Teraźniejsza Prawda nr 456 – 1998 – str. 6
Widzimy Boskie przygotowania, a po zawarciu z Bogiem przymierza, z pewnością musimy być trzeźwi, czujni, wiedząc o toczącej się obecnie wielkiej bitwie między Światłem i Ciemnością, między Prawdą i Błędem, zdając sobie sprawę z tego, że wierność w tym „złym dniu” będzie wymagać całej trzeźwości umysłu, całego hartu, posiadanego ducha.
Stale będziemy potrzebować mądrości z góry. „Jeśli komu z was brakuje mądrości, niech prosi u Boga, który ją szczerze wszystkim daje, a nie wymawia; i będzie mu dana” (Jak. 1:5). Tylko ci, którzy jak najlepiej potrafią używać mocy i talentów im już udzielonych, mają wszelkie prawo prosić o dodatkową mądrość i ci którzy są przygotowani wykorzystać ją lepiej.
„KUBEK” ODSTĘPCZEJ „NIEWIASTY”
Pismo Święte mówi o pijaństwie różnego rodzaju. Możemy upić się duchem tego świata. Lecz dla prawdziwych dzieci niebiańskiego Króla takie upicie się jest niemożliwe. My mamy nowe wino, które nalewa Pan, powinniśmy być w pełni zadowoleni i nie szukać upajania się tym światem.
Jest także pijaństwo duchowe, duch błędu. Cały świat jest upojony tym duchem. Całe chrześcijaństwo upiło się winem pochodzącym ze złotego kubka wspomnianego w Objawieniu, które odstępcza niewiasta podaje wszystkim do wypicia (Obj. 17:1–5). Kubek ten jest pełen fałszywych doktryn. Te fałszywe doktryny były jej mieszanką. Dzięki Bogu, że odurzenie tymi doktrynami przemija i możemy widzieć jaśniej niż kiedykolwiek przedtem. Widzimy jednak wielu wciąż upojonych jej fałszywymi doktrynami.
Najbardziej oszałamiającym napojem jest doktryna o wiecznych mękach. Daje ona ludziom wrażenie, że wszystko polega tylko na usłyszeniu o Chrystusie, „opowiedzeniu się” za Nim, odwróceniu od zewnętrznych grzechów i przyznaniu się do Jego imienia. Mniemają, że w ten sposób unikają wiecznych mąk, po czym powinni wyjść i próbować nakłonić innych do odwrócenia się od życia w grzechu. Oni naprawdę wierzą, że nie ma nic innego do zrobienia, nie zdając sobie sprawy, że w ich własnym sercu pozostaje do wypracowania ważne dzieło łaski, że mają wzrastać w znajomości Boga i posłuszeństwie Jego woli, „Albowiem ta jest wola Boża, to jest, poświęcenie wasze” (1Tes. 4:3). W rezultacie wielu z nich jest zaledwie niemowlątkami w Chrystusie, a wiele więcej nie jest nawet usprawiedliwionych do życia, gdyż nigdy w pełni nie poświęcili się Bogu.
Wielu wyznaniowych chrześcijan o szerokich umysłach i dużym wpływie jest całkowicie zmieszanych od tego wina fałszywych doktryn. Tacy zadawalają się przekazywaniem pewnych sum pieniędzy dla swej kościelnej organizacji i zaangażowaniem w jakieś dobroczynne akcje. Nie przychodzi im do głowy szukać dalszej wiedzy o Bogu ani o służeniu Jemu. Jak bardzo oni potrzebują wyzwolenia z tych zniewalających wpływów, które ich zupełnie krępują! Jak bardzo się cieszymy, jak bardzo jesteśmy wdzięczni, że już wkrótce zostaną zerwane kajdany niewoli, a wszyscy zniewoleni uwolnieni!
Prawdziwe dzieci Światłości „jednakże” przez cały czas czuwają. Nie mają wpływu na nich fałszywe, zwodnicze doktryny. Cieszymy się, że świta poranek, czas, kiedy wszyscy zostaną obudzeni i ujrzą wtedy światło Słońca Sprawiedliwości wschodzącego (Dan.12:2; Jan 5:28, 29; Izaj. 35:5; 11:9), ze zdrowiem w swych promieniach (Mal. 4:2).
My, którzy teraz jesteśmy czujni, powinniśmy być bardzo aktywni i energiczni w służbie Bogu, ponieważ mamy stokrotnie większe możliwości niż mieli ci, którzy żyli w minionych dniach – mamy radio, telewizję, telefon, pocztę i gazety, szybkie i dogodne środki do podróżowania, mamy słowo drukowane – książki, czasopisma, broszury, ulotki itd. To jest szczególnie czas dla dzieci Pańskich, „synów dnia”, aby byli trzeźwi, czujni, aktywni. W obliczu tak wielkich sposobności, któż nie powinien być zawsze trzeźwy i czujny?
ZNACZENIE I KONIECZNOŚĆ CZUWANIA
My mamy czuwać. Nad czym mamy czuwać? Przede wszystkim nad sobą, by ustrzec się sideł obecnych czasów, które są bardziej zdradzieckie i podstępne, niż kiedykolwiek przedtem, tak abyśmy nie narażali naszego pokoju z Bogiem i nie utracili naszego oświecenia.
Przeciwnik czuwa i dlatego jest konieczne, aby lud Boży był szczególnie czujny i uważny. W przeszłości, przed żniwem, „końcem tego świata” (greckie aion – wiek – Mat. 13:39), niewiele było dla ludu Bożego okazji obserwowania wypełniania się Pism, gdyż te wypełnienia były od siebie oddalone. Lecz teraz dla nas jest czas czuwania, zwłaszcza pod tym względem. Czasy pogan dobiegły końca w 1914 roku i od tego czasu rozpadają się narody.
Są pewne oznaki, że Pan dla całego swego ludu, dla swych czuwających sług ma w obecnym czasie wielkie dzieło do wykonania. Jeśli nie będziemy czuwać, możemy zasnąć. Za dni naszego Pana uczniowie byli skłonni do zasypiania i powracania do łowienia ryb, zamiast wykonywania pracy, jaką Pan nakreślił. My wszyscy powinniśmy być w pełni przebudzeni i czujni, by dostrzec jaka jest powinność chwili, a następnie pilnie ją wykonać.
WIELKIE SPOSOBNOŚCI SŁUŻBY
Są tacy w gronie ludu Bożego, którzy wiedząc iż znajdujemy się teraz w czasie wielkiego ucisku (Dan. 12:1; Mat. 24:21), sądzą że nie ma już żadnych dalszych sposobności służby. Stają się w wyniku tego obojętni w pracy Pańskiej. Nie powinniśmy tracić czasu na sny o tym, że wielki ucisk oznacza, iż wszelka służba jest zakończona! Są ludzie, którzy szukają Prawdy, którzy zostali zwiedzeni przez błąd, łącznie