Teraźniejsza Prawda nr 207 – 1963 – str. 30
Wyczerpywało ono do ostatnich granic nie tylko Jego doskonałe siły jako człowieka doskonałego, lecz również doskonałe siły jako Nowego Stworzenia. Przystąpmy więc do studiów nad Chrystusem postępującym po wąskiej ścieżce.
Jego wędrówka po tej drodze zaczyna się od serii aktów, z których pierwsze dwa były Jego własnymi aktami, a trzy ostatnie aktami Jego Niebiańskiego Ojca. Jego dwoma aktami było poświęcenie Samego Siebie i usymbolizowanie tego poświęcenia; trzema aktami Boga było skłonienie Jezusa do poświęcenia, spłodzenie Go z Ducha i namaszczenie Go Duchem Świętym. Każdy z tych aktów rozważymy po kolei. Jezusowe poświęcenie Samego Siebie było początkowym krokiem, wprowadzającym Go na wąską ścieżkę – była to brama wiodąca do tej ścieżki. Wejście na wąską ścieżkę było dla Niego rzeczą trudną, bo On tu włącza i Siebie, gdy mówi o tych, którzy wchodzą przez ciasną bramę. Dlatego też Jego wejście przez tę bramę było połączone z trudami i ciężkimi walkami. Podobnie jak w naszym, tak i w Jego poświęceniu, wejście przez ciasną bramę na wąską ścieżkę polegało po pierwsze, na wyrzeczeniu się własnej woli względem siebie i świata oraz tego co świat by żądał od Niego, a po drugie, na przyjęciu woli Ojca za wolę Swoją we wszystkich rzeczach. To zaś pociągało za sobą poddanie wszystkich jego ludzkich praw względem Siebie i świata Bogu, co miało ten rezultat, że nie mógł używać dla Siebie i świata Swych praw jakie posiadał w Sobie i świecie. Prawa jakie posiadał w Sobie obejmowały prawo dobrej opinii o sobie, o innych, prawa beztroski, wygody, niewinnej przyjemności, zabezpieczenia i ukrywania rzeczy niekorzystnych, zdobywania i zachowywania ludzkich posiadłości, pokarmu, napoju, zdrowia, życia, samoobrony i agresywności względem rzeczy szkodliwych. Prawa jakie przysługiwały Mu w świecie obejmowały sobą: prawo wstąpienia w związek małżeński, ojcostwa, synostwa, braterstwa, przyjaźni, domu i ojczyzny. Jego poświęcenie polegało przede wszystkim na postanowieniu nieposługiwania się tymi rzeczami, dla własnej woli lub woli świata. Z tego powodu zgodził się odmówić sobie tych praw, jakie posiadał w Sobie i w świecie dla własnego zadowolenia, ani nie pozwolił, by świat używał Jego dla swego zadowolenia. Gdyby Jego poświęcenie nic więcej nie zawierało w sobie, to i tak byłby martwy względem Siebie i świata.
Ale Jego poświęcenie zawierało w sobie jeszcze jedną rzecz, a mianowicie przyjęcie woli Ojcowskiej za wolę Swoją we wszystkich rzeczach, co czyniło Go żywym względem Boga. Jego poświęcenie obejmowało martwotę dla Siebie i świata, a ożywienie względem Boga. Gdyśmy już zauważyli co znaczy być umarłym dla siebie i świata, następnie zastanowimy się co znaczy być ożywionym dla Boga. Oznacza to, że Jezus miał używać Swoje ludzkie prawa jakie posiadał w Sobie i w świecie jedynie dla Boga Samego i w zgodzie z wolą Bożą co do sposobu ich użycia. To znaczy, iż prawa te mogły być użyte, lub nie użyte, zależnie od Bożego zarządzenia. Bóg jednak zarządził, że nie miały być używane dla własnego lub światowego zadowolenia, bowiem Pan nasz wyrzekł się Siebie i świata, i dlatego miały być one używane tylko zgodnie z postępem planów i celów Bożych. A więc te wszystkie prawa jakie Pan nasz posiadał, jak np. zamiłowanie do dobrej opinii o Sobie i dobrej ludzkiej opinii o Nim, a również zamiłowanie do wygody, beztroski, przyjemności, zabezpieczenia, dyskrecji, posiadłości, pokarmu, napoju, żony, dzieci, braci, przyjaciół, domu, ojczyzny, mógł używać ich tylko o tyle, o ile one posłużyły posunięciom planów i celów Bożych. Innymi słowy On miał poddać woli Bożej wolę Swoją z tym wszystkim co ona kontrolowała, na poparcie planów i celów Bożych. To obejmowało w sobie, iż miał dać Bogu Swoje ciało, umysł, uczucia, łaski, czas, siłę, zdrowie, życie, talenty, znajomość, posiadłości, wpływy, stanowisko, reputację itd., które miały być użyte na służbę Bożą. To również zawierało w sobie czynienie przez Niego tych rzeczy z doskonałej wiary, mocy (której sercem jest nadzieja zwycięstwa), znajomości, samokontroli, cierpliwości, pobożności, bratniej miłości i miłosierdzia. Wszystko to miał czynić nie w wygodnych warunkach, ale w straszliwych cierpieniach śmierci ofiarniczej, wśród prób, pokus i cierpień. A wszystko to zawierało się w tym, że Jezus przyjął wolę Bożą za Swoją, godząc się na warunki samozaparcia Siebie i świata. Oczywiście wejście w to przymierze ofiary przez akt poświęcenia w jego dwu częściach, czyniło bramę prowadzącą na wąską ścieżkę bardzo trudną do przejścia.
Wyjątek z listu do Rzymian 12:1 poucza nas o naszym poświęceniu składającym się z dwu części, dając do zrozumienia, że nasze poświęcenie prowadzi nas na wąską ścieżkę, na której postępujemy śladami Jezusa, gdyż i Jego poświęcenie wprowadziło Go na wąską ścieżkę i składało się z tych samych dwóch części co nasze – martwoty dla Siebie i świata a ożywienia dla Boga. W liście do Żydów 10:5-10 jest przedstawione wśród innych rzeczy, poświęcenie Jezusa jako pozaobraz cielca w figuralnym dniu pojednania. W w. 5 jest pokazane, wśród innych rzeczy, człowieczeństwo Jezusa jako pozaobraz cielca ofiarowanego w dniu pojednania; a Jego ciało zawierało w sobie to wszystko kim on był i co posiadał jako istota ludzka. W w. 9, wśród innych rzeczy, znajdujemy wyrażenie: „znosi pierwsze [ofiary figuralne], aby wtóre [ofiary rzeczywiste] postanowił [ofiarował]”, co dowodzi poświęcenie człowieczeństwa Jezusa na śmierć, tzn. martwotę dla Siebie i świata; podczas gdy w pierwszej części wiersza 9, jak i w wierszu 7 jest pokazane, że w poświęceniu Jezusa zawiera się i to także, iż wziął wolę Bożą za Swoją. Tu właśnie są przedstawione dwie części poświęcenia Jezusa. Należy zauważyć, że w naszym wytłumaczeniu wielokrotnie używaliśmy wyrażenia „wśród innych rzeczy”. Było tak dlatego, bo w całej tej części listu do Żydów 10:1-10; w figurze i pozafigurze jest przedstawione poświęcenie Jezusa i Kościoła jako Jego Ciała: Cielec przedstawia naturę ludzką Jezusa, a Kozioł Pański ludzką