Teraźniejsza Prawda nr 448 – 1996 – str. 72

sądzeni według ciała, a nie według ducha, według nowego umysłu.

       „Prawdziwymi uczniami” są ci, którzy ukończą naukę w tej szkole Chrystusa, zdobędą kwalifikacje i staną się udziałowcami z Panem w Królestwie oraz pomocnikami w nauczaniu i błogosławieniu wszystkich rodzin ziemi. Lecz wstąpienie do tej szkoły samo z siebie nie przynosi rezultatów. Jak wskazał nasz Pan, tylko trwanie w tej szkole, trwanie pod Jego kierunkiem, pod kierunkiem Jego Słowa Prawdy, wiernie i wytrwale, umożliwia osiągnięcie wielkiego celu tej szkoły. Jednak na każdym etapie tej podróży możemy mieć przywilej dostrzegania, że czynimy postępy – że coraz lepiej poznajemy Prawdę i że ona coraz bardziej czyni nas wolnymi. Nie możemy oczekiwać natychmiastowej wiedzy czy natychmiastowej wolności.

SKUTKI PRAWDY I JEJ WOLNOŚCI

       Ogólny skutek światła Prawdy, którego lampą jest Słowo Boże, jest zerwanie kajdan przesądów i uczynienie ludzi niezależnymi, lecz te skutki mają wątpliwą korzyść dla tych, którzy nie są uczniami w szkole Chrystusa. Dla innych, wolność i światło wiedzy mogą przynieść prawie tyle zguby co błogosławieństw, często prowadząc do arogancji, zarozumialstwa, nieuprzejmości, chełpliwości, wojowniczości, niezadowolenia i ogólnej nieszczęśliwości. Te złe skutki stają się udziałem tych, którzy stają się wolnymi tylko pod pewnymi względami, a pod innymi pozostają ograniczeni. I to jest powszechny, narastający stan dzisiejszego cywilizowanego świata, włączając większość chrześcijaństwa.

       Lecz prawdziwi uczniowie, słuchający Słowa wielkiego Nauczyciela i pozostający Jego uczniami we wszystkich rzeczach, są uwalniani nie tylko od przesądów i ignorancji, lecz także od służenia grzechowi. W zamian otrzymują zdolność właściwego oceniania własnych naturalnych słabości i wad oraz Boski umysł – Prawdę. W rezultacie ich wolność błogosławi, zamiast szkodzić im, doprowadza do pokory zamiast do dumy i chełpliwości, przynosi wyrozumiałość zamiast gniewu, wspaniałomyślność i życzliwość zamiast zawziętości i samolubstwa, radość i pokój zamiast smutku, zmartwienia, niezadowolenia i gorzkości ducha. Zaiste, tylko Syn może nas uczynić prawdziwie wolnymi!

„WOLNI OD GRZECHU” – W JAKIM ZNACZENIU?

       Nasz Pan wskazuje, że ci którzy grzeszą są sługami grzechu i nie są wolnymi. Apostoł oznajmia, że „kto czyni grzech, z diabła jest”, i jednocześnie stwierdza, że „jeślibyśmy rzekli, iż grzechu nie mamy, sami siebie zwodzimy, a prawdy w nas nie ma” (1Jan 3:8; 1:8). Jak więc mamy pogodzić te sprzeczne oświadczenia i rozumieć Biblię,
kol. 2
która oświadcza: „A będąc uwolnieni od grzechu, staliście się niewolnikami sprawiedliwości” (Rzym. 6:18).

       Ci którzy są niewolnikami grzechu, którzy naprawdę nie zostali uwolnieni i nie zostali przyjęci do synostwa, niekiedy przez pewien czas mogą być używani w obecnych warunkach jako słudzy Boskiego planu w wypełnianiu się planu wieków, jak na przykład Bóg czasami wykorzystuje i używa gniewu człowieka (Psalm 76:11) oraz opozycji szatana, lecz Bóg nie przewidział wiecznego trwania grzechu i tych, którzy są jego niewolnikami. Ostatecznie jedynymi, którzy w ogóle dostąpią przywileju istnienia, będą synowie Boży. Żebyśmy nie byli tu źle zrozumiani, pamiętajmy że synowie Boży pochodzą z dwóch wieków:

       (1) Synowie obecnego Wieku Ewangelii, spłodzeni przez Ojca do współdziedziczenia z Jezusem Chrystusem, naszym Panem, jako Jego „bracia”, inaczej zwani Oblubienicą Baranka, odziedziczyli wszystkie rzeczy. „Teraz jesteśmy [w ten sposób] synami Bożymi”.

       (2) Synowie Wieku Tysiąclecia. Wiemy, że nasz Pan Jezus stanie się Ojcem, Dawcą życia, świata – każdego, kto w Wieku Tysiąclecia przyjmie ten dar Boży na warunkach Nowego Przymierza (Żyd. 8:8-12; Jan 10:16; Obj. 22:17). Apostoł, odnosząc się do tych synów Chrystusa Wieku Tysiąclecia, oświadcza, że oni także zostaną wyzwoleni spod „niewoli skażenia [śmierci] do chwalebnej wolności dzieci Bożych” – wolności od grzechu, śmierci, wzdychania, płaczu, bólu itd. Odziedziczą wymienione błogosławieństwa, wspólne przywileje wszystkich synów Bożych i dodatkowo ziemskie dziedzictwo, „nabytą własność” zdobytą dla ludzkości przez wielką ofiarę za grzech (Rzym. 8:21-23).

       W ten sposób wszyscy z ziemskiej klasy restytucyjnej staną się synami Chrystusa, który kupił ich życie i który ponownie udzieli im tego, co zostało utracone w Adamie, a co On odkupił za cenę własnego życia. Lecz nie oznacza to, że tacy ostatecznie nie będą uznawać Jehowy za swego Ojca i nie będą należeli do Niego jako Jego synowie. Wprost przeciwnie, typiczny zwyczaj w Izraelu to wszystko wyjaśnia. Na przykład, wszyscy Izraelici byli uznawani za dzieci Abrahama, dzieci Izraela i dzieci Jakuba.

       Lecz główną myślą, jaką chcielibyśmy podkreślić jest to, że wszyscy, którzy kiedykolwiek zostaną uznani przez Boga za synów, muszą być uwolnieni od zmory grzechu przez jednorodzonego Syna Bożego, swego Odkupiciela – tylko tacy są prawdziwie wolnymi. Obyśmy zawsze mogli radować się tą wolnością!
PT ’95, 50

poprzednia stronanastępna strona