Teraźniejsza Prawda nr 444 – 1996 – str. 3
narzekanie i uskarżanie się w pomyślnych doświadczeniach. Lecz w niepomyślnych doświadczeniach może wystąpić buntowniczość, skrajne niezadowolenie i zgryzota. Te przeciwności są wszędzie i zawsze ciężkie do zniesienia, zwłaszcza gdy przeważa poczucie nieszczęśliwości, związane z zarobkami i warunkami bytowymi, ustrojem politycznym, szczególnymi zainteresowaniami, artykułami konsumpcyjnymi, produkcją, odsetkami itp. Innym przeciwieństwem może być opieszałość, letarg lub bierność różniąca się od wysiłku – innymi słowy, zbyt dużo zadowolenia kosztem wyższych pierwszorzędnych łask, takich jak samokontrola i cierpliwość.
SKŁADNIKI ZADOWOLENIA
Składnikami zadowolenia są: w niepomyślnych doświadczeniach – rezygnacja, w pomyślnych doświadczeniach – zadośćuczynienie. Widzimy więc, że składa się ono z dwóch części. Kiedy występują doświadczenia ze złem zadowolenie poddaje się rezygnacji w pełnieniu woli Pańskiej wyrażonej w Jego Słowie, Duchu i opatrznościach, kiedy zaś doświadczenia są pomyślne, łatwe i przyjemne, wtedy nazywamy zadowolenie satysfakcją – nie satysfakcją w znaczeniu zupełnej doskonałości, takiej jaka będzie w Królestwie, lecz ziemską satysfakcją w takim znaczeniu, w jakim ludzie zazwyczaj używają tego słowa. Okoliczności, w jakich rozwija się zadowolenie, są z jednej strony surowe, nieprzyjemne, niepomyślne, w dużym stopniu poddawane próbie i bardzo trudne, z drugiej strony mogą być łatwe, przyjemne, radosne i korzystne.
DZIEDZINY ZADOWOLENIA
Sferą zadowolenia, przede wszystkim, jest rodzina. Mężowie powinni być zadowoleni ze swoich żon, a żony powinny być zadowolone ze swoich mężów. Bardzo często mężowie i żony w okresie narzeczeństwa stawiają się nawzajem na piedestale myśląc, że każde jest uosobieniem wszelkiej dobrej zalety, nie zdając sobie sprawy z jakichkolwiek błędów, upadków i różnic. Ale będąc razem w codziennym współdziałaniu, w związku małżeńskim, często dostrzegają u siebie nawzajem cechy, jakie im ciężko jest znosić.
Rodzice również często myślą, że ich dzieci są wzorami cnoty, lecz w jakimś szczególnym doświadczeniu dni powszednich często dostrzegają, że wiele ich wad występuje w ich dzieciach, takie jak upór, krnąbrność i nieposłuszeństwo, cechy jakie w dużym stopniu sami odziedziczyli po swoich rodzicach, i nadal je mają, co jednakże dla rodziców jest niezmiernie ciężkim doświadczeniem.
Dzieci natomiast spodziewają się ze strony rodziców stronniczości, często liczą na to czego rodzice, chcąc mieć czyste sumienie, nie mogą im dać,
kol. 2
gdyż muszą roztoczyć nad nimi opiekę z większą lub mniejszą surowością i to dla ich własnego dobra.
ZADOWOLENIE W KOŚCIELE
Bracia w zborze często zdają sobie sprawę, że nie są zupełnie zadowoleni z siebie nawzajem. Nieraz u nich przejawiają się cechy, z których nie jesteśmy zadowoleni, i kiedy takie osoby zamierzają odebrać zborowi pokój i zakłócić postęp w powierzonej mu misji, to z pewnością byłoby w zgodzie z porządkiem upomnienie ich w miłości w celu poprawy. Często bracia spodziewając się stronniczości ze strony zboru, jako takiego, myślą, że będzie to przeciw ich interesom, jeśli zbór nie podejmie jakiś środków zaradczych. A my tymczasem powinniśmy być zadowoleni z Jezusa jako naszego Nauczyciela i z Jego nauczycieli w zborze, szczególnie wtedy, gdy oni już zademonstrowali swoją wartość i zaakceptowali naukę zawartą w Dz. 17:11.
Istnieje także wielka potrzeba użycia tych zalet w postępowaniu ze światem. Czasem nasi współpracownicy w domu towarowym, w jakim moglibyśmy być zatrudnieni, kładą na nas ciężary, których nie powinni kłaść i często spodziewają się, że my wykonamy jakąś pracę, czego jednak nie powinni się spodziewać. Niekiedy też oczekują, że zrobimy to, co oni powinni zrobić i, oczywiście, ciężko jest nam w takiej sytuacji czynić im dobrze.
Również w sklepie lub fabryce nasza praca często jest cięższa z powodu tych osób, które usiłują zrzucić na nas ciężary jakie sami powinni dźwigać. Gdyby im się udało pozbyć tych ciężarów, byliby zadowoleni.
Pracodawcy też są zmuszeni, w swoich wzajemnych stosunkach handlowych, rozwijać łaskę zadowolenia. Niekiedy ich interesy kolidują ze sobą. Zazwyczaj jednak one są harmonijne, ale czy są, czy też nie są harmonijne, pracodawcy mają mniej lub więcej różnych doświadczeń we wzajemnych kontaktach.
Nasi bliscy sąsiedzi często są nieznośni. Mówimy o tych, którzy mieszkają w pobliżu. Oni często zaśmiecają ulice i czynią to, co jest niekorzystne dla naszego otoczenia. A jednak musimy być zadowoleni bez względu na zło jakiego doznalibyśmy z ich strony, ponieważ powinniśmy pamiętać, że nasi sąsiedzi, jak my sami, są ludźmi i to niedoskonałymi ludźmi. Musimy być tak tolerancyjni wobec nich, jak byśmy chcieli, aby oni nas znosili. Innymi słowy, powinniśmy starać się przynajmniej rozwijać Złotą Regułę wobec sąsiadów mieszkających blisko nas.
Świat interesu jest również sferą dla działalności zadowolenia. Z powodu konkurencyjności systemu ujawnia się niemało kłopotów wśród ludzi interesu. Gdy ci ludzie usiłują postępować według Złotej Reguły we wzajemnych zależnościach, czynią to dla dobra, ale gdy usiłują kogoś wykorzystać, na pewno występują kłopoty w biznesie i to z powodu wszechobecnej konkurencji.