Teraźniejsza Prawda nr 195 – 1961 – str. 37

ów powszechny hymn chwały? Jest to akt czci, jaki złożą doskonałe ciała, doskonałe umysły, doskonałe serca, doskonałe planety i doskonałe światy Bogu i Barankowi, w najwspanialszym wyrazie Ich nieporównywalnych istot oraz
kol. 2
świętości, w Ich cudownych planach i niezmierzonym dziele! Chwała niech będzie na wieki wieków Temu co siedzi na stolicy i Barankowi! Niechaj każde stworzenie głosi Ich cześć na wieki wieków. Amen!
(T.P. 1953, 66)

kol. 1

POSŁANNIK PAROUZJI

PIERWSZE OPOZYCJE PRZECIW DAWIDOWI ZE STRONY SAULA
– FIGURA I POZAFIGURA

( 1Sam. roz. 18 – 20; E. tom 9, roz. 10)

PRZYCZYNA. PIERWSZE FORMY. JONATAN WSTAWIA SIĘ ZA DAWIDEM. DALSZE KRZYWDY. DAWID UCIEKA. CZTERY DALSZE PRÓBY SKRZYWDZENIA GO. SPOTKANIE JONATANA Z DAWIDEM. ICH POŻEGNANIE.

      Dotychczas studiowaliśmy figurę pozafigurę historii Dawida według 1Sam. 16; 17 (patrz T.P. 1960, 74-92). Obecnie mamy zamiar studiować dalszy ciąg tej księgi a mianowicie rozdziały 18; 19; 20 , prosząc Boga by błogosławił naszym studiom. Rozdział 18 zaczyna się opisem wydarzeń, które nastąpiły zaraz po rozmowie Dawida z Saulem po zabiciu Goliata. Zauważyliśmy już, że pozafiguralna rozmowa była przeprowadzona przez naszego Pastora mówiącego poprzez swoje pisma, a w wypadku pozafiguralnego Saula poprzez badanie tych pism. Najważniejszym choć nie wyłącznym przedstawicielem pozafiguralnego Saula w tej sprawie był dr Józef Cook, który czytał odpowiednie pisma naszego Pastora przed, w czasie i po jego światowej podróży od września 1880 do grudnia 1882. Innym członkiem pozafiguralnego Saula był dr Józef Seiss, który w pewnym względzie działał w pozafigurze 1Sam. 17. Poza nimi byli też inni członkowie pozafiguralnego Saula, mniej lub więcej czynni w pozafiguralnych sprawach przedstawionych w tym rozdziale. Ci sami bracia działali w dalszym ciągu jako pozafiguralny Saul w rozdziałach 18, 19 i 20 z dr Cookiem, będącym w działaniu najważniejszym przedstawicielem Saula. Myśl tę nasuwa bliski związek pomiędzy końcem rozdziału 17 i początkiem rozdziału 18. jak również dowodzą tego same pozafiguralne fakty. Związek ten jest tak bliski, że w Biblii hebrajskiej 1Sam. 17:55-18:5 tworzą razem osobny paragraf, chociaż nasz podział na rozdziały czyni go niewyraźnym. Więcej poświęceni i miłujący Prawdę wśród utratników koron (Jonatan – Jehowa dał, w. 1) dali naszemu Pastorowi (Dawidowi) specjalne uznanie i miłość za obalenie przez niego ewolucji („umiłował go Jonatan”). Książęta utratnicy koron, nie chcąc stracić ze swej służby tak dzielnego wojownika przeciw niewierze jak nasz Pastor, zaliczyli go do swoich zwolenników w ich boju („I wziął go Saul”); oni nie chcieli, by wrócił i służył ludowi Prawdy, a z tego powodu dali mu służbę w swej walce przeciw niewierzącym („ani mu dopuścił, żeby się wracał do domu ojca swego”, w. 2). Pozafiguralny Jonatan i Dawid spoili się węzłem przyjaźni („uczynił Jonatan z Dawidem
kol. 2
przymierze”, w. 3). Figurowani przez pierwszego, uznając wyższość drugiego, chętnie i całkowicie poddali się („zdjąwszy z siebie Jonatan płaszcz”, w. 4) pozafiguralnemu Dawidowi w swoim ekwipunku (szaty tzn. zbroje), dyskusjach (miecz), wierze (łuk) i służbie (pas rycerski).

      (2) Brat Russell walczył („I wychadzał Dawid… posyłał Saul”, w. 5) przeciw wszelkiej formie niewiary, której zwalczenia przezeń chcieli książęta utratnicy koron i był zwycięski („powodziło mu się”), jak to widać z odpowiednich artykułów „Strażnicy” od początku do końca. To sprawiało, że książęta utratnicy koron cenili go jako bojownika zwalczającego niewiarę, stawiającego wyżej niż wszystkich innych swych bojowników („i przełożył go Saul nad rycerstwem”). Jego postępowanie podobało się członkom kościoła i towarzyszom wojownikom („i był wdzięcznym w oczach wszystkiego ludu, także i w oczach sług Saulowych”). Za każdym razem, gdy jego pisma przeciw ewolucji zwiększały jej klęskę, był on entuzjastycznie witany przez członków kościoła („gdy… Dawid… wracał od porażki Filistynów… niewiasty ze wszystkich miast izraelskich…”, w. 6), ogłaszających zwycięstwo (śpiewając) i działających zgodnie (tańcząc) ze świadectwami na swych zebraniach (bębnami) i w rozmowach (gestami, trzystrunowe instrumenty – zob. margines). Uważali oni brata Russella za bardziej zdolnego w tym niż książęta utratnicy koron („Poraził Saul… tysiąc; ale Dawid… dziesięć tysięcy”, w. 7). Dla przywódców o dwoistym umyśle jakimi byli utratnicy koron, było to zbyt wiele do zniesienia, ponieważ ich uważano za najzdolniejszych, jeśli chodzi o talenty i działanie, w kołach nominalnego kościoła. Dlatego też z powodu zawiści sława i szacunek, którymi był otoczony brat Russell drażniły ich („I rozgniewał się Saul… Przywłaszczyli Dawidowi dziesięć tysięcy… mnie… tysiąc”, w. 8). Ich zamiłowanie do zaszczytów sprawiało, iż myśleli, że tylko co do urzędu byli wyżej poważani niż brat Russell („czegóż mu niedostaje jedno królestwa?”). Odtąd spoglądali na niego zawistnym okiem („Saul krzywo patrzył na Dawida od onegoż dnia”, w. 9).

poprzednia stronanastępna strona