Teraźniejsza Prawda nr. 18 – 1925 – str. 73
przedstawicieli. Wszyscy ci, jako bluźniercy i oburzyciele, zostali odrzuceni; jak w wypadku Jezusa, Apostołów, Aniołów pięciu zborów między żniwami, naszego brata Russella i moim. Pocieszamy dlatego nasze serce, że mamy ten sam co oni, przywilej cierpieć. O tym właśnie mówi Pismo Św.: „Słuchajcie słowa Pańskiego, wy którzy drżycie (przestrzegacie) na słowo Boże: bracia wasi nienawidzący was, wyganiający was dla imienia Mego mówią: Niech się okaże sława Pańska (nienawidzimy i wyrzucamy ich dla chwały Bożej). Okażeć się zaiste ku pocieszę waszej, ale oni pohańbieni będą!” (Izaj. 66:5). Wszędzie w Piśmie Świętem jest wykazane, że wierne mówcze narzędzia Kapłaństwa są jakoby specjalnymi tarczami, do których niezbożni strzelają, i krzyżują ich „za bramą” wielkiego i małego Babilonu. Dla nas jest to właśnie znakiem, że Pan uznaje nasza pracę. – Mat. 5:10-12; Żyd 13:12-16; 2Kor. 1:3-12.
Drodzy bracia i siostry, co więc fakty tego wypadku dowodzą? Czy nie dowodzą, że byliśmy wiernymi podczas tych lat rozdzielania od 1917 do 1925? Czy podczas tych lat nie staliśmy w obronie brata Russella testamentu i czarteru odnośnie kontrolowania korporacyjnych interesów między ludem Prawdy, gdy zaś ci, którzy nas krzyżowali, nie byli wiernymi w tych rzeczach? Czy podczas tych lat nie byliśmy wierni odnośnie dorad i praktyk Pańskich, zarządzeń danych przez „onego sługę” dla prowadzenia pracy, gdy zaś oni oburzali się przeciwko każdemu, który stał im w drodze przeciwko ich niecnym ambicjom? Czy nie staliśmy jako skała oceanu, stale przeciwko tym wałom błędu, których ci, którzy nas krzyżowali, wiatrem ich złudzeń wzruszyli? Powiedźcie nam, drodzy bracia i siostry, czy to jest prawda czy nie jest, gdy mówimy, że ci wśród takich przesiewań trzymając się wiernie przedtem udzielonej Prawdy, którzy jasno widza postępująca prawdę, i którzy w harmonii z przedtem udzielona prawdą trzymają się postępującego światła, czy takowych Bóg nie uznaje za wiernych wśród takich przesiewań? Powiedźcie nam, drodzy bracia i siostry, czy mówimy prawdę, czy nie mówimy, jeżeli mówimy o tych, którzy wśród tych przesiewań tracą ważne części przedtem udzielonej Prawdy, a na miejsce tychże przedstawiają nowe błędy, sprzeciwiając się czystej prawdzie, czy Pan Bóg uznaje takich za wiernych, przed i wśród tych przesiewań? Dlatego nie dajmy się oszukać, jeżeli błędni nauczyciele i złe praktyki są jasno wykazywane przez Teraźniejszą Prawdę i Zwiastun Chrystusowej Epifanii, wykazując jasne i pewne dowody; czy autor i wydawca ma gorzkość, czy jest z klasy Judasza, czy jako bluźnierca i oburzyciel należy do klasy wtórej śmierci. Takimi obwinieniami są tylko krzyczenia złodziei za uciekającym, zwalając ich własną winę na niego. Co się tyczy nas, to mamy pewne upewnienie wiary, że Pan okazuje się dla naszej pociechy, i że oni będą zawstydzeni, że w swoim czasie Pan wyjawi nasza sprawiedliwość jako światłość, a sąd jako południe (Psalm 37:6). I z tym upewnieniem jesteśmy zadowoleni czekać w pokoju z wiara nie chwiejącą się; i tego samego życzymy wszystkim naszym drogim czytelnikom, żeby i oni mieli również tyle radości i pokoju w Panu,
kol. 2
co my wśród tych przesiewań mieliśmy i mamy.
