Teraźniejsza Prawda nr 445 – 1996 – str. 22
żadną gwarancją, że tak będzie zawsze. Nasz zawsze czujny przeciwnik kiedyś z pewnością wykorzysta każde niestrzeżone miejsce lub zasadę w zborze jako zbiorowości, jak również u poszczególnych jego członków. Dlatego jako zbór, a także w indywidualnych wypadkach, powinniśmy
”Nie pozostawić żadnego niestrzeżonego miejsca, żadnej słabości duszy; rozwijać każdą cnotę, każdą łaskę, i wzmocnić całość”.
Okresy pokoju i odpoczynku są czasem na przygotowanie się na każdą ewentualność zbliżających się wichrów i burz , na jakie napotykamy zarówno zbiorowo, jak i indywidualnie. Bardzo krótkowzroczni byliby kapitan i załoga, którzy wypłynęliby w morze na statku przygotowanym tylko na dobrą pogodę. Mądrość radzi, że bez względu na piękną pogodę, spokojne morze i początkowo kojący wietrzyk, na pokładzie muszą być do walki ze sztormami przygotowane z góry: łodzie ratunkowe, kamizelki ratunkowe, uszczelnione luki itp. Szczególnie w obecnych czasach próby, gdy szatan jest bardzo aktywny i subtelny w swej opozycji do ludu Bożego, musimy spoglądać na wszystkie środki ostrożności, jakie nasz Pan przez Apostołów zalecił dla naszej ochrony.
WYRAŻANIE WOLI PAŃSKIEJ
Powinno się o tym pamiętać, że w wyborach zborowych mogą głosować tylko ci, którzy się przyznają do pełnego poświęcenia się Bogu i twierdzą, że są członkami właściwego zboru, dając świadectwo przynależności rozsądnym udziałem w zebraniach. Tylko Pański poświęcony lud, który „ma umysł Chrystusowy” (1Kor. 2:16) i który „podbił wszelaką myśl pod posłuszeństwo Chrystusowe” (2Kor. 10:5), jest naprawdę przygotowany do wyrażenia Jego życzenia. Jeśli wybory odbywają się okresowo, powiedzmy co roku, głosowaniem przez podniesienie rąk w wyborach zborowych, swobody zgromadzenia będą zachowane, a starszym, diakonom itp. będzie oszczędzone wiele zbędnego kłopotu. Jeśli w dalszym ciągu okaże się to celowe i sprzyjające, a więc oczywistą wolą Pańską, nie będzie wtedy żadnej przeszkody do ponownego wybrania co roku tych samych starszych, diakonów itp.; a jeśli najlepszą byłaby zmiana, to mogłaby być dokonana z miłością, bez jakiegokolwiek tarcia czy niepotrzebnego budzenia nieprzyjemnych uczuć u kogokolwiek.
Głosowanie zboru, każdemu usprawiedliwonemu i w pełni poświęconemu członkowi, daje okazję wyrażenia swych przekonań o Pańskim upodobaniu w tej sprawie — o woli Pana, nie swojej własnej, bo jeśli on całkowicie należy do Pana, swoją wolę uzna za martwą, rozumiejąc że musi postępować i mówić tak, jak chciałby tego Pan (P ’65, str. 92, kol. 2).
Ta metoda wszystkim zapewnia równe prawa i przywileje. To jest metoda polecana przez Apostołów
kol. 2
(Dz.Ap. 6:1-5), i ją właśnie najwyraźniej stosował Tytus oraz inni, którzy się troszczyli o tę sprawę w pierwotnym kościele, ponieważ nie możemy sądzić, że samowolnie wyznaczali starszych bez jakichkolwiek konsultacji z braćmi, którzy przez doświadczenie lepiej byli zapoznani z przyszłymi starszymi niż oni, stosunkowo obcy.
Wybieranie starszych, diakonów itp. w głosowaniu przez podniesienie rąk zawsze powinno być uroczyste. To jest sprawa Pańska i powinna być przeprowadzona z uważną troską, jako w zasięgu Jego wzroku. Brat, który służy jako przewodniczący takiego zebrania, powinien się starać przekazać to wszystkim. Jeśli każdy w zborze dąży do poznania i czynienia tylko woli Pana i zgodnie ze swym poświęceniem wyraża to, co uważa za Boską wolę w danej sprawie, wówczas w mocy obietnicy „poprowadzi cichych w sądzie” (Ps. 25:9), wynik takich rozważań powinien być przez wszystkich przyjęty jako postanowienie Pana, a Duch Święty, jako w ten sposób przemawiający przez poświęcony lud Boga.
Między nominacją a wyborami należałoby przewidzieć tydzień na modlitwę i staranne rozważenie kwalifikacji i przydatności kandydatów, tak aby decyzje dotyczące woli Boga nie były podejmowane pośpiesznie, na podstawie „pochopnych sądów”. Każdy głosujący powinien dokładnie rozważyć znaczenie swego szafarstwa w tej sprawie, by mógł uczynić to, co jest przyjemne dla Boga. Takie rozważania najczęściej zaowocują jednomyślnym zdaniem.
KWALIFIKACJE STARSZYCH
W 1Tym.3:1-7 Apostoł Paweł opisuje kwalifikacje starszego, czyli biskupa, a w w.8-13 kwalifikacje diakona. Głosujący powinni wcześniej przestudiować te wersety. Starszy lub starsi powinni najpierw zostać wybrani , a następnie diakoni. Jako pomocników można także wybrać diakonisy, ponieważ niektóre z usług siostry mogą wykonać najlepiej, szczególnie odwiedzanie chorych sióstr. Gdy Apostoł mówił (w. 11): „Żony także niech mają poważne, nie potwarliwe, trzeźwe, wierne we wszystkim”, najwyraźniej się odnosił do tych żeńskich pomocników, takich jak Feba i inne siostry, które polecał do licznych usług (Rzym. 16:1, 3, 6, 12; Dz.Ap.Ap. 18:26; F 320, ak. 2; 341, ak. 2). Wydaje się oczywiste, że w pierwotnym kościele wiele sióstr wykonywało dobrą służbę, łącznie z dawaniem świadectwa prawdzie. I dzisiaj wiele sióstr służy w zborach jako sekretarze, skarbnicy, pianistki, jako odwiedzające i pocieszające chorych, przywódczynie w służbie ochotniczej itp., wykonując w ten sposób służbę diakonis, bez względu na to czy została ona tak określona czy nie.
Wybór, lub głosowanie, starszych winien być zgodny z kwalifikacjami podanymi przez Apostoła, zależnie od osądu każdego głosującego w odniesieniu do woli Pana. Zwróćmy uwagę na te kwalifikacje: