Teraźniejsza Prawda nr 444 – 1996 – str. 8
że było tylko dwunastu Apostołów (Obj. 2:2; 12:1; 21:14) i że oni nie mogli żyć przez cały wiek, dlatego przebywali z Kościołem przez swoje pisma.
Widzimy więc, iż nie ma zewnętrznej organizacji – członkostwa, które czyniłoby kogoś członkiem Ciała Chrystusowego czy to w formie denominacji, hierarchii, rad, synodów, konferencji, zgromadzeń, plebanii, komitetów kontrolujących, „zorganizowanych przewodów”, czy też kontrolnych korporacji. Wszystkie wymienione organizacje są czymś obcym wobec organizacji Kościoła, szkodliwe dla jego struktury i podkopujące przewodnictwo Jezusa, jedność Kościoła, różnorodność członków oraz wzajemne powiązania w jednym Ciele. Kościół powinien stale przeciwstawiać się każdej próbie połączenia jego organizacji z wyżej wyszczególnionymi formami organizacji jako pochodzącymi nie od Pana, lecz od przeciwnika. Wszelkie próby usprawiedliwienia ich istnienia w Kościele, który jest Jego Ciałem, jako niezbędnych dla wypełniania jego misji, winny być odrzucane, ponieważ taka konieczność nie powstała z misji danej przez Boga Kościołowi, lecz wskutek wypaczeń szatańskich.
Opis Ciała Chrystusowego jako organizmu jest podany z różnych punktów widzenia w czterech tekstach dołączonych pod tytułem niniejszego artykułu:
Kol. 1:18 to ogólny opis ukazujący obydwie części Chrystusa w ich relacji – Jezusa jako Głowę, Kościół jako Ciało – bez wyraźnego wskazywania na urzędowe wzajemne relacje innych członków tego Ciała poza Jezusem.
Rzym. 12:4–8 traktuje temat o jedności Ciała oraz różnorodności i harmonii jego członków, podając różne funkcje urzędowe członków tego Ciała w zborze lokalnym bez wymienienia ich urzędowych nazw, jak również bez wymieniania nazw urzędników Kościoła powszechnego.
Efez. 4:11–13 dotyczy sług budujących Kościół, zarówno powszechny, jak i lokalny, a także tych sług, których działalność ma charakter misyjny – ewangelistów.
1Kor. 12:28 pomijając wzmiankę o ewangelistach, wymienia wszystkich innych oficjalnych sług Kościoła zarówno powszechnych, jak i lokalnych. Dlatego ten fragment wydaje się wyczerpujący w odniesieniu do sług Kościoła tylko z jednym wyjątkiem, tj. ewangelistów.
KOŚCIÓŁ NIE ZOSTAŁ ZORGANIZOWANY
DO ZREALIZOWANIA WSZYSTKICH CELÓW
Gdy mówimy, że Kościół jest kompletnie zorganizowany do wypełnienia swej misji, nie mamy na myśli, iż jest on zorganizowany do wszystkich misji. Z pewnością nie jest zorganizowany do polityki, gdyż niewielu z jego członków nadaje się do polityki; próby niektórych, aby jego misja objęła politykę,
kol. 2
skończyły się źle dla Kościoła i państwa. Nie jest on zorganizowany do interesów, z wyjątkiem tych koniecznych do prowadzenia wyżej opisanej pracy, gdyż niewielu z jego członków ma znaczne umiejętności do prowadzenia interesów. Nie jest zorganizowany, aby rozwiązywać problemy świata pracy, gdyż niewielu z jego członków ma czas, talenty i ducha do zajmowania się takimi zagadnieniami. Polem działania organizacji Kościoła nie jest też edukacja świecka, gdyż jego członkowie z reguły nie są „mądrymi” tego świata.
Kościół nie jest zorganizowany do klerykalizmu, gdyż jego członkom brakuje ducha, nadziei, dążeń i cech klerykalizmu. Widzimy więc, że Kościół, który jest Jego Ciałem, nie jest zupełnie zorganizowany do realizowania wszystkiego, lecz przez posiadanie Ducha, Słowa i opatrzności Bożych, i swojej formy wewnętrznej organizacji oraz lokalnej i powszechnej manifestacji, jest doskonale zorganizowany do wypełniania swej przez Boga zamierzonej misji. Fakty potwierdzają, iż tak jest, ponieważ on skutecznie funkcjonuje od czasów apostolskich w realizowaniu wszystkich wspomnianych elementów misji zamierzonej przez Boga .
Nie utrzymujemy oczywiście, że Kościół nie powinien używać ziemskich środków do wspomagania swej misji. Kościół słusznie może wykorzystywać i wykorzystuje ludzkie pomoce w postaci poczty, samochodów, kolei, samolotów, telegrafu, telefonu, druku i systemów gospodarczych, korzystając także z budynków, wynalazków, prac literackich na temat historii, archeologii itp. oraz takich dzieł jak konkordancje, słowniki biblijne, encyklopedie, leksykony, atlasy itp. Kościół nie posługuje się jednak nimi jako organizacjami będącymi pod jego zwierzchnictwem i dlatego nie używa ich organizacyjnie. Bez wypaczania własnej organizacji Kościół nie może dla celów swej misji przejąć władzy nad żadną organizacją poza własną, tak jak zostało ustanowione przez Boga, nie może też pozwolić żadnemu zewnętrznemu ciału na kontrolowanie siebie. Dlatego Kościół nie może tworzyć korporacji handlowych ani towarzystw do prowadzenia swej misji na rzecz Boga lub człowieka.
Twierdzenie, iż Kościół nie może wykonać swego zadania bez korporacji, zarządu lub jakiejś dodatkowej organizacji oznacza, iż Bóg był niedbały w sprawie jego struktury, że nie pouczył go przez natchnionych nauczycieli ustnie lub przez Pismo Święte, aby korzystał z korporacji lub przywilejów firm handlowych usankcjonowanych przez rząd rzymski w czasach Jezusa i Apostołów; że w ten sposób nie dał mu kompletnej organizacji do spełnienia jego misji. Twierdzenie, iż bez takiej organizacji nie może on wypełnić swego dzieła oznacza, że nominalni chrześcijanie mieli rację dodając ją do pierwotnej struktury Kościoła; że prawdziwy Kościół się mylił protestując przeciwko takim dodatkom; że w sprawach „praktycznych” ludzie są mądrzejsi od Boga!