WŁAŚCIWY PUNKT POGLĄDU
Przed dyskusją naszego artykułu „Więcej zaciemniania się prawego oka”, chcemy przedstawić punkt poglądu, z którego mnóstwo błędów, które okazywały się w Strażnicy z pod pióra prezydenta Towarzystwa od 15 stycznia tego roku mają być sądzone. Trzeba patrzeć na nie, że są wysiłkami dowiedzionego oszustwa, aby odwrócić uwagę od kompletnego upadnięcia jego oszukańczych twierdzeń – jego nauk względem przyjścia pozaobrazowego jubileuszu w tym roku, powrotu Starożytnych Świętych w tym roku i przestania działania Adamowej śmierci w tym roku. Wypadki postępowały i dowodzą nawet najpojedyńczym ludziom, że jego program nie może się w tym roku wypełnić. Będąc utwierdzonymi mocno w Prawdzie Paruzji, mogliśmy zaraz zauważyć, że te błędy były przeciwko prawdzie, i od tego czasu zbijaliśmy jego poglądy na te jego rzeczy, odnośnie czasu i znaków proroczych; a mianowicie dwóch proroctw czasu, których używaliśmy: (1) że 70 jubileuszowych lat wypełniły się podczas spustoszenia ziemi (2 Kron. 36:20, 21) i cykle z tej strony ostatniego jubileuszu przed spustoszeniem są bez jubileuszów i dlatego po 49 lat każdy, a nie po 50 lat, i dlatego zakończyły się w 1874, a nie w 1925; (2) metoda zrównania, która podaje pozaobrazowy cykl (50×50 – 2500 lat od 625 przed Chrystusem, ostatniego jubileuszu, którego Izrael obchodził przed spustoszeniem ziemi) na rok 1874 i w żaden sposób nie można tą metoda 1925 rok osiągnąć. Proroctwa znaków, które żeśmy przeciwko jego poglądowi podali, wymagają wiele dłuższego czasu do wypełnieni się, aniżeli tylko do 1925 roku. Najważniejsze z tych proroczych znaków jeszcze się nie wypełniły, to jest pozaobrazowego Jana uwięzienie i ścięcie, oczyszczenie lewitów w prawdzie, symboliczne trzęsienie ziemi, całkowite zniszczenie Babilonu, powstanie i panowanie ósmej bestii, rozwinięcie się młodocianych Świętych, opuszczenie Kościoła i Wielkiego Grona ten świat, anarchia, ucisk Jakuba itd. Te nasze zbicia powinny już dawno za hamować szaleństwo tego nowożytnego Baala. (2Piotra 2:15, 16). Lecz Pismo Św. mówi nam, że nie może być zahamowane. (Zach. 11:17; Mat. 24:51).
W roku 1903 miałem przywilej podczas dwóch wieczorów do 6 godzinnej prywatnej rozmowy z bratem Russellem, jak mu prawda otwierała się od 1868 do 1881 roku. Powiedział mi, jak p. Barbour przed 16 Nisan 1878 twierdził, że cały Kościół miał być uwielbiony, a gdy jego przepowiednia nie wypełniła się, Mr. Barbour starał się odwrócić uwagę od jego błędu, ażeby utrzymać swoich obrońców i naśladowców. Przez to przyszła wielka eksplozja – zaparł się okupu! Prezydent Stowarzyszenia, który w podobnym duchu do p. Barboura postępuje i który stał się więcej winnym nad p. Barboura, stara się również odwrócić uwagę od jego naśladowców, aby go nie opuścili. Takim jest właśnie punkt poglądu, z którego jego wielkie krętactwa w Strażnicach od 15 stycznia tego roku muszą być brane pod rozwagę. Przypominamy teraz naszym czytelnikom, że gdy w 1921 roku zbiliśmy jego krętactwa na 1925 rok, mówiliśmy im, aby uważali, że jak się to nie wypełni, będzie starał się odwrócić uwagę od tego, aby utrzymać zwolenników. (P ’21, 128 Kol. 2).