Teraźniejsza Prawda nr 468 – 2000 – str. 12

jesteśmy gotowi na przyjęcie kolejnego doświadczenia. Widzimy więc, że jest pewna liczba uwarunkowań klimatycznych.

      Drugim warunkiem jest pozostanie w Winorośli. Nikt nie może wzrastać, zarówno w naturze, jak i duchowo, jeśli gałęzie nie pozostaną w winorośli. Musimy w Nim pozostawać. Oznacza to, że nasza wola musi być martwa a Jego wola musi być w nas ożywiona – Jego Duch powinien kierować naszymi myślami. My trwamy w Nim jako w naszym usprawiedliwicielu przykrywającym nasze wszystkie niedoskonałości. My jesteśmy niedoskonali, tak więc Bóg dostarczył nam naszego Odkupiciela. Główna myśl jaka zawiera się w pojęciu trwania w Nim zakłada, że nasza wola jest martwa. Nie przyjmujemy naszej woli, ani woli świata, ale wolę Pańską. Gdy pozostajemy w Nim, On jest naszą sprawiedliwością, mądrością, uświęceniem i wyzwoleniem. W przeciwnym razie nie jesteśmy w stanie rozwinąć owoców Chrystusowych.

      Trzecim warunkiem jest absorbowanie przez nas soków, ponieważ w sokach znajdują się pewne pochodzące z ziemi substancje, które zastępują zasoby wyczerpanych substancji i przyczyniają się do dalszego wzrostu. Dlatego też soki muszą pozostać w gałęziach i przez nie przepływać.

      My rozumiemy, że, w odniesieniu do nas, owe soki są Słowem i Duchem Pańskim, które otrzymujemy przez Chrystusa. W poszczególnych porach roku naturalna winna latorośl pobiera z ziemi różne substancje, w takim stopniu w jakim pozwala jej na to gęstość soków. Podobnie jest w naszym przypadku, w początkowej części naszych chrześcijańskich doświadczeń On daje nam taki sok, który przypomina wodę, a później dostarcza nam mocniejszych soków, aby ostatecznie wzmocnić nas ich pożywniejszym rodzajem. Dlatego też oczekuje od nas wzrastającego rozwoju, ale nasz wzrost jest niemożliwy bez udziału Słowa Bożego. Dzięki niemu jesteśmy zachowywani w zdrowiu a w pokorze serca często musimy wchłaniać soki w takich ilościach, jak to jest możliwe. Pobieramy z nich silne substancje, które się przyczyniają do powstawania w nas tych bezcennych zalet Ducha, które Pan chce, abyśmy posiadali.

ZATRZYMYWANIE SOKÓW

      Czwartym warunkiem jest zatrzymywanie soków. Nasz wzrost nie byłby możliwy, bez względu na to jak wiele soków moglibyśmy wchłonąć, gdybyśmy ich nie zatrzymywali. Czasami chłopcy robią niewielki otwór w winorośli dokładnie w miejscu, gdzie gałęzie łączą się ze sobą i w ten sposób pobierają sok jednakże takie postępowanie niszczy uszkodzone rozgałęzienie, a sama gałąź więdnie i może nawet uschnąć.

      Podobnie jest i w naszym przypadku, gdyż czasami zdarza się, że inni starają się zniszczyć nasz związek z Prawdziwą Winoroślą robiąc dziury, tak jak to czynili chłopcy w przypadku naturalnych gałęzi. Dla niektórych, ową dziurą są sprawy światowe, troski o rodzinę, interesy, itp.; niemniej tak czy inaczej wielki przeciwnik próbuje borować dziury i niszczyć naszą łączność, aby tylko powstrzymać nas od przyjmowania i zachowania tych soków. Uważajcie bracia, aby nie powstały tego rodzaju dziury – mamy do wykonania pewną część, która nie jest pokazana w niniejszym obrazie dotyczącym naturalnych gałęzi. Hodowca Winorośli, jeśli będziemy z Nim współpracować, dopilnuje aby powstałe dziury zostały zatkane. Baczmy, abyśmy nie pozwolili na to, aby w naszym życiu nie pojawiło się cokolwiek, co pozwoliłoby na odebranie nam Słowa Pańskiego lub Jego Ducha.

      Czasami jest to rodzic, ktoś z rodziny lub przyjaciel. Jeśli spostrzegamy, że kontakty z innymi przeszkadzają nam w przyjmowaniu i zatrzymywaniu Słowa i Ducha Pańskiego, postarajmy się o to, aby taki kontakt natychmiast został przerwany, abyśmy mogli wzrastać.

      Podobnie jak w naturalnych gałęziach, tak również w naszych duchowych gałęziach od czasu do czasu gromadzi się zużyta, bezpłodna materia która jest odrzucana i zamienia się w korę. Gdyby pozostała w gałęziach, gałęzie umarłyby, ale soki muszą pozostawać w gałęziach i usuwać ową zużytą, bezpłodną materię, tworząc służącą do ich ochrony korę.

ZATRZYMYWANIE DUCHA I SŁOWA

      Tak więc my, jako członkowie Prawdziwej Winorośli, musimy zatrzymywać soki – Ducha i Słowo Boże abyśmy mogli wzrastać. W takiej czy innej formie mamy w sobie bardzo wiele zużytej, bezpłodnej materii:

poprzednia stronanastępna strona