Teraźniejsza Prawda nr 462 – 1999 – str. 14

      Pod koniec okresu Paruzji br. Russell coraz bardziej wskazywał na to, że ochotnicze wręczanie traktatów powinno spod kościołów dotrzeć do ogółu społeczeństwa (I tym bardziej to jest wskazane w naszych czasach).

RADA DOTYCZĄCA OGÓLNEJ DYSTRYBUCJI TRAKTATÓW

      W Z 3428 pod tytułem „Traktaty na wiejskich jarmarkach” br. Russell udziela następującej rady: „Zbliża się czas wiejskich jarmarków. Jarmarki te są doskonałą okazją dotarcia do społeczności rolniczych z kąskami duchowego pokarmu, klasy trudniejszej do dotarcia niż do ludzi w miastach, a są oni także klasą myślącą, czytającą. Chętnie udostępnimy im bezpłatne traktaty, lecz prosimy, by w ich rozprowadzaniu używać rozsądku”. Później zalecał powszechne rozprowadzanie traktatów, łącznie z metodą od drzwi do drzwi. (Niektórzy bracia wynajmowali kabiny na bazarach, wystawach itp. i w ten sposób sprzedali wiele książek i broszur, rozdając traktaty i prowadząc z innymi osobami pożyteczne rozmowy).

      Podobnie br. Johnson zgodnie z Obj. 19:5, 6 (P ’46, s. 10, kol. 2; Ter. Pr. ’46,10, kol. 2) wskazywał, że nasza lewicka praca pod koniec Epifanii dotrze do ogółu publiczności (P ’50, s. 192; Ter. Pr. ’51,19, Nr 134).

      Dla ochotników, jak również kolporterów i strzelców, mogłoby być pomocne noszenie w czasie służby emblematów krzyża i korony i/lub szpilki restytucyjnej (ze zwierzętami z Izaj. 11:6), gdyż wielu zobaczywszy je przychylniej przyjmie nas i naszą literaturę. To im pomoże zrozumieć, że jesteśmy chrześcijanami, ludźmi przestrzegającymi prawo.

      Nasze 24 stronicowe broszury dla ochotników wciąż mogą być rozdawane w kościołach lub wybiórczo w inny sposób, szczególnie tym, którzy przeczytali i docenili nasze ulotki. Broszury jednak są przeznaczone do dystrybucji ogólnej — nie do bezmyślnego rozrzucania, lecz do rozsądnego i ostrożnego wręczania. Nigdy nie chcemy ich marnować ani pozwolić na słuszne zarzuty zaśmiecania.

      Nasze traktaty możemy rozprowadzać wyżej wymienionymi sposobami lub inaczej. Nie zaniedbujmy wykorzystywania stojaków z literaturą — na dworcach autobusowych i kolejowych, lotniskach, poczekalniach, sklepach itp., pilnując aby były regularnie uzupełniane.

      Zawsze powinniśmy się też starać mieć zapas traktatów w kieszeni i torebce. Słuszne jest posiadanie w domu zapasu traktatów, w odpowiednim miejscu w pobliżu drzwi (np. na stelażu z traktatami), gotowych do wręczenia każdemu, kto podchodzi do drzwi, a także podręcznych dla nas do wzięcia, gdy wychodzimy. Tak łatwo jest zapomnieć o naszej amunicji, a potem żałować, że jej nie mieliśmy!

      Praca ochotników od drzwi do drzwi często może zaowocować pracą strzelecką, w miarę jak nabieramy więcej odwagi, a niekiedy zorganizowaniem domowych badań Biblii, rozmów o planie wieków czy przeźroczach i zdobyciem nowych osób dla Prawdy. W ten sposób otrzymamy jeszcze większe błogosławieństwo (zob. P ’45, s. 154). Zawsze powinniśmy pamiętać, że gdziekolwiek pójdziemy, jesteśmy ambasadorami Chrystusa (2Kor. 5:20) i że staramy się wspierać Jego sprawę. Tak więc, gdy zabieramy ze sobą literaturę w nasze liczne podróże i rozprowadzamy ją, o każdej podróży możemy myśleć jako o podróży służby, jako o okazji do głoszenia dobrej nowiny wielkiej radości, pewnym sposobie ukazywania chwały Tego, który nas wezwał z ciemności do Swojej cudownej światłości (1Piotra 2:9). Niech Pan obficie błogosławi wszystkich Swoich ambasadorów, którzy w jakimkolwiek charakterze służą Jemu i Jego sprawie!

ROZSZERZANIE PRACY ZBOROWEJ

      BRAT Johnson w swoim liście pt. „List do naszych pielgrzymów i ewangelistów”, w Ter. Pr. ’50,46, 47, kładzie nacisk na różne formy naszej pracy, a na str. 46 zachęca pielgrzymów i ewangelistów do „organizowania wykładów z wykresu planu wieków i dążenia do tworzenia zborów, nawet gdyby tylko dwóch lub trzech mogło uczęszczać. Jest to ważny zarys pracy i zasługuje na naszą szczególną uwagę … W Babilonie jest jeszcze wielu członków Wielkiej Kompanii i Młodocianych Godnych, wobec których wszyscy mamy pewną odpowiedzialność.

      W czasie Paruzji zbory miały plan rozszerzania pracy zborowej w celu przyprowadzenia wielu do Prawdy. Ten plan, tak dalece jak możemy zrozumieć, jest o tyle wolny od zarzutów wszelkiego rodzaju, o ile wolny może być ludzki plan. Czyni on różne zbory odpowiedzialne za rozszerzanie tej pracy, przy czym Ruch działa w każdy możliwy sposób przez te zbory i w powiązaniu z nimi. Nie jest to plan dzięki któremu jakiś zbór bez końca będzie się podejmował prowadzić jak owce inny lub kilka zborów. Spodziewamy się, że Boska opatrzność stopniowo wzbudzi w każdym zborze starszych, którzy byliby całkowicie kompetentni w troszczeniu się o lokalne sprawy, a wkrótce także zdolni do zajęcia się pracą nad rozszerzaniem zborów. Choć są one podobne w istocie, to jednak zebrania związane z rozwojem zborów i zebrania domowe mają różny zasięg. Te pierwsze zebrania są głównie adresowane do społeczności w Babilonie, podczas gdy te drugie winny być skierowane do naszych braci w grupach Prawdy. Następujący plan, jaki sugerujemy, dotyczy tylko sfery rozszerzania pracy zborowej.

      (1) Każdy zbór jest zapraszany do przyłączenia się do ruchu rozszerzania pracy pod warunkiem, że wśród swych formalnie wybranych starszych ma odpowiednią liczbę talentów do pracy zewnętrznej bez narażania dobra i powodzenia tego zboru.

poprzednia stronanastępna strona