Teraźniejsza Prawda nr 486 – 2003 – str. 48
zachowywane lub jest wycofywane, będzie wymagało odpowiedniego wypełnienia („tego całego”) oraz oczyszczenia charakteru ze zdeprawowania, które wynikło z tego niewypełnienia.
Chociaż nie jesteśmy obecnie na próbie do życia i dlatego nie podlegamy Wtórej Śmierci, jak to miało miejsce ze spłodzonymi z ducha, nie powinno to wpływać na podejmowanie i wypełnianie naszego poświęcenia.
Rozważmy hipotetyczny przypadek: Przypuśćmy, iż ktoś poświęca się Bogu wierząc, iż obecnie jest próba do życia, lub iż Wysokie Powołanie jest otwarte. Jeśli taka osoba uświadomi sobie później, iż spładzanie z ducha naprawdę ustało już wcześniej, nie powinno to zmniejszyć żarliwości ani intensywności poświęcenia.
Jedną z najważniejszych rzeczy jaką możemy zrobić, aby pomóc naszym braciom jest zachęcanie ich do posuwania się naprzód w ich poświęceniu zamiast wciąż przypominać im o karach za nie czynienie tego. Powinniśmy unikać straszenia naszych braci groźbą śmierci. Tylko pan zna swój lud bezbłędnie, łącznie z tym, co go czeka i z przeszkodami, z jakimi się spotyka (Żyd. 10:30, 31).
ODNOŚNIKI
(1) P’27,127,128;P’33, 108,109; P’34,132-165; P’52,45; P’74, 27-30; P’84, 28,29; P’89,16; P’95,61,62
(2) P’27,126;P’69,30
(3) P’45,47
(4) Cienie Przybytku str. 99,100; E15,332; P’27,175
OKRUCHY Z PRZESZŁOŚCI
DR RUSSELL H. CONWELL TWIERDZI, ŻE KOŚCIÓŁ POWOLI, LECZ NIEUCHRONNIE UMIERA
Strażnica, 15 kwietnia 1904 r.
W przemówieniu będącym częścią czwartego dorocznego spotkania Społecznej Unii Baptystycznej Nowego Yorku, wielebny doktor teologii Russell Conwell, pastor Świątyni Baptystycznej w Filadelfii stwierdził, iż nowoczesne kościoły powoli lecz nieuchronnie umierają z powodu obojętności pastorów i zborów.
„Nowoczesny kościół chrześcijański” – powiedział, „pogrąża się z powodu niedbalstwa. Pastorzy stają się obojętni a zbory wciąż się zmniejszają. Jest zbyt wiele ruchów, zbyt wielu urzędników i różniących się stadiów kreda. Rezultatem jest to, że kościół ojców zamiera. Jedynym powodem, dla którego młody mężczyzna chodzi dziś do kościoła jest to, że wie on, że najlepsza dziewczyna, jaką może znaleźć, tam jest.
„Chrześcijańskiemu Stowarzyszeniu Młodych Mężczyzn wiedzie się lepiej niż kościołowi, ponieważ jego książki i sale gimnastyczne czynią go bardziej atrakcyjnym, z prawdziwym duchem chrześcijańskim. W szpitalach i uczelniach duch sekciarski zamiera. Ludzie, którzy dokonują dużych darowizn zwykle zaznaczają, aby instytucje, którym pomagają były niesekciarskie. Jeśli kościół ma przetrwać, musimy powrócić do pierwotnych nauk Chrystusa'”.
– Exchange.
IN MEMORIAM
Brat Jerzy Kozłowski ze zboru w Poznaniu zmarł 17 grudnia 2002 r. przeżywszy 72 lata. Mając 41 lat poświęcił się Bogu na służbę będąc w niej bardzo gorliwym i oddanym. Skrupulatnie badał Prawdę i z zapałem opowiadał ją innym. Miał wspaniały, miłujący wszystkich charakter, służył każdemu zainteresowaniem, miłością i dobrym słowem.
Siostra Irena Kaczmarek ze zboru w Poznaniu zmarła 28 lutego 2003 r. przeżywszy 73 lata. W Prawdzie była od dziecka, ponieważ jej rodzice byli Adwentystami. Po wojnie jej mama poznała Prawdę Epifaniczną, na skutek czego ona mając 18 lat okazała symbol chrztu będąc odtąd wierną Panu i Prawdzie do końca swego życia.
Polecamy rodziny i przyjaciół zmarłych braci opiece Pańskiej dla Jego pociechy i zachęty oraz modlimy się, aby ich smutek został złagodzony przez radosną perspektywę obiecanego zmartwychwstania.
Siostra Zofia Siuda ze zboru w Gnieźnie zmarła 2 września 2003 r. w wieku 80 lat. Była osobą ciepłą i pogodną a przede wszystkim oddaną Bogu i Prawdzie. Swoją wiedzę o Bogu przekazywała rodzinie i bliskim. Zasnęła w nadziei zmartwychwstania.
Niech Bóg błogosławi ich pamięć!