Teraźniejsza Prawda nr 210-211 – 1963 – str. 84

      (50) Mat. 20:8-16 oraz Ezech. 9:5-10 wspominają jednak o szóstym przesiewaniu. Zbadajmy wpierw Mat. 20:8-16. Ponieważ dzień skończył się w październiku 1914 r., to tym samym rozpoczął się wówczas wieczór. Pan opatrznościowo tak pokierował sprawami, że „on Sługa” jako „szafarz” z Przypowieści najpierw dał sposobność tylko wiernym uderzania Jordanu z wytrwałością. Przeważnie byli nimi ci, którzy przychodzili do Prawdy od lutego 1908 r. Po szczegóły dotyczące tej sprawy odsyłamy czytelników do T.P. 1961, 76 i dalej. Zasługuje na uwagę fakt, iż większa część przychodzących do Prawdy w wezwaniach poprzedzających piąte wezwanie okazała brak gorliwości w próbie: tak przez finansowe krępowanie pracy, jak też z powodu niezadowolenia, że nie opuścili ziemi przed październikiem 1914 r. Na skutek braku gorliwości nie wytrwali oni do końca w pierwszym uderzeniu Jordanu – od jesieni 1914 r. do 1916 r. – a tym samym nie otrzymali grosza przy pierwszym rozdaniu. Z bardzo nielicznymi wyjątkami wezwani w ciągu jedenastej godziny byli bardzo gorliwi w odbieraniu swego grosza, specjalnej stokrotnej nagrody przy końcu Wieku, w formie specjalnych przywilejów służby, tj. zaszczytu wykonania zapisanego wyroku (Ps. 149:5-9). W ten sposób rozumiany grosz jest wykonaniem wyroku, wyznawaniem grzechów nad kozłem Azazela, uczestnictwem w pierwszej walce Giedeona i pierwszym uderzeniu Jordanu – różnymi obrazami stokrotnej nagrody wiernych przy końcu Wieku. Otrzymali go oni przed innymi do pewnego stopnia wiernymi, „otrzymującymi” ich grosz – ich sposobność uderzenia Jordanu, przysługujący klasie Elizeusza i stanowiący drugie uderzenie, jak wskazuje Przypowieść oraz figura Eliasza i Elizeusza.

      (51) Zauważmy, że wierni w wypełnieniu pozafigury nie szemrali na ich stokrotną nagrodę, lecz szemrali częściowo wierni. A ponieważ przenośne i symboliczne rozmowy spełniają się zwykle w pantominie, tzn. w czynach a nie w słowach, przeto tutaj mamy to samo. Stokrotna nagroda ofiarowana tym, którzy otrzymali swój grosz na końcu, była taka sama jaką otrzymali inni, tj. przywilej uderzenia Jordanu, drugiego uderzenia Jordanu trwającego od jesieni 1917 r. do wiosny 1918 r. Przywilej ten dał im „on Sługa” jako szafarz z Przypowieści za pośrednictwem serii czynników: (1) przez przygotowanie tego, co później okazało się drugim uderzeniem Jordanu a co dało im specjalne sposobności służby, (2) przez stopniowe przegrupowywanie pracowników (szczególnie w Bethel a tym samym częściowo wierni objęli kontrolę nad pracą) polegające na zmianie pozycji niektórych z nich tuż przed jego śmiercią i częściowo przez zmiany, jakie nastąpiły na zasadzie jego testamentu po jego śmierci, a które dały im i ich gorliwym oraz stronniczym poplecznikom specjalne sposobności służby w drugim uderzeniu Jordanu, (3) przez ustanowienie pracy pasterskiej i V.D.M., dał specjalną sposobność służby w drugim uderzeniu Jordanu tym, którzy z tych urządzeń skorzystali. Tymi i innymi sposobami „on Sługa” dał grosz także drugiej klasie ludu Bożego.

