Teraźniejsza Prawda nr 462 – 1999 – str. 13
radosne posłannictwo o Chrystusie jako Zbawicielu i Królu oraz o Jego rychłym Królestwie. Nasz szeroki wybór broszur i bezpłatnych ulotek dla ochotników jest znakomity do takiego świadczenia o Prawdzie, do budowania obozu epifanicznego z Żydów i pogan, do budowania w znajomości i łasce Lewitów Wielkiej Kompanii i Młodocianych Godnych.
Niech każdy zbór wybierze kompetentnego kapitana ochotników do kierowania tą działalnością. Powinien on śledzić ogłoszenia o religijnych spotkaniach, usługach kościelnych i innych zgromadzeniach, gdzie pożyteczne może być rozprowadzanie traktatów; zawsze gdy jest to rozsądnie możliwe powinien dopilnować, by ochotnicy byli pod ręką wtedy, gdy będą potrzebni. Czasami byłoby pożądane, by sam odwiedził wcześniej to miejsce i zaplanował ilu ochotników itp., będzie potrzebnych, tak aby gdy zajdzie potrzeba, była ich odpowiednia liczba. W wielu przypadkach, szczególnie gdy do przebycia jest duża odległość, kapitan może pojechać wcześniej i jak najlepiej zaplanować zorganizowanie dystrybucji, lub zrobić to gdy przybędzie on sam i ochotnicy.
Kapitan musi dopilnować, by literatura była dostępna i ładnie złożona, musi nauczać ochotników i kierować pracą, tak aby nie tracić lub niedostatecznie wykorzystywać ich czas i wysiłki przez zebranie się zbyt wielu w jednym miejscu, przez niepoinformowanie ich o czasie rozejścia się itp. Niekiedy może uznać, szczególnie w rejonach podmiejskich lub wiejskich, że najlepiej jest obejść samochody wokół kościołów, zamiast czekać na wyjście uczestników nabożeństwa.
W rozprowadzaniu traktatów od drzwi do drzwi kapitan musi przydzielić różnych braci do różnych części i ulic miasta, zwykle wysyłając ich dwójkami, unikając wszelkich rejonów powszechnie uważanych za niebezpieczne dla pieszych.
Nie jest właściwą rzeczą podczas usługiwania przy wejściach do kościołów pojawianie się ochotników przed kościołem na długo przed końcem nabożeństwa, gdyż może to doprowadzić do ostrzeżenia kongregacji o naszej obecności z zaleceniem unikania nas. Dobrą rzeczą jest wręczać traktaty każdemu przechodzącemu obok, tak aby nie myślano, iż wybieramy osoby. Należy unikać stania bardzo blisko drzwi kościoła. Jeśli zostaniemy poproszeni o opuszczenie kościelnego terenu, powinniśmy to zrobić. Nie powinniśmy jednak dać się zastraszać każdemu, kto chciałby nas powstrzymać, gdy znajdujemy się poza terenem kościelnym, gdyż nie mogą legalnie zabronić nam takiej dystrybucji traktatów. Zwykle nie ma tego rodzaju problemów.
Niektóre miasta mają zarządzenia zabraniające rozprowadzania bezpłatnej literatury, lecz wszystkie takie zarządzenia zostały uznane za nieważne przez Sąd Najwyższy USA, np. w Opiniach z lat 1939 i 1943. W nielicznych przypadkach urzędnicy mogą domagać się przestrzegania zarządzeń lokalnych zabraniając takiej dystrybucji, a w krańcowych przypadkach nawet usiłując aresztować rozprowadzających. Działania takie są całkowicie bezprawne.
Aby pomóc naszym ochotnikom, kolporterom i strzelcom, którzy mogą spotkać takich niedoinformowanych lub lekceważących prawo urzędników, wydrukowaliśmy mały folder zawierający cztery stosowne przepisy i decyzję Sądu Najwyższego USA z roku 1939 przeciwną wszystkim takim przepisom oraz drugi folder z decyzją z roku 1943 i innymi informacjami, które tym sługom Pana wyślemy na ich życzenie. Słudzy ci powinni zawsze nosić je przy sobie, aby pokazać (lecz nie dawać) urzędnikom nie respektującym prawa. Jeśli urzędnik uważa, że jest to za dużo, aby to czytać, proszę w każdym przypadku odczytać mu decyzję Sądu Najwyższego USA. Jeśli będą jakieś szczególne problemy, prosimy o nich do nas napisać.
RADA BR. RUSSELLA DLA OCHOTNIKÓW
W Z 2654 pod nagłówkiem „Słudze Pana nie wolno Walczyć, lecz powinien być Łagodny wobec Wszystkich” br. Russell dał ochotnikom następującą doskonałą radę:
„Polecamy ten tekst i jego kontekst [2Tym. 2:24–26] dokładnemu rozważeniu wszystkim, szczególnie ’ochotnikom’, którzy muszą pamiętać o nim w związku ze służbą, jaką starają się wykonać wobec prawdziwych owiec Pana, będących jeszcze w Babilonie. Wszyscy zaangażowani w taki sposób są ’sługami’ oraz ’nauczycielami’ i w związku z tym podlegają takiemu samemu nauczaniu jak Tymoteusz.
Zwykle dobrze jest trzymać się z dala od chodnika naprzeciwko kościoła, gdzie można przewidywać, że taka służba może być przyczyną obrazy. Poproszeni o opuszczenie chodnika, powinniśmy przeprosić. [Nie znaczy to, że jeśli zostaniemy poproszeni o opuszczenie terenu kościelnego mamy przestać wręczać traktaty. Powinniśmy jedynie przejść nieco dalej, lecz nadal służyć.] Jeśli możliwe, lepiej trzymać się w takiej odległości od budynku, by uniknąć pozoru chęci obsługiwania uczestników nabożeństwa bardziej niż innych przechodniów.
Przede wszystkim upewnijcie się, czy wasze serca są tak pełne miłości do Pana i Jego braci, że ona będzie promienieć z waszych twarzy; wtedy nie będzie trzeba nalegać na przyjęcie waszego prezentu, lecz po prostu tylko powiedzieć: Proszę przyjąć bezpłatną ulotkę! Połóżmy nacisk na słowo bezpłatną, gdyż niektórzy odmawiają, sądząc że w zamian oczekiwana będzie zapłata lub datek”.
Traktaty dla wygody powinny być ładnie zgięte i zawsze grzecznie wręczane. Zazwyczaj należy unikać dyskusji doktrynalnych, gdyż wdając się w rozmowę z jedną osobą, tracimy możliwość wręczenia traktatów wielu innym. Tam gdzie jest zbór, dobrze jest na każdym traktacie dać pieczątkę wyszczególniającą czas, miejsce i rodzaj zebrania.