Teraźniejsza Prawda nr 210-211 – 1963 – str. 81

babilońskimi i polecanie wstrzymania pracy kolporterów, starając się zastąpić ich płatnymi i utytułowanymi kaznodziejami, mającymi zbierać kolekty i zajmować się żebraniną a tomy pożyczać tylko zainteresowanym ich kazaniami zaś od innych trzymać z daleka. Kiedy nie udało się im nakłonić naszego Pastora da połączenia Żniwa z metodami babilońskimi starali się przez fałszerstwa zniszczyć jego opinię, lecz w końcu sami opuścili ruch Prawdy.

      (33) Zanim opiszemy działanie tego przesiewania między tymczasowo usprawiedliwionymi i nominalnymi chrześcijanami pragniemy przytoczyć słowa Św. Pawła o tym przesiewaniu w figurze i pozafigurze: „Ani się dopuszczajmy [w „końcach wieków”] wszeteczeństwa [pozafiguralnego] jako się niektórzy z nich [symbolicznie] wszeteczeństwa dopuszczali, i padło ich jednego dnia dwadzieścia trzy tysiące” (1Kor. 10:8 porównaj z 4Moj. 25:1-18). Baal Fegor znaczy Pan podzielony i odnosi się pozafiguralnie do panowania Szatana w symbolicznym wszeteczeństwie – w niedozwolonym połączeniu. Jego propozycje złej teorii i praktyki mogą być nazwane kombinacjonizmem. Jak wszeteczeństwo jest nieprawym związkiem osób, które powinny pozostawać w separacji, tak tutaj jest użyte w celu przedstawienia nieprawego kombinacjonizmu. Przesiewacze szóstej godziny wśród ludu Prawdy byli pozafiguralnymi wszetecznikami, ponieważ nieprawnie łączyli Prawdę z metodami babilońskimi. W nakłanianiu innych do tego, dla osobistych zysków i zaszczytów, są przedstawieni z innego punktu widzenia przez Balaama (2Piotra 2:15, 16; Obj. 2:14). Publiczne zdemaskowanie ich i przedstawienie jako złoczyńców jest pozaobrazem 4Moj. 25:4, 5.

      (34) Podczas szóstej godziny kombinacjonizm szerzył się także wśród tymczasowo usprawiedliwionych, którzy zazwyczaj znajdują się w kościele nominalnym. Tutaj dokonywał tego kler starając się w każdym wyznaniu połączyć jego rozmaite sekty a różne wyznania w Federację Kościołów oraz protestantyzm z katolicyzmem. Podczas Wszechświatowego Kongresu Religii na światowej wystawie w Chicago w 1893 r. usiłowali połączyć chrześcijaństwo ze wszystkimi innymi religiami. Było to nieprawym łączeniem rzeczy, które powinny pozostawać osobno, symbolicznym wszeteczeństwem. Zamry [śpiewany] przedstawia kombinacjonistyczne duchowieństwo. Kozba [kłamstwa] (4Moj. 25:6 18) przedstawia nową, fałszywą światową religię skleconą na Kongresie Religii, a nauczającą: ojcostwo Boże dla wszystkich ludzi, braterstwo wszystkich ludzi, równość wszystkich religii oraz przyjmowanie przez Boga wszelkiej służby religijnej uczciwie sprawowanej. Kler wówczas bezprawnie złączył się z tymi błędami w sposób jak najbardziej publiczny odtwarzając w pozafigurze nieprawy, publiczny stosunek Zamry z Kozbą. Fines (miedziane usta), najstarszy syn Eleazara, ówczesnego najwyższego kapłana, jako główny podkapłan przedstawia „onego Sługę”, jako głównego podkapłana w owym czasie. Oszczep, którym zabił Zamrę i Kozbę, wyobraża artykuł opublikowany w Z. 1893, str. 323-349 pt. „Echa z Wszechświatowego Wielkiego Parlamentu Religii”, który później udoskonalony został umieszczony w IV tomie, rozdziale 6. Tym artykułem nasz Pastor przebił na wylot kombinacjonistyczny kler i nową światową religię, zbijając je kompletnie. Ich błędami zaraziło się jednak bardzo wielu wśród usprawiedliwionych.

