Teraźniejsza Prawda nr 198 – 1961 – str. 107
doktrynami wśród sporów, jest przedstawiony w w. 5, 6.
(12) Wiersz 7 ukazuje kontrast istniejący pomiędzy wzrastaniem w Prawdzie, rozwijającej się poprzez kontrowersje czyli spory, a potęgowaniem się znajomości o Prawdzie znanej już z wcześniejszych faz rozwoju. Myśl o nietrąbieniu na alarm, lecz o trąbieniu zwyczajnym celem zwołania ludu, jest podkreślona sposobem kontrastu w w. 7. Wiersz ten figuralnie poucza, jakim sposobem Prawda winna być normalnie podawana nie walczącemu nominalnemu ludowi Bożemu. Możemy używać sporu tylko wtedy, gdy przeciwnicy walczą błędem przeciw Prawdzie, ale w zwykłych okolicznościach życiowych przedstawienie Prawdy za pomocą sporu, może przeszkodzić jej przyjęciu. Wywołuje ono kłótliwość (ducha sporu) w słuchaczu i może sprawić, że stanie się on raczej przeciwnikiem Prawdy niż jej przyjacielem. Jeśli nam zależy na tym, by zdobyć słuchaczy, powinniśmy unikać sporów, o ile to jest tylko możliwe. Jeżeli zaś chcemy zwalczyć błąd, to wtedy musimy używać spornej argumentacji. Pozytywne, nie w celu walki, przedstawienie Prawdy w normalnych okolicznościach jest najlepsze i okazało się najbardziej skuteczną metodą dla jej rozprzestrzenienia, jak to zostało ukazane w Przedmowie do Tomu I. Spór ma swoje miejsce w Chrześcijaństwie do odparcia ataków i do atakowania błędów podczas wojen teologicznych, lecz nie jest właściwy do zdobywania zwolenników dla Prawdy. Tutaj nie wojownicza metoda Tomu I, jest znacznie lepsza. „Więcej much się łapie na cukier, niż na ocet”. Dlatego też, na zebraniach publicznych i domowych oraz w rozmowach, w których chodzi o pozyskanie słuchaczy, unikajmy trąbienia na alarm, lecz posługujmy się trąbą dla celów konstruktywnej nauki. W takich zaś publicznych i zborowych zebraniach, oraz w takich rozmowach jakich dostarczają: pozaobrazowa Wtóra Walka Gedeona, Strofowanie Janowe, List Eliasza i prowadzenie do Bramy tej części Kozła Azazela, która jest w Prawdzie, musimy trąbić w trąbę alarmową, ponieważ sam temat jest związany z kontrowersją (sporem).W ten sposób wiersze 5, 6 ukazują potrzebę kontrowersji w naszej pracy, gdy chodzi o zwalczanie błędu; zaś wiersz 7 ukazuje pozytywną stronę naszej pracy, polegającą na rozpowszechnianiu Prawdy.
(13) Wiersz 8 pokazuje czyim przywilejem było trąbienie. Synowie Aaronowi przedstawiają tu oczywiście Podkapłanów Wieku Ewangelii. Pozafiguralne trąbienie było zawsze, w każdej epoce Kościoła, rozpoczynane przez anioła danej epoki, to znaczy – z wyjątkiem Kościoła Efeskiego – przez głównego wodza w gwieździe wchodzącego w skład anioła danej epoki. Święty Paweł, główny wódz Kościoła Efeskiego, jest jedynym wyjątkiem. Ponieważ on jeszcze nie był w Kościele, Św. Piotr otrzymał przywilej zaczęcia trąbienia w trąbę jako pierwszy, co też uczynił, otwierając drzwi wstępu do Kościoła dla wierzących Żydów w czasie zesłania Ducha Św., oraz dla wierzących Pogan w 3½ roku później. W każdym innym wypadku główny wódz („książę z ludu” – Mich. 5:5)
kol. 2
każdej gwiazdy, prowadził resztę członków gwiazdy. Jest to historycznie prawdziwe, jak to widać w wypadku Jana w Kościele Smyrneńskim, Ariusza w Kościele Pergamos, Klaudiusza z Turynu w Kościele Tyjatyra, Marsiglio w Kościele w Sardziech, Wessela w Kościele Filadelfijskim i Russella w Kościele Laodycejskim. W pięciu Kościołach pomiędzy dwoma Kościołami Żniw specjalny pomocnik każdego członka każdej gwiazdy, postępował z symbolicznym trąbieniem wspomagając swojego wodza towarzyszy (tych 70-ciu, którzy byli pozafigurą, 70-ciu ze Żniwa Wieku Żydowskiego; jako pozafigury wychodzili po dwóch). Potem reszta Kapłaństwa wówczas czynnego, zgodnie z Duchem, talentami i możliwościami, dołączała się w symbolicznym trąbieniu – ogłaszając poselstwo konieczne w owym czasie dla prawdziwego i nominalnego Kościoła.
(14) Wyjaśnijmy to na przykładzie członków gwiazdy okresu Filadelfijskiego. Jan Wessel zaczął trąbić, czyli ogłaszać poselstwo reformacyjne w jego czterech zasadniczych zarysach: usprawiedliwienie przez wiarę, Biblia jako jedyne źródło i zasada wiary, Kapłaństwo wszystkich poświęconych i Chrystus jako jedyna władza w Kościele. Potem w ślad za nim postępował jego towarzysz, a następnie za nimi drudzy. Później powstał inny członek gwiazdy, ale nie jako główny wódz, Jakub Savonarola. Z kolei za nim postępował jego towarzysz Fra Domenico, a także inni członkowie Kapłaństwa przydani do towarzysza – naturalnie nie członkowie gwiazdy – rozgłaszając poselstwo. Dalej Luter jako członek tej gwiazdy, zaczął trąbić swoją część poselstwa, podkreślając cztery części poselstwa Wessela, a wkrótce Melanchthon, jego pomocnik (po dwóch), przyłączył się do niego a następnie inni z Kapłanów także się dołączyli. Weszli oni w szczegóły w sprawie usprawiedliwienia przez wiarę, Biblii jako jedynego źródła i zasady wiary, jedynego Kapłaństwa poświęconych i Chrystusa jako wyłącznej Głowy w Kościele. Tym sposobem trąbiąc o ludzkim i Boskim zbawieniu, wzywali przywódców, którzy stracili korony. Kiedy jednak członkowie gwiazdy w okresie Filadelfijskim ukazywali się przed publicznością, dawali ogólne wyjaśnienia dotyczące usprawiedliwienia przez wiarę (ludzkiego zbawienia), oraz kapłaństwa wszystkich poświęconych (Boskiego zbawienia), a także wyjaśnienia dotyczące jedynego źródła i zasady wiary i praktyki dla ludzi oraz wyłącznego zwierzchnictwa Jezusa w Kościele. Podobnie jak Wessel i Savonarola, ich najważniejsi pomocnicy i inni asystenci streszczali te cztery doktryny do dwóch, podając publiczności tylko rzeczy ogólne. Nieco później zjawił się Zwingli, stanowiąc część gwiazdy Filadelfii, wspomagany przez specjalnego pomocnika w osobie Oecolampadiusza, a potem przez innych Kapłanów wytrąbiających na srebrnej trąbie cechy usprawiedliwienia i Wysokiego Powołania w Wieczerzy Pańskiej, podając ogólne rzeczy ludowi, a szczegóły dotyczące jednego przedmiotu w danym czasie przywódcom bez korony. Oni także podkreślali cztery ogólne prawdy reformacji