Teraźniejsza Prawda nr 469 – 2000 – str. 20

Doroczny Przegląd

Spojrzenie Wstecz

WPROWADZENIE

      Dla Teraźniejszej Prawdy przełom minionego roku wprowadza jej nowy wygląd. Z przyczyn praktycznych zmniejszyliśmy, przez obcięcie, rozmiar jej kart i odmieniliśmy układ graficzny. Tytuł tego powtarzającego się sprawozdania został także zmieniony.

      W minionych latach Roczne Sprawozdanie podawało przegląd wydarzeń światowych w szczegółach. Intencją było umieszczanie tych wiadomości, w kontekście, dla czujnych badaczy Biblii. Nie zamierzamy przerwać tej praktyki zupełnie. Jakkolwiek to czasopismo nie jest przeznaczone na podawanie informacji, to jednak wiele takich czasopism można nabyć, są one dobrze przygotowane do zaspokojenia potrzeb informowania. Sposób potraktowania przez nas aktualnych wydarzeń będzie wybiórczy i często w formie artykułu wstępnego, chociaż będziemy się starali o bezstronność.

ŚWIAT W 2000 ROKU

      Obawy, że w nadchodzącym 2000 roku wystąpi powszechna niewydolność kluczowych systemów komputerowych, nie sprawdziły się. Nadejście nowego roku powitano barwnie, ognistymi widowiskami wokół globu, gdy każda strefa czasu z osobna osiągała północ. Interesujące jest to, że ogromne ucztujące tłumy zgromadzone wokoło ziemi były przytłaczająco pokojowe i łagodne.

      Pewna liczba przywódców światowego ewangelizmu wypaczyła swoje posłannictwa zbawienia wskutek przesadnego uwypuklenia światowej katastrofy, przed spodziewaniem się której ostrzegali swoje kongregacje. Spodziewali się wszystkiego od anarchii na ulicach do wtórego przyjścia Chrystusa i zmartwychwstania w związku ze zmianą daty.

WÓWCZAS I TERAZ

      Kontrast pomiędzy naszym obecnym światem i tym z 1900 roku jest jaskrawy i na odwrót, jest wiele podobieństw.

      Sto lat temu niewielu miało samochody, telefony, w większości mieszkań nie było elektryczności. Odrzutowe samoloty i komunikowanie się bezprzewodowe miało dopiero nastąpić. Edukacja publiczna była fragmentaryczna, prawa głosowania nierówno podzielone. Świat polityczny u schyłku minionego wieku był zdominowany przez władze europejskie wraz z pax Brittanica w mocy. Obraz dzisiejszy jest zupełnie inny. Ostatnie burzliwe stulecie, pod wieloma względami, zmieniło nasz świat prawie nie do poznania. To smutne, że liczne kraje, które należały do grona państw nierozwiniętych 100 lat temu, nadal pozostają w tym samym stosunkowo stanie. Wojny, głody, choroby, szczególnie AIDS i malaria, przyczyniły się do ekonomicznego ubóstwa, zachowując wiele regionów Afryki, na południe od Sahary, w nędzy.

      Odkrycie wielkich zasobów ropy, trwający rozwój wolnego handlu, miniaturyzacja komponentów elektroniki, rozprzestrzenianie się sieci komunikacji, postęp dokonujący się w komputeryzacji – to wszystko prawie wszędzie podniosło standardy życia i wykształcenia. Świat w 2000 roku jest o wiele bogatszy niż świat w 1900 roku.

      Minione stulecie dowiedziało się o teoriach społecznych, które powstały i przestały istnieć (faszyzm, komunizm), z zadowoleniem przyjęło wzrost dobrobytu i poparcia w tym okresie. Wówczas bogactwo świata skupiło się w tak zwanych państwach zachodnich, chociaż o wiele więcej regionów świata uczestniczyło, w większym lub mniejszym zakresie, w dobrodziejstwach industrializacji i technicznych nowościach, które objęły cały glob, szczególnie w ostatnich pięćdziesięciu latach.

      Sto lat temu nazwa „Izrael” była przedmiotem marzeń a w połowie stulecia motorem działania, przybierając kształt narodu. Pojawiając się w środku stulecia, Izrael dzisiejszy zajmuje centralne miejsce pod względem geograficznym, politycznym i metaforycznym. Jako studiujący Biblię radujemy się, widząc w tym żywe wypełnienie się proroctwa.

ZMIANY W SPOŁECZEŃSTWIE

      Społeczne zmiany, jakie nastąpiły po powszechnym porzuceniu wiary chrześcijańskiej, były brzemienne w następstwa. Błędem byłoby przypuszczenie, że wcześniej chrześcijaństwo składało się wyłącznie z osób wierzących, prowadzących uświęcone życie. To nigdy nie było prawdziwe. Jednakże społeczne struktury trzymały się razem w sensie „miejsca” i cicho były uznawane przez rządzących i rządzonych. W wielkiej mierze to było prawdą – w różnych stopniach – zarówno w Starym, jak i Nowym Świecie. Oczywiście uprzywilejowany był porządek przed chaosem. Kościoły uznane w kraju za panujące poparły ten pogląd, gdy zaczęły się rozkładać, umowa społeczna wzbudziła wątpliwości.

      W swojej książce Filozoficzni naukowcy (Dorset Press, 1991), David Foster, pod nagłówkiem „Słaby punkt religii w 1900 roku”, napisał (str. 177): Wystąpił narosły kryzys religii, poniżej poziomu Teologii Naturalnej z powodu, że:

      1. Darwinizm, który uwolnił Stwórcę od odpowiedzialności, które przekazał przypadkowym wydarzeniom i zasadzie „przeżywania najbardziej przystosowanych”.

      2. Drugie prawo termodynamiki, które twierdzi, iż wszechświat wyczerpuje się aż do wyginięcia pod ciężarem entropii (miara stopnia nieuporządkowania układu termo dynamicznego.)

      3. Wobec tego, że wszechświat miał sens, był obrazem mechaniczności bez wartości.

      Ogólny wpływ był wywierany na społeczeństwo nie tylko dlatego, że religia

poprzednia stronanastępna strona