Teraźniejsza Prawda nr 454 – 1997 – str. 79
skutków wynikających z takiego używania Biblii poważnie sugerujemy ludowi Bożemu unikania go. Ponadto, to daje szatanowi sposobność przekazywania nam jego woli przez złe duchy, żeby kierować naszym postępowaniem. Nie czyńmy z Biblii deseczki dla medium, deski ouija, karcianego krętacza lub przyrządu do przepowiadania przyszłości. Uczyńmy ją źródłem i zasadą naszej wiary i praktyki, inteligentnie korzystając z niej, jako synowie Boży, których On prowadził za pomocą oceny zasad Jego Słowa przyjętych i przestrzeganych oraz przez Jego Świętego Ducha, Jego opatrzności udzielając wszelkiej dalszej pomocy, niezbędnej dla naszej wiedzy, “która jest wola Boża dobra, przyjemna i doskonała.” – Rzym. 12:2
Pytanie: Czy mamy rozumieć, że niebiblijność traktowania Biblii jako podręcznika znaczy, że lud Pański nawet nie powinien czytać Biblii w sposób ciągły?
Odpowiedź: Nie mamy rozumieć, że niebiblijność traktowania Biblii jako podręcznika znaczy, że lud Boży nie ma nawet czytać Biblii w sposób ciągły. Powinniśmy czytać w sposób ciągły, szczególnie historyczne części Biblii, żeby zaznajamiać się z treścią Biblii i jej historiami i wyciągać z tych historii lekcje dla naszego codziennego życia, umożliwiające nam przyjmowanie właściwej postawy wobec zła, tj. nienawiści, unikania i sprzeciwiania się mu oraz przyjmowanie właściwej postawy względem dobra, tj. miłości, praktykowania, wzmacniania i jego doskonalenia w nas i drugich. Do poświęcenia się i do pomożenia nam w przyjmowaniu takiej postawy wobec zła i dobra jest także korzystne czytanie przez nas w sposób ciągły takich ksiąg, jak Psalmy i Przypowieści. Moglibyśmy nawet powiedzieć, że takie czytanie doktrynalnych i proroczych ksiąg Biblii powinno być praktykowane, zwłaszcza przez usprawiedliwionych, aby zaznajomić się ze słownictwem tych ksiąg. Ale niebiblijność czytania ciągłego z pewnością zabrania czytania ksiąg historycznych w celu tworzenia z nich nowych typów, oraz proroczych i doktrynalnych ksiąg, aby tworzyć z nich nowe proroctwa i doktryny, bo takie postępowanie jest traktowaniem Biblii jako podręcznika i takie studiowanie typów, proroctw i doktryn, aby z nich otrzymać nowe typy, proroctwa i doktryny jest zakazaną spekulacją z 2Moj. 19:21–25. Ponieważ jednak takie studiowanie jest niewłaściwe dla wszystkich antytypicznych Kapłanów, Lewitów i Izraelitów, za wyjątkiem kapłanów rzeczników, dlatego zawsze ono prowadzi do błędu, gdyż Pan Jezus, jedyny Tłumacz Biblii, nie poda Prawdy przez takie rewolucyjne metody badania Biblii, gdyż Jego sposób objaśniania Biblii ludowi Pańskiemu następuje przez pełniącego w tym czasie urząd kapłana rzecznika.
Pytanie: Czy nauka, że nasz Pan ma swoich specjalnych rzeczników na ziemi nie potwierdza ich roszczeń do posiadania wyłączności na interpretowanie Biblii i że oni generalnie pozbawiają Jego lud wolności do interpretowania jej?
Odpowiedź: Przeciwnie, specjalni Pańscy rzecznicy zawsze pozwalali braciom używać wszelkiej wolności, z jakiej sami pragnęli korzystać, ale także zdawali sobie sprawę i nauczali, że jeżeli ktokolwiek używa swej wolności w sposób, który Pan potępia, oznacza to dla niego zgubę. Oni nie odmawiali innym korzystania z wolności nawet jeżeli ci inni jej nadużywali. Nie twierdzili też, że są jedynymi tłumaczami Biblii i dlatego mają wyłączność na tłumaczenie. Jezus jest jedynym prawdziwym Tłumaczem, tylko On ma monopol na tłumaczenie. Nikt inny nie może właściwie tłumaczyć Biblii, bowiem Księgi dano Barankowi do otworzenia i nikt inny nie może ich otworzyć (Obj. 5:1–10).
Ale Jezus przez cały czas używał specjalnych rzeczników, przez których podawał swoje, a nie ich wyjaśnienia Biblii. I ktokolwiek odrzuca nauczanie Jezusa, przemawiającego przez tych specjalnych rzeczników, nie jest wcale nauczany przez Niego. Te interpretacje, które ktoś otrzymuje w inny sposób pochodzą od szatana a nie od Pana, gdyż Jezus wyjaśnia Biblię przez swoich specjalnych wyrazicieli. Ci ostatni nie mają jednak na nie monopolu. Pan ma ten monopol. A Pan jest zadowolony i zawsze z zadowoleniem używał pewnych braci na podstawie własnego wyboru (Dz.Ap. 9:15), przez których podawał swoje interpretacje drugim, ale On nie daje innym swoich interpretacji przez ich samotne tylko studiowanie Biblii.
Jak dużo Prawdy paruzyjnej otrzymał któryś z naszych Czytelników przez osobiste studiowanie Biblii, niezależnie od pism br. Russella? A jak dużo Prawdy epifanicznej zdobył ktokolwiek podczas swego studiowania Biblii, poza pismami Prawdy epifanicznej wydanej w wyznaczony przez Pana sposób? Indywidualne studiowanie Biblii niezależnie od interpretacji Jezusa podanej za pośrednictwem Jego specjalnych rzeczników jest spekulacją, „wglądaniem” jak to wykazano na podstawie 2Moj. 19:12, 21–25 – zob. TP ‘75,30, 76. Każdy sam musi zadecydować co ma uczynić w tej sprawie. Specjalni Pańscy wyraziciele pozwalali każdemu postępować tak jak się jemu podobało w tym względzie, chociaż właściwie ostrzegali, wiedząc, że każdy kto spekuluje straci swoje stanowisko przed Panem, jak powyższe wersety Pisma Świętego wyraźnie tego dowodzą. Bez względu na to czy ci „wglądający” czynią to lub nie czynią z pychy, ostentacji, zazdrości, pragnienia pociągnięcia za sobą uczniów, zostaną objawieni przez próby związane z tymi okolicznościami.
W czasach Starego Testamentu Bóg stosował te same metody, ucząc swój lud przez specjalnych rzeczników. Niektórzy kwestionowali ich przywilej jako taki, mówiąc: „Wiele to na was” (4Moj. 16:3). To jest wolność takich dyskutantów, ale Bóg w 4Moj. 12, w wypadku Marii i Aarona, a w 4Moj. 16 w wypadku Korego, Datana, Abirona i innych dowiódł, że On jest niezadowolony z tych, którzy sprzeciwiają się Jego zarządzeniom, metodom i wyznaczaniem sług przez których On postanowił prowadzić i uczyć swój lud. Od kiedy zostało skompletowane i wzięte do nieba Maluczkie Stadko, Jehowa jako wierny Pasterz w dalszym ciągu „stawia” swoje owce na paszach zielonych i prowadzi