Teraźniejsza Prawda nr 206 – 1963 – str. 9
Ezech. 3:3; Amos 8:11, 12; Mat. 4:4; Żyd. 5:12-14; 6:5; 1Piotra 2:2; Juda 12; Obj. 10:8-10). Chwytajmy się więc żywota wiecznego przez przyswajanie sobie Słowa Bożego.
Tak jak nasze naturalne istoty czerpią z powietrza pierwiastek życia, który jest niezbędny dla podtrzymania naszych dusz i towarzyszącego im życia, tak podobnie Duch Boży jako moc musi być wchłaniany przez nas, tak aby utrzymać w naszych sercach, umysłach i woli pierwiastek życia; albowiem bez Ducha Bożego nasz nowy umysł, serce i wola muszą umrzeć; lecz przy jego pomocy utrzymują się przy życiu. Duch Boży jako moc napełnia Słowo Boże tak, jak prąd elektryczny napełnia przewody. Gdy więc przyjmujemy Słowo Boże do dobrego i uczciwego serca, wówczas udziela nam ono pierwiastka życia nowego serca, umysłu i woli. I tak jak powietrze przesycone jest pierwiastkiem życia a przez oddychanie wchłaniamy go, tak podobnie Duch Boży jako moc, którą otrzymujemy ze Słowa Bożego, staje się symbolicznym powietrzem i gdy oddychają nim nasze nowe serca, umysły i wola, to czerpią z niego pierwiastek życia, podtrzymujący je przy życiu duchowym. A więc wdychajmy to symboliczne powietrze i czerpmy z niego pierwiastek życia, który jest energią naszych nowych serc, umysłów i woli.
Tak jak nasze naturalne życie zachowuje się nie tylko przez odpowiedni pokarm, napój i powietrze, ale także przez odpowiedni odpoczynek, tak podobnie musimy mieć właściwy odpoczynek wiary w usprawiedliwieniu, uświęceniu i wyzwoleniu (Żyd. 3:7-4:11), aby wejść do odpocznienia, które pozostaje nam w życiu wiecznym.
Ale tak jak pokarm, napój, powietrze i wypoczynek nie są jedynymi niezbędnymi rzeczami do rozwijania w naszym naturalnym życiu w celu utrzymania go, ale w dodatku musimy się ćwiczyć w rozwijaniu siły niezbędnej dla naszego naturalnego życia, którą czerpiemy ze składników pokarmu, napoju i powietrza, tak podobnie w celu rozwinięcia naszych nowych serc, umysłów i woli niezbędne jest w dodatku ćwiczenie ich, tzn. że musimy ćwiczyć nasze umysłowe władze i uczucia w stosunku do siebie i naszych bliźnich aż je rozwiniemy na stosowne łaski. Musimy powstrzymywać wysiłki niższych pierwszorzędnych łask, aby nie panowały nad nami (nad naszymi religijnymi władzami w stosunku do Boga, Chrystusa i Prawdy), tak abyśmy mogli rozwijać się w wyższych pierwszorzędnych łaskach, w ich wzajemnych stosunkach i w ich panowaniu nad wszystkimi innymi uczuciami i łaskami, jak również w przywiązywaniu naszych uczuć do wyższych rzeczy. Takie ćwiczenie obejmuje również modlitwę, czuwanie, pracę zapierania samego siebie i świata, gdy służymy drugim Słowem Bożym i gdy wiernie znosimy przykre doświadczenia. W ten sposób będziemy również chwytali się żywota wiecznego.
Następnie, aby chwycić się żywota wiecznego musimy także mieć właściwą społeczność i łączność z Bogiem, Chrystusem i braćmi, podobnie jak nasze ziemskie życie zachowuje się częściowo przez właściwy związek z państwem, religią i rodziną. Z Bogiem i Chrystusem utrzymujemy tę społeczność za pośrednictwem modlitwy, rozmyślania i brania udziału z Nimi w przywilejach i obowiązkach naszego poświęcenia (1Jana 1:3-7), tak jak powinniśmy to czynić wobec naszego Króla i Jego Premiera. Łączymy się z Nimi jako z naszym Ojcem i starszym Bratem w rodzinie. Następnie tak jak lgniemy do naszych ziemskich braci, musimy zacieśniać najlepsze więzy między braćmi duchowymi.
I tak jak w społecznym układzie rodzaju ludzkiego musimy mieć towarzystwo bliźnich, tak podobnie musimy posiadać towarzystwo naszych duchowych bliźnich, którzy nie należą do tej klasy co my, lecz do innych. I wreszcie wszystkie nasze uczucia muszą lgnąć niezłomnie do życia wiecznego, aby je osiągnąć. W ten sposób czyniąc chwycimy się życia wiecznego i zatrzymamy je. Jeżeli chybimy celu to otrzymamy tylko zapłatę za grzech – śmierć – jako udział. Dla tych, którzy są obecnie na próbie życia lub też będą w Tysiącleciu, uchybienie takie oznaczać będzie Wtórą Śmierć – wieczne unicestwienie. Starajmy się więc wszelkimi siłami ciała, umysłu, serca i woli wypełniać nasze poświęcenie oraz w każdy możliwy sposób przezwyciężać grzech, błąd, samolubstwo i światowość, mając w pamięci, że Bóg udzieli życia wiecznego tylko tym, którzy okażą się go godni. Oby Pan sprawił, aby każdy z nas mógł otrzymać ten nader bezcenny dar Boży w sposób ustalony i wieczny! Jako stosowną pieśń do naszego rocznego tekstu podajemy nr 255.
RÓŻNE BOSKIE PRZYMIERZA
(Dokończenie z TP 1962, 119)
Widzimy zatem dwie fazy Królestwa: w niebiańskiej fazie Jezusa i Kościół jako właściwe Królestwo z Wielkim Gronem – swymi wiecznymi towarzyszami do współpracy (przy czym obie te grupy stanowią gwiazdy na niebie), następnie ziemską fazę reprezentowaną przez Starożytnych i Młodocianych Godnych. W ten sposób mamy cztery wybrane klasy nasienia. Bóg obiecał im zwycięstwo bo powiedział, że nie tylko rozmnoży je jako gwiazdy na niebie (a dotyczy to, jak powiedzieliśmy, Małego Stadka i Wielkiego Grona) i jako piasek na brzegu morskim (należą tu dwie ziemskie części – Starożytni i Młodociani Godni), lecz że posiądą oni bramy nieprzyjaciół swoich; i że Bóg użyje ich w wielkim dziele błogosławienia wiecznie tych, z którymi będą mieli do czynienia. Bóg uczyni to względem nasienia Abrahama, ponieważ Abraham usłuchał głosu Bożego, ofiarowując swego ukochanego i jedynego syna Izaaka. Nie będziemy tu podawać szczegółów dotyczących Wielkiego Grona, Starożytnych i Młodocianych Godnych,