Teraźniejsza Prawda nr 463 – 1999 – str. 27
Jaka okazja do wsparcia umysłu postanowieniem, że nie wyprzemy się naszego Mistrza w żadnych okolicznościach czy warunkach, że chcemy Go wyznawać nie tylko swoimi ustami, lecz także swoim postępowaniem.
OPOZYCJA MIAŁA BYĆ OD LUDZI RELIGIJNYCH
Jesteśmy oburzeni na myśl, że to właśnie zadeklarowany lud Jehowy ukrzyżował Księcia Życia! I nie tylko, lecz za ten okropny czyn odpowiedzialni byli przywódcy ich myśli religijnej, główni kapłani, nauczeni w Piśmie, faryzeusze i doktorzy Zakonu, a nie zwykli ludzie. Pamiętamy słowa Mistrza: „Nie dziwujcie się temu, jeśli was świat nienawidzi. Wiedzcie, że mię pierwej niżeli was miał w nienawiści”. Rozumiemy, że Jezus odniósł się do świata religijnego. Zdając sobie z tego sprawę wiemy, że to religijny świat będzie nienawidził nas, Jego naśladowców.
Zatem nie możemy się dziwić, że opozycja wobec Prawdy i prześladowanie nosicieli światła przychodzi od najwybitniejszych przywódców religijnych. Jednak ten fakt nie powinien pobudzać nas do nienawidzenia ani naszych przeciwników, ani tych, którzy prześladowali naszego Pana aż do śmierci. Powinniśmy raczej pamiętać o słowach Apostoła Piotra odnoszących się do tej sprawy: „Wiem, żeście to z nieświadomości uczynili, jako i książęta wasi” (Dz. Ap. 3:17). O tak! Ignorancja i zaślepienie serca oraz umysłu są w gruncie rzeczy przyczyną prześladowań Chrystusa i Jego naśladowców. Ojciec dozwala, aby teraz tak było – dla naszego dobra.
PROPOZYCJA OBCHODZENIA PAMIĄTKI
Zgodnie ze zwyczajem zbór z rejonu Filadelfii spotka się w tym roku o godzinie 19.30 w dniu 30 marca, w kaplicy Domu Biblijnego, aby uczcić to wielkie wydarzenie, które jest tak przepełnione cennym znaczeniem dla tych wszystkich, którzy doszli do oceny Teraźniejszej Prawdy. Radzimy, aby drodzy przyjaciele w różnych częściach świata nie zaniedbali tej błogosławionej Pamiątki. Nie zalecamy opuszczania małych grup, by spotykać się w większej społeczności, lecz niechby każda mała grupka spotkała się razem tak jak zwykle, gdyż wydaje się, że taki był zwyczaj pierwotnego Kościoła. „Obchodźmy święto” z radością serca, lecz z pełną oceną dla jego powagi nie tylko w odniesieniu do ofiary naszego Pana za nas, lecz także w odniesieniu do naszego własnego przymierza pozostawania martwym z Nim – martwym dla własnej woli a żywym dla woli Boga.
Zalecamy, aby przywódcy każdej grupy zatroszczyli się o niekwaszony chleb i albo niesfermentowany sok winogronowy, albo sok z rodzynek. Nasze zalecenie jest przeciw użyciu sfermentowanego wina, jako ewentualnej pokusy dla niektórych osób słabych w ciele, chociaż można każdemu zapewnić wino sfermentowane, kto szczerze wierzy, że ma ono być takie, lub kilka kropel takiego wina można dolać do niesfermentowanego soku aby, zadowolić tych, którzy mają skrupuły.
Zalecamy, by w takich małych zgromadzeniach nie było ostentacji. Przyzwoicie, porządnie, spokojnie zejdźmy się razem, pełni cennych myśli dotyczących tej wielkiej transakcji, którą czcimy. Pomocne w tym będzie ponowne przeczytanie VI Tomu, XI rozdziału, traktującego o Wielkanocy Nowego Stworzenia. Niech nasza uwaga nie będzie zbyt zajęta formami i ceremoniami. W tym jak i we wszystkich rzeczach, starajmy się czynić to, co byłoby przyjemne naszemu Panu, a wtedy będziemy pewni, że usługa taka będzie korzyścią dla wszystkich uczestniczących.
Uprzednio już sugerowaliśmy, że nikomu nie można zabronić spożywania emblematów z grona tych, którzy wyznają wiarę w drogocenną krew i pełne poświęcenie się Panu, pod warunkiem że nie są wyłączeni. Z reguły nie ma niebezpieczeństwa, że z przywileju tej społeczności skorzysta ktokolwiek nie posiadający szczerego serca. Raczej niektórych trzeba nawet zachęcać, ponieważ błędnie, jak sądzimy, interpretowane są niekiedy słowa Apostoła dotyczące tych, którzy „jedzą i piją sąd [potępienie] sobie samemu, nie rozsądzając ciała Pańskiego” (1Kor. 11:29). Dla dobra tych bojaźliwych, którzy, jak wierzymy, nie chcą zrezygnować z przywileju upamiętnienia tej wielkiej transakcji, wyjaśniamy, że według naszego zrozumienia klasa wymieniona przez Apostoła składa się z tych, którzy nie rozumieją rzeczywistego znaczenia tej ofiary i którzy tę usługę uważają jedynie za formę ceremonialną. Niezbadanie i niepoznanie co ona oznacza niesie potępienie, naganę.
Ufamy, że tegoroczna Pamiątka będzie bardzo cenna i korzystna dla wszystkich braci. Gdy dochodzimy do końca naszego biegu, wielkie znaczenie naszego powołania, jego odpowiedzialności i przywileje coraz bardziej winny odciskać się na naszych umysłach i sercach. Żyjemy we wspaniałych czasach. Nie wiemy co może nam przynieść dzień. Dlatego chodźmy bardzo ostrożnie, z wielkim spokojem, a jednak radując się i ciesząc, wiedząc iż nasze wyzwolenie się przybliża i że jeśli będziemy wierni, już niebawem będziemy dzielić wielką radość i błogosławieństwa z naszym Panem Jezusem w Królestwie Bożym.
NASZE OCZYSZCZENIE
– ZEWĘTRZNE I WEWNĘTRZNE
„Te tedy obietnice mając, najmilsi! oczyszczajmy samych siebie od wszelakiej zmazy ciała i ducha, wykonując poświęcenie w bojaźni Bożej” (2Kor. 7:1).
Biblia jest adresowana nie do świata, lecz do Kościoła; nie do niewierzących, lecz wierzących; nie do grzeszników, lecz tych, którzy już odwrócili się od grzechu. Wielu przeocza ten fakt, a rezultatem jest umysłowe zamieszanie.
Lecz niektórzy mogą się skłaniać ku twierdzeniu, że słowa naszego wersetu stosują się do grzeszników, jak i do świętych – szczególnie do grzeszników – choć sam list jest adresowany do „zboru Bożego, który jest w Koryncie, ze wszystkimi świętymi, którzy są we wszystkiej Achai” (2Kor. 1:1). Odpowiadamy: nie! Zacytowany werset nie może być właściwie powszechnie zastosowany do grzeszników, którzy jeszcze nie przyszli do Boga, którzy jeszcze nie pokutowali za swe grzechy i nie otrzymali odpuszczenia. Takim Bóg nie daje żadnych obietnic. On jedynie ich potępia jako grzeszników i odmawia im wszelkiego uznania,