      (52) Wiersz 10 dowodzi, że ta druga klasa posiadała bezbożną ambicję. Oni chcieli „więcej” a tego „więcej” chcieli zanim otrzymali ich stokrotną nagrodę, co wskazywało na kultywowanie przez nich niewłaściwego ducha. W jaki sposób oni szemrali? Odpowiadamy: przez ich czyny. Fakt, że trzej brytyjscy zarządcy zagarnęli większą władzę niżeli to zarządził „on Sługa” dowodzi, że szemrali przeciwko dobremu gospodarzowi i wiernym sługom, których chcieli usunąć. Fakt, że „obecny zarząd” Towarzystwa zagarnął więcej władzy, aniżeli „on Sługa” przewidział dla niego, jest szemraniem przeciwko dobremu gospodarzowi i jego wiernym sługom, których usiłowali usunąć. Fakt, że liczni ich zwolennicy podtrzymywali ich stronniczo w tym postępowaniu, które niezmiennie przyniosło im korzyści, było szemraniem przeciwko dobremu gospodarzowi i jego wiernym sługom, których chcieli usunąć. Tak więc wszyscy, którzy zagarnęli władzę i ich stronnicy szemrali przeciwko dobremu gospodarzowi i jego wiernym sługom a ich uczynki pod tymi względami stanowiły szemranie dowodzące, że chcieli oni „więcej” niż wierni otrzymali.

      (53) Akty te stanowiły rewolucjonizm niezbożnej ambicji skierowanej przeciwko zarządzeniom Pańskim danym przez „onego Sługę”, „szafarza” z Przypowieści, w formie specjalnych sposobności służby w związku z uderzeniem Jordanu. Niejednokrotnie w osobistej rozmowie z nami wspominał o sobie jako o „Szafarzu” z tej Przypowieści. Powiedział to także do M. Sturgeona tuż przed swoją śmiercią. C.J. Woodworth ofiarował nam innego szafarza i żeby poglądowi swemu dać choć pozór prawdopodobieństwa tak poprzekręcał Przypowieść, jak żadne teksty Pisma Św. nie były pokręcone. Jednak fakty historyczne w pięknej harmonii podane powyżej zupełnie obaliły jego pogląd a potwierdziły pogląd „onego Sługi”. Dzień C.J. Woodwortha skończył się w październiku 1917 r. i wówczas dopiero jego szafarz rozdał grosz – VII tom, przed nastąpieniem jego wieczoru w przeciwieństwie do Przypowieści.

      (54) Wiersz 13 dowodzi, że VII Tom (przeciwko któremu jako tzw. groszowi nie wypowiedziano ani jednego słowa w jadalni w Bethel 17 lipca 1917 r., mimo przeciwnego twierdzenia C.J. Woodwortha) nie jest groszem z Przypowieści. Nie był on obiecany w pierwszej godzinie z żadnego punktu widzenia a siedem tomów było obiecanych długo po tym. Jednak stokrotna nagroda była obiecana w pierwszej rzeczywistej godzinie. Porządek rozdania grosza według C.J. Woodwortha nie jest porządkiem z Przypowieści. Określenie przez niego tych, którzy pierwsi otrzymali grosz, tj. bracia zagraniczni w większości wezwani przed godziną jedenastą, zaprzecza Przypowieści nauczającej, że (z reguły) wezwani w godzinie jedenastej, bez względu na miejsce zamieszkania, pierwsi go „otrzymali” i że żaden z zagranicznych braci nie otrzymał go wcześniej od amerykańskich. Z 1917, str. 372, kol. 2§ 1 wskazuje, że tom był wysłany do wszystkich subskrybentów Strażnicy w jednym rzucie dystrybucyjnym, a tym samym nie był rozdany dwukrotnie odpowiednio do dwóch spłodzonych z Ducha klas, jak tego wymaga Przypowieść mówiąca o rozdaniu rzeczywistego grosza. Jakie mechaniczne, zagmatwane i niehistoryczne wytłumaczenie dał nam C.J. Woodworth! Tymczasem powyższe tłumaczenie zgodne jest z faktami i zasadami! Wiersz 12 wskazuje, że szemrzący nie chcieli, aby inni byli im „równi”. Oni bowiem pragnęli wyższości,

poprzednia strona – następna strona