Teraźniejsza Prawda nr 195 – 1961 – str. 26

JEDZENIE CIAŁA JEZUSOWEGO I PICIE JEGO KRWI

„I rzekł im Jezus: Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Jeśli nie będziecie jedli ciała Syna człowieczego, i pili krwi jego, nie macie żywota w sobie. Kto je ciało moje a pije krew moją, ma żywot wieczny, a ja go wzbudzą w on ostateczny dzień” (Jan 6:53, 54).

      Powyższy tekst był znacznie nadużywany i źle rozumiany. Gdy Jezus po raz pierwszy wypowiedział te słowa, to „Żydzi wadzili się między sobą, mówiąc: Jakoż ten może nam dać ciało swoje ku jedzeniu? Wielu ich tedy z uczniów jego, słysząc to, mówili: Twardać to jest mowa, któż jej słuchać może?” (w. 52, 60). „Od tego czasu wiele uczniów jego odeszło nazad a więcej z nim nie chodzili” (w. 66). Podobna walka wraz ze złym zrozumieniem tego przedmiotu trwały przez cały Wiek Ewangelii a nawet do obecnego czasu. Przeto dobrą rzeczą będzie, abyśmy szukali prawdziwego> znaczenia słów naszego Pana. Najpierw będziemy się zastanawiali nad tym czego Jezus nie miał na myśli wypowiadając je.

CZEGO JEZUS NIE MIAŁ NA MYŚLI?

      (1) Jezus nie mówił tutaj o przestrzeganiu Wieczerzy Pańskiej, albo o „usługach komunii” często obchodzonych przez różne wyznania. Zwolennicy sakramentów mówią nam, że ta CZĘŚĆ Pisma Świętego traktuje o przepisie sakramentu odnoszącym się do Wieczerzy Pańskiej. Lecz należy zauważyć, że Pan wypowiedział te słowa około roku czasu przed ustanowieniem Wieczerzy Pańskiej w górnym pokoju, tuż przed Swoim ukrzyżowaniem. A więc w czasie ich wypowiedzenia
kol. 2
Wieczerza Pańska nie była obchodzona.

      (2) Nasz Pan nie zalecał tutaj ciemnej, okropnej i demoralizującej pogańskiej praktyki ludożerstwa, które polega na literalnym jedzeniu ciała ludzkiego i literalnym piciu krwi ludzkiej. Jednak niektórzy słuchacze, biorąc słowa naszego Pana literalnie, potknęli się o tę myśl i dlatego nazwali je „twardą mową”. Jak oni musieli się wzdrygać na tę myśl! Przecież nawet względem niższych zwierząt, Bóg w 1Moj. 9:4 przykazał: „Wszakże mięsa z duszą jego, która jest krew jego, jeść nie będziecie”; co więcej w 3Moj. 17:10 czytamy: „Ktobykolwiek z domu Izraelskiego, albo z przychodniów, którzyby gościami byli między nimi, jadł krew jaką, postawię rozgniewaną twarz swą przeciwko człowiekowi krew jedzącemu, i wygładzę go z pośrodku ludu jego”. Proszę także zauważyć wiersze 11-14. Nic dziwnego więc, że ci, którzy przyjęli oświadczenie Jezusa jako mówiące o literalnym jedzeniu Jego ciała i piciu Jego krwi, a którzy nie byli skłonni dalej dowiadywać się w tej kwestii, odwrócili się z obrzydzeniem. Być może wielu z nich uważało, iż powinni być posłuszni Bogu nie mając nic wspólnego z Jezusem oraz Jego . jak im się wydawało – nieprawnymi i nierozsądnymi

poprzednia stronanastępna strona