Teraźniejsza Prawda nr 456 – 1998 – str. 5
Pan właśnie w tym szczególnym czasie zajmuje się sprawami narodów. A na pojawienie się tego światowego niepokoju i walk dozwolił po zakończeniu się czasów pogan, w odpowiednim czasie, gdy miały być rozbite na kawałki żelazną laską Żelaznej Władzy (Psalm 2:6–12). To jest nasze zdanie, że ujrzymy więcej tej żelaznej władzy i jej niszczącego wpływu nie tylko na narody jako takie, lecz na ogół społeczeństwa. Teraz, w tym wielkim dniu Pana, wszystko co może być „poruszone”, zostanie wytrząśnięte w tym celu, aby nie pozostało nic niesprawiedliwego czy niegodnego (Żyd. 12:25–28). Sam Bóg dokonuje tego „poruszania”.
WSTRZĄSY FINANSOWE
Widzimy wielkie „poruszenie” także w sprawach finansowych. Nigdy wcześniej nie było wojny, która wstrząsnęła światem tak, jak wojna światowa w jej dwóch częściach. Inne wojny i rosnące zadłużenie doprowadziło do powodzi pieniędzy bez pokrycia, drukowanych w celu przeciwstawienia się temu „poruszaniu”. Potem przychodzi inflacja, kryzys, recesja i bezrobocie.
W chwili obecnej akcje, obligacje i wszelkie inne rodzaje papierów wartościowych oparte są na zaufaniu. Gdy tylko zaufanie zaczyna się chwiać, wszystkie te papiery tracą na wartości. Przy tak powszechnym braku zaufania wśród ludzi, łatwo możemy zrozumieć, że dla bankierów istnieją poważne podstawy do niepokoju, „ludzie drętwieć będą przed strachem” (Łuk. 21:25, 26). Takie rzeczy widać już w znacznym stopniu!
DOJRZAŁ CZAS SĄDU
Czasy pogan skończyły się w 1914 roku, tak jak miały się skończyć, co dowiedziono w Wykładach Pisma Świętego, tom 2. Ręka sprawiedliwości dokonuje obecnie rozbijania – narody są rozbijane jak „naczynia garncarskie”. Wierzymy, że czasem ustanowienia Królestwa, w jego drugiej części był 21 września 1914 roku, który przyniósł światowy atak siłowy na królestwo szatana. W tym czasie, gdy nasz Pan miał ująć swą wielką władzę i rządzić przy pomocy siły, narody już były rozgniewane. Z powodu tego gniewu już miesiąc wcześniej były w stanie wojny.
BOSKI GNIEW NAD NARODAMI
Właściwym czasem dla tego „gniewu” był 21 września 1914 roku, i w tym czasie rozpoczęła się wojna okopowa. Spodziewamy się, że zobaczymy jeszcze większą manifestację tego gniewu. Narody od lat trwały wobec siebie w tym samym duchu braku miłości, to samo dotyczy różnych partii w każdym narodzie, lecz najwyraźniej pozostawały one pod wpływem jakiegoś silnego ograniczenia. Wierzymy, że nie nadszedł jeszcze Boski czas właściwy. Zastanawialiśmy się, i wielu ludzi się zastanawiało, jak długo jeszcze rozgniewanie narodów może być pohamowywane. Wiele pisano i mówiono o tym w środkach masowego przekazu. W czasie wojny światowej ograniczająca ręka została odsunięta. Czas dojrzał i od tego czasu stale dojrzewa do punktu krytycznego walki zbrojnego stadium Armagedonu.
„JAKIMIŻ MY MAMY BYĆ”
Skoro tak wyraźnie widzimy te wszystkie rzeczy i rozumiemy, co to wszystko oznacza dla ludu Bożego, jak mądrze, ostrożnie i wiernie powinniśmy żyć! Nigdy słowa Apostoła Pawła „czuwajmy i bądźmy trzeźwymi” (1Tes. 5:6) nie były bardziej prawdziwe niż teraz. Wydarzenia wprowadzające nową dyspensację są szczególnymi próbami i trudnościami nie tylko dla świata, lecz także dla ludu Bożego. Ów Apostoł mówi: „Lecz wy! bracia, nie jesteście w ciemności, aby was on dzień jako złodziej zachwycił” (1Tes. 5:4). Lecz „jako sidło przypadnie na wszystkich mieszkających na obliczu ziemi” (Łuk. 21:35; por. Izaj. 24:18). Wszyscy, z wyjątkiem wiernego oświeconego ludu Bożego, są i będą zdziwieni, rozczarowani, zasmuceni, nieprzygotowani i mniej lub bardziej zaskoczeni różnymi nadchodzącymi etapami czasu ucisku.
Lecz ci oświeceni wierni bracia dzięki temu, że karmią się przy Pańskim stole, są silni w Jego mocy, oni nie są i nie będą zaskoczeni w nieświadomości. Apostoł przekonuje, że ponieważ bracia są „synami światłości”, „synami dnia”, nie będą się zachowywać tak, jak synowie ciemności, „synowie nocy”.
W tym Nowym Dniu, który właśnie świta, nastąpi „Panowanie Sprawiedliwości”. My należymy do nowej dyspensacji. Chociaż żyjemy na świecie, nie jesteśmy z tego świata (Jan 15:19; 17:14). Nasze umysły są rozjaśnione światłem Nowego Dnia. Nie interesujemy się rzeczami tego świata, lecz rzeczami Pana i ze względu na nasz szczególny związek z Panem, jako Jego wybrańcy, nie jesteśmy pozostawieni w ciemnościach „teraźniejszego złego świata” (Gal. 1:4), ani nie możemy go miłować (1Jana 2:15–17).
„BĄDŹCIE TRZEŹWI” I RADOŚNI
Przede wszystkim, zatem, powinniśmy być trzeźwi. Gdy Apostoł napomina: „bądźmy trzeźwi” (1Tes. 5:6–8; Tyt. 2:12), on nie ma na myśli picia napojów alkoholowych, ponieważ ci, którzy mają ducha Pańskiego, umysł Pański – Prawdę – nie ulegają nałogowi. I nie rozumiemy, by chciał powiedzieć, żebyśmy zawsze mieli ponurą minę, ponieważ dzieci tego Światła powinny być ze wszystkich ludzi na świecie najszczęśliwsi i najradośniejsi. Powinniśmy jednak być trzeźwi w sensie posiadania poważnego umysłu, rozwagi, nie ulegający błahostkom czy lekkomyślności, lecz pilnie strzegący myśli, słów i czynów tak, abyśmy we wszystkim przynosili zaszczyt naszemu Królowi, którego imię nosimy.
My, którzy mamy otwarte oczy, widzimy czym jest grzech i czym kończy się panowanie grzechu.