      (35) Głęboko interesującą w pozafigurze jest dla nas 4Moj. 25:10-13. Nasz drogi Pastor w 1879 r. został „onym Sługą” w funkcji nauczania tego urzędu, wówczas bowiem stała mu się jasna pozafigura Przybytku, której do 1894 r. ani on, ani nikt inny po tej stronie zasłony nie rozumiał; dopiero wtedy Pan to wyjaśnił w pozafigurze 4Moj. 25:10-13. Po raz pierwszy ta doktryna została szeroko przedstawiona Kościołowi przez „onego Sługę” w Z. 1896, str. 47. Jak w obrazie Fines został uznany jako główny podkapłan i wyróżniony jako specjalnie zaszczycony, oraz użyty kapłan spośród wszystkich podkapłanów przed ludźmi za jego lojalność, tak w pozafigurze, gdy „on Sługa” przeszył pozafiguralnym oszczepem pozafiguralnych Zamrego i Kozbę Pan objawił ludowi w Prawdzie, że on był tym „wiernym i roztropnym sługą”. Tutaj typ przedstawia jednostkę.

      (36) Kombinacjonizm był aktywny między uważającymi się za chrześcijan, nie pozostającymi jednak w prawdziwym związku z Chrystusem. Kombinacje w kapitale i pracy wzrosły bardzo w owym czasie. Francja i Rosja zawarły sojusz, który później po przystąpieniu Wielkiej Brytanii został nazwany trójporozumieniem. Ten potrójny sojusz został odnowiony w szóstej godzinie. Loże, kluby i stowarzyszenia wzrosły także ogromnie w owym czasie. Tak więc fakty pokazują, że kombinacjonizm działał w szóstej godzinie wśród ludu Prawdy, wśród usprawiedliwionych i wśród nominalnych wyznawców.

      (37) Ten sam kierunek myśli występuje w pozafigurze trzeciego męża z bronią ku zabijaniu (Ezech. 9). Trzeci mąż, jako taki, przedstawia kombinacjonistów a jego broń ku zabijaniu kombinacjonizm. Rozpoczynając swoją pracę zabijania w 1892 r. wskazuje, że poszedł naprzód po zapoczątkowaniu przez męża z kałamarzem pisarskim trzeciego wezwania. Jego zabijanie (1) w domu, (2) na dziedzińcach i (3) w mieście przedstawia: (1) splugawienie na śmierć kombinacjonizmem pewnych Nowych Stworzeń, (2) utratę warunkowego usprawiedliwienia pewnych usprawiedliwionych i (3) utratę wszelkich praw do chrześcijaństwa niektórych nominalnych wyznawców. Tak więc znowu zrozumienie przez nas wezwań, przesiewań i broni ku zabijaniu łączy ściśle z sobą fakty wezwań i przesiewań Żniwa dowodząc, że nasz pogląd w odniesieniu do tekstów jest prawdziwy.

      (38) Czwarte wezwanie nastąpiło w dziewiątej godzinie, tj. po trzech godzinach a dziesięciu latach po szóstej godzinie. To ustala godzinę dziewiątą na okres od czerwca 1901 r. do października 1904 r. Dziewiąta godzina C.J. Woodwortha przypadająca od października 1905 r. do października 1908 r. nie wskazywała na specjalne wezwanie lub przesiewanie, z wyjątkiem tego co rozpoczęło się w ostatnich kilku miesiącach, jak będzie pokazane w związku z piątym wezwaniem i przesiewaniem, a co stanowiło początek wezwania i przesiewania jedenastej godziny od lutego 1908 r. do czerwca 1911 r. Ten chronologiczny stan rzeczy jest niezbitym dowodem, że on źle wytłumaczył chronologię Przypowieści, która odrzuca jego pogląd.

      (39) W czwartym wezwaniu, tj. w dziewiątej godzinie, Pan nadal posługiwał się

poprzednia strona – następna strona