Teraźniejsza Prawda nr 205 – 1962 – str. 124

Bożego straciło zainteresowanie do Prawdy albo częściowo, albo całkowicie i wróciło do kościoła nominalnego lub do świata. Wielu innych popadło mniej lub więcej w błąd i spekulację. Wybitnymi wśród nich byli wodzowie P.B.I. i ci, którzy poszli za nimi w odrzucaniu chronologii Biblijnej danej przez br. Russella, a przyjmujący w zamian chronologię kościoła nominalnego (E. tom 7, roz. 6; T.P. ‘24, 89-96; ‘25, 5-13). Wielu również popadło w tzw. Concordant-versionism (błędny system religijny, którego zwolennicy są uniwersalistami najgorszego rodzaju. Założycielem tego systemu był pan A. E. Knoch, a błędy jego wśród ludu bożego szczególnie rozpowszechniał pan F.H. Robison), który np. pomimo wybuchu Wojny Światowej w roku 1914 świadczącej, że czasy pogan się skończyły, a zatem że wypełnił się ten wybitny zarys pozafiguralnego widzenia w czasie ściśle przepowiedzianym przez br. Russella, twierdził, ze przepowiednie br. Russella dotyczące czasu – nie spełniły się (P. ‘28, 6, par. 2; co do całkowitego zbicia Concordant-Versionismu, zob. ang. Prawdy z lat 1927-1929 – egzemplarze te są jeszcze do nabycia).

      Podobnie w różnych czasach począwszy od roku 1914 – w okresie Epifanii – były mniejsze widoczne zwłoki w wypełnieniu się różnych zarysów pozafiguralnego widzenia, które nastąpiły w roku 1923 (P ‘38, 110), 1933-1934 (T.P. ‘54, 40), 1954 i 1956 (T.P. ‘54, 65-70; ‘56, 47; ‘57, 3-10; P ‘57, 4). Te zwlekania również spowodowały zagmatwania i rozczarowania dla oświeconego ludu Bożego. Pod tymi doświadczeniami niektórzy stracili zainteresowanie do Prawdy epifanicznej albo częściowo, albo całkowicie i popadli mniej lub więcej w niewiarę, światowość, błąd i spekulację.

      W Boskim wielkim przewidywaniu On oczywiście wiedział wszystko o tych szczególnych próbach, które miały przyjść na Jego oświecony lud w Czasie Końca. Z tego więc powodu dał On pozafiguralnemu Abakukowi i drugim przez niego specjalne napomnienie, że chociaż widzenie w jego różnych częściach zdaje się zwlekać z wypełnieniem, to jednak Jego lud powinien czekać na właściwy czas co się tyczy tych wypełnień (a jeśliby na chwilę odwłaczał, oczekuj nań; w. 3). Bóg łaskawie dodał szczególne zapewnienie, że wypełnienie wyjdzie na jaw i że ostatecznie nie będzie żadnej zwłoki przekraczającej najlepszy czas dla wszystkich zainteresowanych (boć zapewne przyjdzie, a nie omieszka [nie będzie spóźnione – przekład Rotherhama; w wierszu tym użyte są dwa odrębne hebrajskie słowa: pierwsze słowo mahah oznacza zwłokę, która powoduje zawikłanie, ponieważ źródłosłów odnosi się do zapytania; drugie słowo achar oznacza odkładanie, zawierające w sobie myśl odkładania w czasie do momentu, aż jest za późne na sprostowanie spraw]).

      Ci z ludu Bożego, którzy słyszeli to ostrzeżenie i zwrócili na nie uwagę, byli ponownie upewnieni i silnie stali w Prawdzie na czasie, pomimo wszystkich pozornych zwlekań, wynikających zawikłań, rozczarowań i wpadania licznych osób w większym lub mniejszym stopniu w niewiarę, światowość, błąd i spekulację. Oni rozumieją i mają całkowite zapewnienie wiary,
kol. 2
że pozafiguralne widzenie będzie całkowicie wypełnione w Boskim właściwym czasie, że żaden jego zarys – włączając w to zniszczenie królestwa Szatana oraz ich ostateczne wyzwolenie – nie będzie rzeczywiście odwłaczany albo zwlekany poza czas naznaczony przez Boga dla najlepszej korzyści na jego wypełnienie, które choć może nastąpić w późniejszej dacie od tej, której oni się spodziewali, to jednak jest to w najlepszym czasie zarządzone przez Boga dla jak największej korzyści tych wszystkich, których to dotyczy. Oni zdają sobie także sprawę, że Bóg nie jest opieszały względem Swoich obietnic, jak to niektórzy ludzie sądzą o Bogu (2Piotra 3:9) – i dlatego z zadowoleniem czekają na Niego.

CHALDEJCZYCY – FIGURA I POZAFIGURA

      Jak już nadmieniono, wiersze 4, 5 pokazują ciemięzcę pod figurą człowieka wywyższającego siebie, zdegradowanego, pijanego, pysznego, koczowniczego, nienasyconego i chciwego władzy, w przeciwieństwie do sprawiedliwych, którzy żyć będą z wiary. W wierszach 6-20 wymienionych jest pięć nieszczęść przeciwko ciemięzcy, które sprowadzili na niego wszyscy uciemiężeni.

      Chociaż Bóg, w powyższym ustępie i gdzie indziej (2Kron. 36:20; Jer. 25:11), nie wyszczególnił długości (70 lat) okresu ciemiężenia Izraela cielesnego, aż zniszczenie zaskoczy ciemięzcę chaldejskiego i wyzwoli Izraela z niewoli, jednak bardzo jasno pokazał, że ograbienie i zniszczenie ewentualnie dosięgnie ciemięzcę. Tym sposobem Bóg uspokoił umysł Abakuka w jego zawikłaniu co do tego, dlaczego dozwoli On, aby ciemiężący i bezbożni Chaldejczycy pożarli stosunkowo sprawiedliwszych – cielesnego Izraela, a także w jego zakłopotaniu co do tego, czy dozwoli On Chaldejczykom, aby poszli w dziele zniszczenia aż do końca.

      W pozafigurze mamy podwójny obraz tej sprawy: (1) Jak już zaznaczono, Chaldejczycy, wdzieracze, którzy zniszczyli Jeruzalem i spustoszyli ziemię, przedstawiają wojowników, rewolucjonistów i anarchistów wdzierających się do Chrześcijaństwa i ostatecznie doprowadzających je do zniszczenia. Z tego punktu widzenia wiersze 4-20 pokazują zalety tych ciemięzców oraz spustoszenie, zniszczenie itd., jakie przyjdą na Chrześcijaństwo szczególnie w późniejszych zarysach Czasu Ucisku. (2) Ciemięzca chaldejski z jego wielkim miastem stołecznym, Babilonem, bardzo stosownie przedstawia wielkiego Antychrysta – Człowieka Grzechu (B 299-411), wraz z jego religijnym rządem, wielkim Babilonem, który jest nazwany matką wszeteczeństw i obrzydliwością ziemi. Mistyczny Babilon panował nad królami ziemi, upijając wszystkie narody fałszywymi doktrynami i nieprawnie łącząc się z państwem, czyli popełniając symboliczne cudzołóstwo (Obj. 17:1-6, 18; 18:2-5; por. z Jer. 50; 51 ; E. tom 14, 469-484).

      Posłannicy Paruzji i Epifanii, również przedstawiają to drugie zastosowanie omawiając Abak. 2:5.

poprzednia stronanastępna strona