Teraźniejsza Prawda nr 455 – 1997 – str. 94
Sobota, 25 maja do poniedziałku, 27 maja:
Konwencja w Muskegon
To nasza pierwsza konwencja w Muskegon od wielu lat. Nowe miejsce konwencji jest o wiele przyjemniejsze. Brat Jack usłużył w sympozjum i przedstawił sprawozdanie z naszej podróży do Izraela.
Środa, 29 maja
Zostaliśmy zaproszeni przez Stowarzyszenie Badaczy Biblii w Grand Rapids, aby opowiedzieć o naszej podróży do Izraela. Poprzedniego wieczoru zatrzymaliśmy się u sióstr Ruty i Marty Kowalskich. Mieliśmy miłą społeczność, zjedliśmy smaczny obiad, a następnie przed zebraniem wszyscy poszliśmy odwiedzić siostrę Furst, która przebywa w domu opieki. Siostra ma 90 lat, lecz wciąż jest bardzo aktywna. Ta grupa badaczy Biblii kupiła ładny kościół, w którym się spotykają. Jest to biała klasyczna budowla z wieżą. Wygłosiłem tam wykład, który trwał około 45 minut, a następnie przez 20 minut odpowiadałem na pytania; uczestniczyło 20 osób. Oni twierdzili, że nauki, w które wierzymy są interesujące, szczególnie o czterech klasach wiary, quasi–wybranych i restytucjonistach. Niektórzy z nich, podobnie jak systemy kościelne, wierzą, że tylko Maluczkie Stadko będzie zbawione, a wielu jest uniwersalistami i sądzi, że wszyscy będą zbawieni do życia wiecznego. Resztę czasu w Grand Rapids spędziliśmy z bratem Leonem i siostrą Virginią Snyder i służyliśmy w tym zborze dwa razy w sobotę, 1 czerwca. Na pierwszym zebraniu było 20, a na drugim 19 osób.
Niedziela, 2 czerwca: Muskegon
Zawsze kiedy tu jesteśmy, mamy możliwość wykonania dobrej pracy. Rano prowadziłem badanie, na którym były 23 osoby, a następnie powiedziałem wykład, w którym uczestniczyło 25 osób. Zbór zaplanował publiczne zebranie w tym czasie, a siostra Dorothy Reaser postarała się, aby ono się odbyło w hali rekreacyjnej, w komplekscie niedrogich budynków, gdzie ona mieszka. Mówiłem na temat 1Kor. 15: „Zmartwychwstanie umarłych”. Oprócz regularnych członków zboru, około 12–15 osób przyszło posłuchać tego posłannictwa. Próbowałem przedstawić ten temat jak najlepiej, włączając do niego każdy werset, który mówi o ziemskim zmartwychwstaniu. Obecnie jedynie staramy się wydawać dobre świadectwo, lecz musimy czekać na Królestwo w ścisłym tego słowa znaczeniu, zanim świat zacznie rozumieć Prawdę. W Muskegon zatrzymaliśmy się u braterstwa Carla i Julie Seebaldów, aż do środy, 5 czerwca, do wieczornego zebrania oświadczeń. Oni poprosili, abym poprowadził to zebranie i mieliśmy miłą społeczność, uczestniczyło 20 osób.
Wracając do Grand Rapids, ponownie zatrzymaliśmy się u braterstwa Snyder, a w ciągu dnia odwiedziliśmy moją rodzinę i braci, których poznaliśmy w przeszłości. Zobaczyliśmy się i mieliśmy społeczność z młodszym braterstwem Art Wiser, a następnie pojechaliśmy do brata Clarence i siostry Marie Mulder. Zawsze radowałem się słuchając brata Muldera (nazwaliśmy go brat Duke), który w wieku 80 lat wciąż jest bystry i dobrze się czuje. Siostra Marie jest chora i leży w domu, a brat Duke jest jej głównym opiekunem.
ILLINOIS I MINNEAPOLIS
Niedziela, 10 czerwca
W sobotnie popołudnie przyjechaliśmy do Chicago, do domu braterstwa Hammerów. Chicago zajmuje szczególne miejsce w naszych myślach. Nasza pierwsza konwencja była w Chicago, w 1951 roku i oboje zostaliśmy wtedy ochrzczeni przez brata Armstronga. To była także pierwsza konwencja brata Jolly’ego, jako pastora ludu Pańskiego po śmierci brata Johnsona. Również braterstwo Blaine są częścią naszych wspomnień z Chicago. Wieczorem zjedliśmy obiad, a w niedzielę rano przyszedł brat Tomkiewicz z żoną i zabrali nas na śniadanie, a później poszliśmy zobaczyć ich mieszkanie, które znajduje się 3 lub 4 bloki dalej od Hammerów. Usłużyliśmy dwoma wykładami.
W poniedziałek rano znowu udaliśmy się w drogę i na obiad dotarliśmy do siostrzenicy Mary i jej męża oraz dwóch małych dziewczynek. Następnie pojechaliśmy do domu brata Dona i siostry Pat Lewis. Chcę dodać, że w Minesocie ostatecznie przestało padać. Padało każdego dnia, kiedy byliśmy w Michigan i przez dwa dni w Illinois. Przyjemna słoneczna pogoda, oczywiście ożywia każdego, zatem cały nasz pobyt w Mineapolis był miły.
Środa, 12 czerwca
Usłużyliśmy w zborze dwoma wykładami, a w przerwie był obfity posiłek. Przygotowano również duży tort urodzinowy dla mnie. Obecnych było 28 osób i było gorąco jak w płomieniach. Brat Melle jest uczestnikiem programu, który pozwala zaoszczędzić na rachunku za prąd, lecz zakład może wyłączyć energię, kiedy się jej najbardziej potrzebuje. Bliżej niż przedtem zaznajomiliśmy się z braterstwem Lewis. Oni obwozili nas samochodem i pokazywali swoje piękne miasto. Jest tam wiele obszernych, wspaniałych domów w otoczeniu wielu jezior i parków.
COLORADO I NEVADA
Sobota, 15 czerwca, Castle Rock, Colorado
To zebranie było na szczególną prośbę w domu mojej średniej córki, siostry Laurie i brata Mike Blanchette. Oni nakłonili mnie, abym mówił na temat strzegących nas aniołów, co też uczyniłem. Uczestniczyło 11 osób, wszystkie dzieci i wnuki. Zarówno Laurie jak i De De muszą pracować w niedzielę, dlatego zebranie w sobotę bardzo im odpowiadało.