Teraźniejsza Prawda nr 492 – 2005 – str. 16

GENERALNA KONWENCJA

organizowana przez Świecki Ruch Misyjny „EPIFANIA“
Niedziela, Poniedziałek, Wtorek
26, 27, 28 czerwca 2005 r.
ORŁÓWKA
Przewodniczący: br. Mychajło Roszko
Zastępca: br. Stepan Łychowicz

Niedziela, 26 czerwca
Przetoż, bracia święci, powołania niebieskiego uczestnicy! obaczcie apostoła i najwyższego kapłana wyznania naszego, Chrystusa Jezusa – Żyd. 3:1.

10.00–10.20 Nabożeństwo poranne – br. Anatolij Matjaszczuk
10.20–10.40 Powitanie – br. Mychajło Chilczuk
10.40–11.40 Wykład – br. Jan Ryl (W)
12.10–13.10 Wykład – br. Wasyl Matjaszczuk
13.10–15.00 Przerwa obiadowa
15.00–16.00 Wykład – br. Mychajło Roszko
16.30–17.30 Wykład – br. Michał Łotysz
18.00–19.00 Wykład – br. Stepan Łychowicz

Poniedziałek, 27 czerwca
A ten który nas utwierdza z wami w Chrystusie i który nas pomazał, Bóg jest; Który też zapieczętował nas – 2 Kor. 1:21, 22.

10.00–11.30 Zebranie świadectw – br. Stepan Łychowicz
12.00–13.00 Wykład do Chrztu – br. Dymytro Markowec
13.00–14.00 Symbol Chrztu
14.00–16.00 Przerwa obiadowa
16.00–17.30 Sympozjum: Nie szukam woli mojej, ale woli tego, który mię posłał (Ew. Jana 5:30)
1. Szkoła Chrystusa – br. Wasyl Pacaraniuk
2. Pragnienie i czyn, ostrożność – br. Anatolij Matjaszczuk
3. „Ogniste“ doświadczenia – br. Wasyl Matjaszczuk

Wtorek, 28 czerwca
Nie bądź mądrym sam u siebie; ale się bój Pana, a odstąp od złego – Przyp. Sal. 3:7

9.00–10.30 Zebranie świadectw – br. Wacław Szpunar
10.45–12.00 Odpowiedzi na pytania – br. Mychajło Chilczuk
12.30–13.30 Wykład – br. Chrihorij Parylak
13.30–Zakończenie, Uczta Miłości . . . . . . . . .br. Mychajło Roszko

Psalm 91

Ten, który mieszka w ochronie Najwyższego, i w cieniu Wszechmocnego przebywać będzie; Rzecze Panu: Nadzieja moja i zamek mój, Bóg mój, w nim nadzieję mieć będę.
Onci zaiste wybawi cię z sidła łowczego, i z powietrza najjadowitszego. Pierzem swem okryje cię, a pod skrzydłami jego bezpiecznym będziesz; prawda jego tarczą i puklerzem.
Nie ulękniesz się strachu nocnego, ani strzały latającej we dnie;
Ani zarazy morowej, która przechodzi w ciemności, ani powietrza morowego, które zatraca w południe. Padnie po boku twym tysiąc, a dziesięć tysięcy po prawej stronie twojej; ale się do ciebie nie przybliży.
Tylko to oczyma twemi obaczysz, a nagrodę niepobożnych oglądasz. Ponieważeś ty Pana, który jest nadzieją moją, i Najwyższego, za przybytek swój położył:
Nie spotka cię nic złego, ani jaka plaga przybliży się do namiotu twego.
Albowiem Aniołom swoim przykazał o tobie, aby cię strzegli na wszystkich drogach twoich.
Na rękach nosić cię będą, byś snąć nie obraził o kamień nogi twojej.
Po lwie, i po bazyliszku deptać będziesz, lwię i smoka podepczesz.
Iż się we mnie, mówi Pan, rozkochał, wyrwę go, i wywyższę go, przeto, iż poznał imię moje.
Będzie mię wzywał, a wysłucham go; Ja z nim będę w utrapieniu, wyrwę go, i uwielbię go.
Długością dni nasycę go, i okażę mu zbawienie moje.

poprzednia stronanastępna strona