiedy otrzymaliśmy dowody z TP Jesień 2007 r., byliśmy zdumieni, widząc ponownie te liczne wspomniane wcześniej wzmianki, wzmianki, które miałem przywilej dokładnie przejrzeć, z 1951, 1952 r. itd. Znów mamy do czynienia z kwestionowaniem wybranego sługi Pańskiego.
To doprowadziło nas do następującej myśli: większość z obecnych członków LHMM była wtedy dziećmi lub nawet jeszcze się nie narodziła. Dlatego nie mieli możliwości badania na bieżąco wszystkich argumentów podawanych przez brata Jolly’ego i braci, którzy nastąpili po nim, szczególnie brata Gohlke. Można więc powiedzieć, że ci obecni bracia są bardzo podatni na atak, a przeciwnik jest bardzo sprytny w obieraniu sobie ofiar. Żałujemy, że niektórzy spośród członków ludu Pańskiego, co do których wydaje się, że mogą znać te prawdy, które właśnie przypomnieliśmy, nie wahali się podzielić braci, być może nie tylko w Stanach Zjednoczonych, lecz także w innych miejscach na całym świecie. Istnieje wielkie zagrożenie dla braci zamieszkałych w odległych rejonach świata oraz dla tych, którzy nie są jeszcze utwierdzeni.
Było nieuniknionym, że zakwestionowanie tak istotnej daty, jak 1878 rok, w konsekwencji doprowadzi do buntu przeciwko naukom brata Johnsona i Russella. Następnie doszło do sporów dotyczących zarządzeń, których jesteśmy świadkami.