Teraźniejsza Prawda nr 195 – 1961 – str. 29
złożonych za nas na śmierć (Mat. 26:26-28; Mar. 14:22-24). r.
Wykazaliśmy już, że w naszym tekście Jezus nie odnosił się do przestrzegania Wieczerzy Pańskiej. Innym dowodem pokazującym tę samą rzecz jest fakt, że gdyby 6 rozdział Ewangelii Jana mówił o Wieczerzy Pańskiej, to dowodziłoby to, że ten kto nie bierze w niej udziału byłby stracony, a ten kto bierze w niej udział nie byłby stracony lecz zbawiony. (w. 51, 53, 54, 58). Niewątpliwie wielu, którzy nie brali udziału w Wieczerzy Pańskiej – będzie zbawionych; zaś wielu, którzy brali w niej udział będą straceni. Jaki więc jest ten stosunek? Przyswajanie sobie wiarą doskonałego człowieczeństwa naszego Pana (figuralnie przedstawione jako jedzenie Jego ciała) i Jego prawa do życia ludzkiego wraz z towarzyszącymi mu prawami życiowymi (figuralnie przedstawione jako picie Jego krwi) jest rzeczywistością, do której odnosi się 6 rozdział Ewangelii Jana, chociaż to obrazowe jedzenie i picie, jest symbolizowane przez jedzenie chleba i picie kielicha w Wieczerzy Pańskiej. Te dwie rzeczy zatem są ze sobą spokrewnione z tego punktu widzenia, że rozdział 6 Ew. Jana podaje nam; rzeczywistość, podczas gdy Wieczerza Pańska pokazuje nam figurę tej rzeczywistości.
Lecz tak jak Wieczerza Pańska, przez łamanie chleba i nalewanie owocu z winnego krzewu przedstawia śmierć Chrystusa – ofiarę Okupu, tak podobnie Ew. Jana rozdział 6 odnosi się bezpośrednio do ofiary Okupu. Ofiara ta miała zostać złożona i utrzymana w tym stanie, aby Chrystus przez to mógł być odłączony od dalszego używania Swojego człowieczeństwa dla Siebie, tak aby Jego doskonałe człowieczeństwo, życie, prawo do życia i związane z nim prawa życiowe mogły być pożyteczne dla celu przyswojenia ich przez nas. Tak długo, jak długo On je posiadał dla Swego własnego użytku, nie mogły one być użyte dla nas jako cena Okupu, a zatem jako pokarm ku żywotowi wiecznemu.
W Ew. Jana 6:51 Jezus wyjaśnia: „Jamci jest chleb on żywy, którym z nieba zstąpił; jeśliby kto jadł z tego chleba, żyć będzie na wieki; a chleb, który ja dam jest ciało moje, które ja dam za żywot świata”. Przez danie Swojego ciała za życie świata rozumiał On oddanie albo ofiarowanie Swojej doskonałej (przaśnej) natury ludzkiej, tak aby świat mógł mieć doskonałą naturę ludzką („to, co było zginęło” Mat. 18:11), przez przyjęcie Jego ofiary i przyswajanie sobie (jedzenie) Jego ludzkich praw i doskonałości, oddanych na korzyść świata. Ten chleb jest dostępny dla wszystkich przychodzących do Boga w naznaczony przez Niego sposób, którzy pragną odnowienia; on musi być przyjęty, przyswojony i oceniony (strawiony) zanim przyniesie komuś korzyść, czy to w Wieku Ewangelii, czy też w „przyszłym Wieku” – Tysiąclecia. Wszyscy, którzy zechcą odzyskać to, co zginęło, muszą przyjąć Okup i osiągnąć w ten sposób restytucję tj. powrócić do doskonałości
kol. 2
ludzkiej w wyniku tego. Przywrócenie do poprzedniego stanu jest w Wieku Ewangelii udzielone wierzącym w sposób przypisany, a w Tysiącleciu będzie ono dane ludzkości w sposób aktualny.
Tak więc Jezus w Ew. Jana 6:51, przez wyrażenie: „Chleb, który ja dam jest ciało moje, za żywot świata” (przekład A.R.V.), ma na myśli dwie rzeczy: (1) Oddanie Swojego doskonałego człowieczeństwa i życia wraz z prawem do życia i prawami życiowymi na śmierć, aby uczynić z nich przez wynikający akt wykupienia pokarm dla życia świata. Oznacza to, że to co zostało oddane, musi pozostać złożone co się tyczy osobistego używania tych rzeczy dla istnienia Jezusa, bo inaczej świat nie mógłby ich posiadać jako pokarmu, ponieważ byłyby niedostępne dla tego celu, w wypadku wzięcia ich z powrotem przez Jezusa. (2) Oddanie przez Niego w ten sposób złożonego pokarmu i nieodbieranie go z powrotem dla rodzaju ludzkiego w jego dwóch częściach, najpierw dla Wybrańców tego Wieku, a potem dla nie wybranych gdy zostanie ustanowiona ziemska faza Królestwa Bożego, aby przez wierne używanie go mogli żyć na wieki.
W figurze Święta Przejścia odrzwia i nadproża każdego domu, w którym Izraelici jedli baranka, były pokropione krwią. Podobnie ci wszyscy, którzy będą „jeść ciało Syna człowieczego”, „Chrystusa naszego Baranka wielkanocnego” (1Kor. 5:7), tzn. którzy będą spożywać i przyswajać sobie wiarą Jego zasługę Okupu otrzymując usprawiedliwienie przed Bogiem, muszą uznać i przyswoić sobie wartość krwi – cenną krew życia wylaną za wszystkich, na odpuszczenie grzechów całego świata (1Jan 2:2).
Widzimy przeto, że tekst nasz mówi o najcenniejszym pokarmie i napoju jaki tylko jest znany – o ciele i krwi największego daru Bożego dla rodzaju ludzkiego. Jezus mówił o tym w wierszu 55: „Ciało moje prawdziwie jest pokarm a krew moja prawdziwie jest napój”. Żaden inny chleb nie ma tak wielkiej wartości i żaden inny napój nie może być tak cenny jak ten. Przez Swoją wielką ofiarę nasz Pan Jezus Chrystus „zgładził śmierć [złamał jej szpony nad człowiekiem] i żywot na jaśnię wywiódł i nieśmiertelność przez Ewangelię” (2Tym. 1:10). Nauki Jezusa i Apostołów wywiodły na jaśnię życie – restytucję albo przywrócenie do życia całej ludzkości (zob. np. Dz. 3:19-21), które jest oparte na zasłudze ofiary Odkupiciela; w dodatku została wywiedziona na jaśnię nieśmiertelność – Boska natura, stan nie podlegający śmierci, zniszczeniu i skażeniu, w którym, posiada się życie wrodzone – „żywot w samym sobie” (Jan 5:26; zob. Boski Plan Wieków, roz. X).
„ŻYWOT W SOBIE” A „ŻYWOT WIECZNY”
Wyniki figuralnego jedzenia ciała i picia krwi Syna człowieczego są przedstawione w naszym tekście jako zdobycie „żywota