Teraźniejsza Prawda nr 456 – 1998 – str. 4

      Obecnie nie uważa się za konieczne ani właściwe wykrzykiwanie na ulicach, ludzie nie są już ignorantami. Wszystkie rzeczy, o których mówimy, są poddawane krytyce w środkach masowego przekazu i nie tylko. Jeśli chodzi o nietolerancję religijną, prawie wszystkie denominacje mają swój udział w prześladowaniu drugich. Ale to nie znaczy, że dzisiaj jest więcej lojalności serca niż w przeszłości, chociaż rzadko praktykuje się obecnie przemoc fizyczną.

       Jeśli mamy właściwe pojęcie o tej sprawie, tylko około jednej dziesiątej wszystkich księży ma jakąkolwiek wiarę w Biblię jako natchnione Słowo Boga. Jeśli tak to wygląda, większość z nich prowadzi jedynie dobre moralne życie, chociaż to samo powszechnie dotyczy wielu z ludzi światowych. Istnieje jednak duża religijna formalność. Tysiące denominacyjnych księży wciąż czerpie z Biblii swe teksty, jak czynili poprzednio, lecz uznają jedynie te fragmenty Boskiego objawienia, o których sądzą, że są zgodne z wyższą krytyką i ogólną wiedzą. Wydaje się, że Bóg odnosi się przez proroka do tych warunków.

DAWANIE ŚWIADECTWA PRAWDZIE

      My nie rozumiemy, że powinniśmy wykrzykiwać w jakiś niestosowny sposób, że powinniśmy chodzić do kościołów i głośno krzyczeć. Ci, którzy są w tych kościołach mają słuszne prawo spotykać się w nich i być tak uczciwymi jak chcą lub tak obłudnymi jak chcą. Nie byłoby też właściwe chodzenie po ulicach i wykrzykiwanie na głos. Jest odpowiedniejszy i skuteczniejszy sposób od rozlegającego się alarmu.

       Nie jesteśmy zaskoczeni tymi warunkami, gdyż dawno temu zostały one przepowiedziane w Słowie Bożym. Zapewniano nas, że nasze czasy będą świadkami wypełnienia się stosownych proroctw. Gdziekolwiek spojrzymy, widzimy rozpad obecnego porządku rzeczy, czy przyglądamy się tym warunkom ze społecznego, religijnego lub finansowego punktu widzenia. Wygasła dzierżawa władzy dla królestw tego świata. Prorok Daniel przepowiedział, że „za dni tych królów”, przed ich zupełnym obaleniem, Bóg niebios ustanowi królestwo, które porazi i pokruszy na kawałki wszystkie królestwa ludzkie, zwierzęce królestwa ze snów Nabuchodonozora i Daniela. Gdy królestwa te zostaną przekazane „świętym Boga najwyższego”, to oni „pokruszą je jako naczynia zduńskie” (Dan. 2:44, 45; 7:14, 22, 27; PSalm. 2:9; Obj. 2:26, 27).

       Oznacza to, że w pewnym sensie Pan przejmie je we władanie zanim zostaną całkowicie obalone, że niektóre z tych królestw pokazanych w posągu pogańskim, pozostaną do tego czasu.

       Zatem, jaki czas, wyznacza wyrażenie „za dni tych królów”, kiedy królestwo Boże miało być ustanowione w mocy? Wierzymy, że odnosi się do obecnego czasu. Widzimy, że królestwa tego świata obecnie są rozbijane na kawałki i spodziewamy się, że ten proces będzie kontynuowany, aż całkowicie zostaną starte na proch. Staną się jak plewy letniego klepiska, które wiatr rozniesie daleko. Po czym więcej nie będą już znalezione (Dan. 2:35). Taki jest Boski wyrok w odniesieniu do nich.

USTANAWIANIE KRÓLESTWA BOŻEGO

      Ponieważ mają się dokonać pewne ważne rzeczy, zauważamy, że Bóg dozwala na to, co dla innych może się wydawać czysto ludzkim diabelstwem. Dla mądrego celu dozwala na panowanie bezprawia, na stan, który wzbudza powszechną nienawiść. Myślimy, że każdego dnia powinniśmy spodziewać się dalszych dowodów końca czasów pogan i tego, że Królestwo Boże rzeczywiście rozpoczęło swoje dzieło. Oczekujemy mnożących się dowodów mocy Królestwa, chociaż świat ich nie rozpozna jako takich, dopóki nie objawi się ono płomieniem anarchii, która jest jeszcze przed nami. Obecny etap prowadzi do walczącego stadium wielkiego trzęsienia ziemi (Obj. 16:18).

       Następnym etapem po wielkim trzęsieniu ziemi, będzie socjalizm – usiłowanie wprowadzenia socjalizmu – wśród ludzi. Potem krok ostateczny – anarchia – stopniowo się przybliży. Gdy ten symboliczny ogień weźmie górę, wtedy świat zda sobie sprawę z tego, co my próbujemy mu powiedzieć, a mianowicie, że Królestwo Boże przejmuje władanie i że te różne demonstracje są dowodami, że nasz Pan „wziął moc swoją wielką” (Obj. 11:17; 19:6). Lecz wielu nie zacznie tego zrozumieć dopóki nie objawi się palący ogień. Kiedy próbujemy powiedzieć im to teraz, nie chcą tego przyjąć, lecz zostaną całkowicie przekonani, gdy zobaczą niszczący ogień anarchii.

       W czasie przerwy, między zniszczeniem królestwa Izraela i ustanowieniem Królestwa Niebieskiego, pogańskim królestwom była dana sposobność przekonania się, co potrafią zrobić, aby ustanowić na ziemi sprawiedliwy rząd. Teraz nadszedł czas zastąpienia ich przez Królestwo Boże, oni jednak nie chcą dobrowolnie oddać swych koron i bereł, lecz stawiają opór. Dlatego do ich obalenia potrzebna jest moc. 2520 lat władzy należy już do dalekiej przeszłości i wkrótce muszą się poddać zupełnej klęsce. Oczekujemy, że proces ich kruszenia będzie stopniowo postępował aż do pełnego końca. „Sprawę zaiste skróconą uczyni Pan na ziemi”, jest biblijnym oświadczeniem (Rzym. 9:28). A przy okazji, został już obalony ostatni monarcha absolutny – Haile Selassie.

POTRZĄSANIE NARODAMI

      Na dźwięk siódmej trąby, Mesjasz miał ująć swą wielką moc i rozpocząć panowanie. Ta trąba już brzmi! „I rozgniewały się narody i przyszedł gniew twój” (Obj. 11:15, 18). Narody z pewnością są rozgniewane! Zachowują się tak jak gdyby były pozbawione rozsądku. Z łatwością można zauważyć, że już dawno zwyciężył w nich duch samolubstwa, lecz powstrzymywała ich jakaś przeszkoda czy strach (Obj. 7:1-4). Kiedy jednak w końcu nadszedł „zamierzony czas” Pana, to ograniczenie zostało rozerwane.

poprzednia stronanastępna strona