Teraźniejsza Prawda nr 482 – 2002 – str. 43

nie jesteśmy reprezentowani w tym baranku ani w jego śmierci. Tak więc Apostoł mówiąc o tym Baranku, o naszym Panu Jezusie, mówi: „albowiem Baranek nasz wielkanocny za nas ofiarowany jest, Chrystus. A tak obchodźmy święto ” (1Kor. 5:7, 8).

      Ofiary Dnia Pojednania były umieszczone przez Boga dokładnie w przeciwległej porze roku, widocznie dlatego, aby oddzielić od siebie te dwa typy. One dają szczegółową ilustrację dzieła pojednania na ile to dotyczy Boga. Dzień Pojednania jako całość reprezentuje Wiek Ewangelii i Wiek Tysiąclecia – „dzień przyjemny” („dzień odpowiedni do przyjęcia”, KJV), dzień ofiary i dzień błogosławienia. Cielec, który reprezentował kapłana, był typem na naszego Pana Jezusa w ludzkim ciele. Ofiarowanie go reprezentowało Jego śmierć, „Sprawiedliwego za niesprawiedliwych”. Zastosowanie krwi cielca było skuteczne za członków rodziny Najwyższego Kapłana – podkapłanów, „za się”, za jego ciało i za cały jego „dom”, za dom pokolenia Lewiego. Ona nie była zastosowana za nikogo innego. Następnie była składana druga ofiara Dnia Pojednania, „kozioł Pański”, który nie był ofiarowany za kapłana ani za jego dom, lecz za „cały lud.” On reprezentował Kościół, Oblubienicę Chrystusową. Te dwa kozły, Pański i Azazela, były dostarczane przez lud i dlatego w ogólnym znaczeniu reprezentowały ludzkość, natomiast cielec był dostarczany przez kapłana i reprezentował ciało Jezusa „aleś mi ciało sposobił („przygotował”, KJV)” „na ucierpienie śmierci”. Kozioł Pański był tak samo ofiarowany jak i cielec, tak więc jesteśmy zapewnieni, że klasa Oblubienicy musi cierpieć z Chrystusem i musi mieć doświadczenia podobne do Jego doświadczeń. Przy końcu ofiar Dnia Pojednania, który inaczej jest określany jako „rok Pański przyjemny” i „oto teraz czas przyjemny”, czas, w którym Bóg przyjmie nas jako ofiary – krew „kozła Pańskiego” była użyta w Świątnicy Najświętszej do pokropienia tak samo jak krew cielca. Antytyp tego nastąpi przy końcu Wieku Ewangelii, kiedy zasługa (krew) Chrystusa po przejściu przez ofiarę Kościoła, będzie zastosowana na ubłagalni „za lud” – dokonując pojednania za ich grzechy i zapieczętowania Nowego (Prawa) Przymierza i Jego Królestwa Pośredniczącego pomiędzy Bogiem i człowiekiem.

      Oba te zwierzęta reprezentowały Najwyższego Kapłana: cielec naszego Pana i Głowę, a kozioł Jego Ciało, Kościół. Kiedy najwyższy kapłan kropił krwią cielca, to ona reprezentowała „Jego własną krew”, zasługę Jego ofiary. On zastosował ją za nas a nie za świat, dlatego też dotychczas tylko wierzący, a nie cały świat, mają zapewnione błogosławieństwa przez ofiarę naszego Pana. W międzyczasie, według Boskiego zamierzenia, Kościół jest w procesie stopniowego wyboru – według dobrowolności w ofiarowaniu ziemskich rzeczy – postępując śladami naszego Pana, dopełniając cierpień Chrystusowych i kładąc swoje życie dla braci. Nasze przedstawienie samych siebie Panu było przy drzwiach przybytku, co było reprezentowane przez przywiązanie tam kozła. Tak więc ofiarowaliśmy samych siebie, a gdy zostaliśmy przyjęci, rozpoczęła się nasza ofiara, jako klasy kozła Pańskiego. To przyjęcie było pokazane przez proces zabijania kozła. Od tej pory przestaliśmy być ludźmi i zostaliśmy przyjęci na nowym poziomie, jako „członkowie Ciała Chrystusowego,” bez swego własnego zwierzchnictwa. Wobec tego, gdy przy końcu Dnia Pojednania ofiarujący antytypiczny Najwyższy Kapłan dokona następnego pokropienia ubłagalni krwią kozła, to będzie „Jego własna krew” w dwóch znaczeniach tego słowa:

      (1) Będzie to Jego własna krew w tym znaczeniu, że pierwotnie cała zasługa była Jego a nam była tylko przypisana w tym celu, abyśmy mogli mieć sposobność udziału z Nim w tej ofierze. Ofiarnicza zasługa Jezusa tylko przeszła przez ofiarę klasy „kozła Pańskiego” do świata. Zostaliśmy zaszczyceni przywilejem udziału „cierpienia z Nim, abyśmy [w słusznym czasie] wraz z Nim mogli być uwielbieni” (KJV). Nie ma potrzeby rozważać, czy nasza ofiara może coś dodać do zasługi w tej transakcji, ponieważ nie było potrzeba więcej niż ta zasługa, jaką nasz Pan posiadał i jaką przypisał na naszą korzyść. Niewątpliwie, w tym dziele ofiarowania się Kościoła jest pewna zasługa, bo gdyby było inaczej, to Pismo Święte nie wskazywałoby tego. Lecz gdybyśmy nawet posiadali aktualną doskonałość zamiast przypisanej, to wciąż byłoby prawdą, że tylko jeden człowiek był bezpośrednio potępiony przez Sprawiedliwość, dlatego też śmierć tylko jednego człowieka była wymagana, aby stanowiła cenę okupu za cały świat. Sprawiedliwość jednak nie sprzeciwia się dodatkowej ofierze, a nawet obiecała wielką nagrodę dla 144 000 współofiarników – aby mogli stać się współdziedzicami z Jezusem Chrystusem, ich Panem i Głową. Usprawiedliwienie jest dobrowolnym darem od Boga przez naszego Pana Jezusa, lecz „wysokie powołanie” jest określone jako nagroda za zasługę przeznaczona tylko dla tego „kto zwycięży”; „przetoż chodzić będą ze Mną w szatach białych, iż godni są”, pomimo tego, że wówczas gdy byli pociągnięci przez Ojca do Syna, byli „grzesznikami”, „nieczystymi”, „dziećmi gniewu”, „aleście omyci, aleście poświęceni, aleście usprawiedliwieni w imieniu Pana Jezusa i przez Ducha Boga naszego” (1Kor. 6:11). „Tego co Bóg oczyścił, ty nie miej za nieczyste”.

poprzednia stronanastępna strona