Teraźniejsza Prawda nr 471 – 2000 – str. 62
trwające dwie godziny zebranie pytań i odpowiedzi. Zbór składał się z czterech braci, wszyscy oni mieli głęboką miłość i pragnienie prawdy.
USŁUGA NA TRYNIDADZIE
Wyjechaliśmy z Barbados 8 kwietnia o 4.30 po południu i przybyliśmy do Trynidadu o 6.30 po południu. Brat Madoo (nasz przedstawiciel) z żoną i synem zabrali nas do swojego domu, a także troskliwie zaspokajali każdą naszą potrzebę. Pierwsze zebranie odbyło się 9 kwietnia w domu siostry Nelson, obecne były 23 osoby. W sobotę 10 kwietnia zebraliśmy się w sali brata Whitehcada za jego domem, uczestniczyło 19 osób. W niedzielę 11 kwietnia nasz program zaczął się o godz. 13, siedmiu miejscowych braci mówiło po dwadzieścia minut każdy w sympozjum na temat Przybytku, po czym nastąpił mój wykład.
Zbór przeprowadził zebranie interesowe, które zakończyło się o 5.30 po południu. W poniedziałek, 12 kwietnia zebraliśmy się w domu siostry Bruno przy obecności 28 osób. (Tutaj także zostaliśmy zasmuceni wiadomością o śmierci żony brata Martina w następny piątek).
Po naszym zebraniu brat i siostra Madoo zwieźli nas samochodem do swojego domu, gdzie zebrało się wielu członków jego rodziny i przyjaciół. Przemówiłem do nich na temat obiecanych błogosławieństw restytucji i wyjaśniłem cztery części Sądu.
USŁUGA W MIAMI/JACKSONVILLE
Trzynastego kwietnia o 8.00 rano wyjechaliśmy z Trynidadu i przybyliśmy do Majami o 12 w południe. Brat Gardner zawiózł nas do domu siostry Blank, powierzając nas jej opiece na trzy dni. W Fort Lauderdale odbyły się trzy zebrania 14 i 15 kwietnia w domach siostry Blanch i Carter, każdego dnia było obecnych 13 osób. Szesnastego kwietnia zebraliśmy się w domu siostry Blank na wspaniałą społeczność i badanie.
Brat Lalite zawiózł nas na lotnisko 17 kwietnia i przybyliśmy do Jacksonville o 11 rano. Brat i siostra Herzig zawieźli nas do swojego domu na zebranie w niedzielę 18 kwietnia.
Rano służyłem zborowi w zebraniu świadectw oraz wykładem przy obecności 13 osób. Po obiedzie powiedziałem wykład. Potem opuściliśmy dom Herzigów z Blainami na trzy dni badań i odpoczynku. Jak wspaniały jest czas spędzony z braćmi!
Odlecieliśmy z Jacksonville 22 o godz. 4:00 po południu i wylądowaliśmy w Hartford o 10.30 wieczorem. Oczekiwały nas uśmiechnięte twarze brata Dana i siostry Sue Herzig, chociaż był już późny wieczór. Zatrzymaliśmy się w ich domu. z którego dojeżdżaliśmy na konwencję w Springfield. Wróciliśmy do domu 26 kwietnia.
W czasie podróży zauważyliśmy, iż bracia radują się w Panu, przez co obdarzali nas wieloma błogosławieństwami. Naszą modlitwą jest, byśmy także i my udzielili im błogosławieństwa dzieląc się wspaniałą Boską prawdą z tak wieloma osobami. Twój sługa w Panu,
Brat Leon Snyder [pielgrzym posiłkowy], Michigan
PROPOZYCJE ODNOŚNIE BADAŃ BEREANSKICH
[Przedruk ze Strażnicy z 1 grudnia 1912 r.]
DROGI BRACIE RUSSELL:
Wysyłając niniejsze sprawozdanie do Domu Biblijnego czuję się zobowiązany na nowo wyrazić płynącą z serca chrześcijańską miłość do Ciebie, bowiem dostrzegam, iż wzrasta aktywność naszych przeciwników w ich wysiłkach obalenia pracy Tobie powierzonej. Modlimy się za Ciebie, jak również współczujemy w próbach związanych z różnymi atakami przypuszczonymi na Ciebie publicznie przez prasę. Jestem pewien, iż ta sama łaska, która podtrzymywała Cię w przeszłości, okaże się wystarczająca aż do końca.
Wydaje się, że większość zborów szybko posuwa się do przodu w sprawach ducha, jak gdyby starając się naprawić zaniedbania z przeszłości.
Zauważyłem, iż kilka zborów popełnia poważny błąd uważając, iż ciągłe zmiany są niezbędne, by „nie popaść w rutynę”. Tak oto w pewnym zborze widocznie Pan dostrzegł, iż potrzebny jest bardziej kompetentny wódz, więc wysłał tu do pracy brata, który ma potrzebne kwalifikacje. Po dwóch sześciomiesięcznych kadencjach usługiwania taki duch dokonywania zmian nie pozwolił na to, aby on został wybrany, lub raczej pobudził go do przyjęcia poglądu,