Teraźniejsza Prawda nr 478 – 2001 – str. 79

Jest mały kącik literatury, gdzie obok siebie wyłożone są ostatnie numery polskiej Teraźniejszej Prawdy, Sztandaru Biblijnego i Na Straży, gazety Badaczy Pisma Świętego.

      Niektóre zbory, szczególnie na wschodzie spotykają się z obiema grupami dla społeczności i słuchania Słowa Pańskiego. Mogą to być małe kroki w kierunku Tysiąclecia, kiedy to będzie Jedna owczarnia i jeden pasterz” (Jan 10:16).

      Podczas pobytu w tym domu mieliśmy sposobność kilku spotkań w pokojach. Służyliśmy również naszemu zborowi w Krakowie w następną niedzielę. Po zebraniu w domu brata Aleksa i siostry Adeli Nowaków podali oni obiad oraz zaprosili naszych braci, którzy przyjechali z Oświęcimia, miasta oddalonego o około 60 mil.

      Miło było słyszeć przychylne głosy na temat wizyty oraz usług w Polsce brata i siostry Detzler. Wszyscy ich kochają i oceniają ich prostotę i Prawdę, którą się dzielili.

      Odwiedziłem naszego przedstawiciela na Polskę, brata Woźnickiego i jego żonę. Przywitali nas tak ciepło, jak zawsze. Są od wielu dziesięcioleci miłującym i oddanym braterstwem.

      W następnym tygodniu pojechałem do Genewy w Szwajcarii w jednotygodniową podróż służbową. Czas nie pozwalał na zbyt wiele czasu na służbę, jednak miałem okazję spędzić kilka godzin razem z pewnymi braćmi, z którymi miałem społeczność.

      Jesteśmy wdzięczni Panu za silę i chcemy Cię zapewnić o naszych modlitwach za Ciebie.

      Brat Jan Wojnar, pielgrzym pomocniczy

OKRUCHY Z PRZESZŁOŚCI

ELEKTRYCZNOŚĆ

Strażnica, czerwiec 1896

      Żyjemy w dniu cudów i wieści o cudach. Najbardziej sceptyczny wiek szybko staje się najbardziej ufny we wszystkich sprawach związanych z wynalazczością. Jest to ufność, którą narzucają fakty. Następujący fragment z Filadelfia Press odnosi się do najnowszych cudów. Jeśli okaże się to prawdą, sprawi, iż obecne maszyny parowe – takie jak lokomotywy, kotły itd. staną się bezużyteczne oraz pozbawi pracy dziewiętnastu górników na każdych dwudziestu.

      „Oprócz magicznych nazwisk Edisona i Tesli, na uwagę zasługują teraz dwaj inni elektrycy. Są to McFarlan Moose i doktor W. W. Jacques. Pan Moose energicznie zabrał się za problem żarówki jarzeniowej i wydaje się, że go rozwiązał, otrzymując światło bez ciepła, a dr Jacques zabrał się za hałdę węglową i otrzymuje energię elektryczną, która może być wykorzystywana do każdego celu poprzez bezpośrednie utlenianie węgla bez utraty energii przez ciepło, jak to się dzieje przy zwykłym spalaniu węgla. Przez podgrzewanie węgla sodą kaustyczną i przepuszczanie powietrza przez płynną masę sody dr Jacques otrzymuje 82 procent energii elektrycznej z węgla, który spalany w kotle w sposób tradycyjny dałby tylko 6 procent energii elektrycznej.

      „Jest to na pewno bardzo rewolucyjne, lecz pan Moose wydaje się prześcigać ten wynalazek na drugim końcu elektrycznego drutu, bowiem potrafi on przy użyciu przetwornicy w próżni przemienić zwykły prąd elektryczny w prąd o takiej postaci, iż rozświetli on lampę próżniową pięknym blaskiem. Jak mówi sam elektryk, jego przetwornica kosztuje jedynie 1 dolara w porównaniu z 10 000 dolarów za oscylator Tesli, a ilość energii jaka uwidacznia się w rzeczywistym natężeniu oświetlenia zostaje wielce zwiększona. A oprócz tego, cały len przyrząd jest pełen prostoty”.

      Pan Edison ma także nowe i potężne światło promieniowanie Roentgena – z lampy Crookea. Oświetlenie, zasilanie oraz urządzenia do Wieku Tysiąclecia szybko się przygotowują, a cały świat daje temu świadectwo i zdumiewa się, lecz nie wierzy w to wielkie wydarzenie. Błędnie nauczany spogląda ku Zachodowi zamiast ku Wschodowi. Bacząc na „naukę starszych” spodziewa się, iż jego własne wysiłki doprowadzą do ustanowienia sprawiedliwości i nie dostrzega świtania Tysiąclecia, wypełniającego się planu wieków, bliskości czasu nadejścia królestwa oraz zbliżania się dnia pomsty, po którym nastąpią skutki wielkiego okupu – „czasy restytucji.”
PT 690, str. 82-95.

poprzednia stronanastępna strona