Teraźniejsza Prawda nr 456 – 1998 – str. 3

na właściwą postawę tych, którzy chcieliby iść za Panem. To jest najlepszy sposób postępowania.

KSZTAŁT POBOŻNOŚCI BEZ JEJ MOCY

      Słowa naszego tekstu są zbieżne ze słowami Izaj. 29:13, przytoczonymi przez naszego Pana. W wersecie tym prorok oznajmia: „Ten lud  przybliża się do mnie usty swymi, a czci mię wargami swymi, a serce jego daleko jest ode mnie”, lecz jak to Mistrz ujął „próżno mię czczą, nauczając nauk, które są przykazaniami ludzkimi” (Mat. 15:9).

       Tłumaczenie w. 2 naszego tekstu nie jest zupełnie jasne jak, być może, mogłoby być. Wydaje się, że myśl jest następująca: Pozornie szukają mnie każdego dnia, pozornie znajdują przyjemność w poznawaniu moich dróg. Wielkim kosztem budują kościoły z wysokimi wieżyczkami i wspaniałym wyposażeniem. Wiele kościołów ma imponujące obrazy świętych lub wspaniałe malowidła, które na zewnątrz ładnie się prezentują. Mają bogate, melodyjne dzwony wygrywające słodkie pieśni, takie jak „Bliżej przed Pański Tron”, „Na opoce wieków” itp. Mają dobrze wyszkolone chóry do śpiewania hymnów i wysoko szkolonych sług, którzy są utalentowanymi mówcami wygłaszającymi krasomówcze rozprawy.

       Na zewnątrz przejawiają zadziwiającą gorliwość dla sprawiedliwości i pozornie wydaje się, że oni postępują dobrze. Wyznaczają doroczny Dzień Dziękczynienia i zbierają duże sumy dla biednych, płacą wysokie pensje swoim kaznodziejom i zbierają pieniądze dla misji. Jest to bardzo podobne do tego, co było za dni naszego Pana, w czasie Jego pierwszego adwentu, gdy mówił: „… obchodzicie morze i ziemię, abyście uczynili jednego nowego Żyda; a gdy się stanie, czynicie go synem zatracenia [gehenny], dwakroć więcej niżeliście sami”. Taki jest o wiele gorszy niż był, zanim oni się go dotknęli (Mat. 23:15).

TRADYCJA PRZECIW PRAWDZIWEJ POBOŻNOŚCI

      Wielkie przywiązanie jest okazywane dla ludzkich tradycji, propagowania ludzkich teorii, wspierania denominacyjnych interesów, przyciągania świata różnymi i licznymi pomysłami, w celu pozyskania jego wpływów i pomocy finansowej.

       Na przykład, we wczesnych dziejach Nowej Anglii wprowadzono Dzień Dziękczynienia. Dawno temu w Stanach Zjednoczonych stało się zwyczajem obchodzenie tego dnia, ostatniego czwartku listopada, jako dnia dziękowania Bogu za zbiory bieżącego roku. Najpierw zajął się tym świętem gubernator stanu Massachusetts, później za jego przykładem poszedł gubernator innego stanu, następnie jeszcze innego, aż w końcu sprawą święta zajął się prezydent. Ostatecznie stało się zwyczajem, gdyż prezydent wyznaczał ten dzień każdego roku, po czym następowała proklamacja gubernatorów z każdego stanu, co czyniło ten dzień oficjalnym świętem, w którym zazwyczaj banki i inne miejsca urzędowe były zamknięte, tak aby ludzie mogli się spotykać w celu chwalenia i dziękowania Bogu za błogosławieństwa danego roku. Zwyczaj ten wciąż się utrzymuje. Ludziom innych narodowości, którym opowiada się o tym, może się wydawać, że naród Stanów Zjednoczonych jest zgromadzeniem świętych. Te narody mogłyby powiedzieć, iż nie wystarcza, że rząd Federalny Stanów Zjednoczonych wyznacza taki dzień, lecz każdy Stan ustanawia je każdego roku.

       W istocie rzeczy, gdyby prezydent Stanów Zjednoczonych był niewierzący, to i tak oczekiwano by, że podporządkuje się temu zwyczajowi i uczyni to samo. Podobnie musiałby zachować się gubernator stanu, bez względu na to, czy byłby katolikiem, protestantem czy ateistą. To stało się zwyczajem, tak jak wskazówki zegara kręcą się dookoła. Lecz bardzo niewielu ludzi myśli o tym dniu inaczej jak tylko o przyjemnym wolnym dniu, kiedy mogą spożyć smaczny obiad i dobrze się bawić. Ogromna większość bardzo niewiele uwagi, prawdę mówiąc żadnej, zwraca na istotę rzeczy, na dziękowanie Bogu.

       Tak samo jest z innymi zwyczajami w innych krajach świata. Gdybyśmy byli w kraju Mahometa, o godzinie dwunastej widzielibyśmy jak każdy jego wyznawca, bez względu na to co robi w tym momencie, natychmiast zatrzymuje się na chwilę modlitwy do Allaha. Ktoś nieświadomy mógłby pomyśleć, że wyznawcy Mahometa są bardzo świętymi ludźmi, bardzo uczciwymi i prawymi we wszystkich swych poczynaniach, mimo to, lepiej mieć jednak oczy otwarte. Tak więc wiele z tego, co dzisiaj wszędzie mamy, jest jedynie formą mechaniczną, zewnętrznym pokazem – kształtem pobożności bez jej mocy (2Tym. 3:5).

OCZYWISTE FAKTY
W DZISIEJSZYM CHRZEŚCIJAŃSTWIE

      W naszym wersecie prorok oświadcza, że prawdziwe dzieci Boże powinny podnosić swój głos, głośno wołać i powiedzieć wyznaniowemu ludowi Bożemu o jego grzechach. Wydaje się, że to znaczy, iż istnieje szczególna potrzeba publicznego zabrania głosu w kwestii zwrócenia uwagi na fakt, że w imieniu religii praktykuje się wiele hipokryzji. Popatrzmy na Hiszpanów, Irlandczyków czy Greków, wszyscy oni mają pewne surowe prawa religijne. Kiedyś były jeszcze surowsze, tak surowe, że nam, którzy teraz głosimy teraźniejszą prawdę, nie pozwolono by żyć w tych krajach, tak surowe, że w niebezpieczeństwie byłoby nawet nasze życie. A jednak, ilu ludzi w tych krajach naprawdę służy Bogu w duchu i prawdzie, przestrzegając instrukcji Boskiego Słowa danych dzieciom Bożym? Który z tych rządów w swoich poczynaniach z innymi narodami przestrzegał lub przestrzega Złotej Reguły, której nauczał Zbawiciel? Co mówi w tym względzie historia, przeszła i obecna?

poprzednia stronanastępna strona