Teraźniejsza Prawda nr. 18 – 1925 – str. 71

potrzebne. Dlatego Św. Piotr mówi nam: „Najmilsi, niech wam nie będzie rzeczą dziwna ten ogień, który na was przychodzi ku doświadczeniu waszemu, jakoby co obcego na was przychodziło”, (1 Pio. 4:12). A Paweł przypomina nam one radę Mądrości (Przyp. 3:11, 12; Żyd 12:5 – 8), gdy mówi: Synu mój, nie lekce sobie poważaj Kaźni Pańskiej, a nie trać serca, gdy od Niego bywasz karany”. „Piotr również przypomina nam, że doświadczenie wiary naszej jest daleko droższe niż złoto, które ginie, i że końcem takiego doświadczenia miało być znalezienie nas „ku chwale, i ku czci i ku sławie w objawieniu Jezusa Chrystusa” (1Piotra 1:7.) Nie byłoby właściwa rzeczą dla kogokolwiek z Pańskiego poświęconego ludu mieć nadzieje do chwalebnego dziedzictwa Świętych, bez procesów oczyszczenia w ognistych doświadczeniach; ponieważ Apostoł Paweł mówi nam, że „każdego robotę ogień doświadczy, aby wiedzieć jaką jest”. „A jeżeli jesteście bez karania (dyscypliny, ognistego doświadczenia) którego wszyscy są uczestnikami, tedyście bękartami, a nic synami” (1Kor. 3:13; Żyd. 12:6-8). A przez proroka Izajasza Pan mówi do Swojego Duchownego Izraela, jako też do Swojego obrazowego cielesnego Izraela: „I obrócę ręką Moją na cię, a wypalę aż do czysta zużelicę twoje i odpędzę wszystek grzech twój”. – (Izaj. 1:25) Prorok Malachiasz podając specjalne odnoszenie do ostatnich dni tego wieku, do dni Pańskiej obecności i do wielkiego dzieła przeczyszczania w tych dniach, mówi: „Lecz któż będzie mógł znieść dzień przyjścia Jego, a kto się ostoi, gdy się On okaże? Bo on jest jako ogień roztapiający i jako mydło blecharzów. I będzie siedział roztapiając i wyczyszczając srebro, i oczyści syny Lewiego, i przepławi je jako złoto i srebro”. Mal. 3:2, 3.

OGNISTYCH DOŚWIADCZEŃ MOŻNA SIĘ SPODZIEWAĆ

      Ognistych doświadczeń mogą dlatego spodziewać się wszyscy ludzie Pana, a mianowicie w tym dniu Pańskim. Jeżeli jesteśmy synami Bożymi, to je otrzymamy; a gdy przyjdą, powinniśmy właściwie uznać ich cel dla nas i zobaczyć, czy jesteśmy przez nie wyćwiczeni, ku trzeźwości i głębokiej gorliwej pobożności. „A wszelkie karanie, gdy przytomne jest, nie zda się być wesołe, ale smutne, lecz potem owoc sprawiedliwości spokojny przynosi tym, którzy są przez nie wyćwiczeni”. (Żyd. 12:11.) Jest to właśnie w tej szkole doświadczeń, w której uczymy się najważniejszych lekcji a najdojrzalsi z ludu Bożego, w których możemy widzieć najgłębszą sympatię, najcierpliwszą nieskwapliwość i najdelikatniejszą pomoc i zastanowienie, są ci, którzy przeszli przez ogień zmartwienia i właściwie zostali przezeń wyćwiczeni. Było to w czasie, gdy krzyż ich był ciężkim, gdy chmury stały się ciemnymi i gdy pokusy były wielkimi, że obecność Pańska była uznana, a błogosławione lekcje wiary, ufności i Pańskiej delikatnej osobistej miłości, były na sercach Jego uczni popieczętowane. Pod taką dyscypliną stajemy się miękkimi do najmilszego poddania się, które mówi, że możemy wszystko czynić i znosić przez Chrystusa, który nas posila. Jak stopniowo nieczystość starej natury niszczeje, a złoto coraz więcej staje się czystym, ci drodzy naśladowcy są coraz droższymi dla ich miłującego Pana. Stają mu się tak drogimi, że przy każdym
kol. 2
ich doświadczeniu Pan jest blisko, aby podtrzymać ich Jego łaską i rozweselić ich Jego obecnością; a najgłębsze cienie zmartwienia stawają się tylko błogosławionymi miejscami spoczynku w ich pamięciach, gdzie jutrzenka coraz więcej świeci dla Boskiego wiernego ludu.

      Jeżeli nowa próba przedstawia się chrześcijaninowi i jeżeli przypomni sobie przykazanie od Pana: „Radzę, abyś kupił ode mnie złota w ogniu doświadczonego”, to wzmocni to jego gorliwość i nerwy do cierpliwej wytrwałości i ożywi go do samoofiary. „Złoto, doświadczone ogniu”! Jak mogło by być doświadczone, bez tygla i ognia? W inny sposób nieczystość nie może być usunięta. Nie ma innej drogi na to. Dlatego „niech wam to nie będzie rzeczą dziwną”; niech ogień pali; niech nieczystość zniszczeje, a wszakże patrzcie na to, najmilsi, aby w gorączce ognia nie odsunąć „żywej ofiary” z ołtarza. Pamiętajcie, że oko wielkiego Oczyszciciela czuwa nad wami; i jak roztopiciel złota czuwa nad metalem w tyglu aby mógł się w nim widzieć, tak samo Pan, ten Wielki Roztopiciel, ma oko nad wami. On czuwa, aby widział, jak kosztowny metal waszego charakteru odbija Jego podobieństwo. Lub po prostu mówiąc, w każdym doświadczeniu On czuwa, aby widział, jakie wpływy kontrolują nasze czyny, czy wpływy teraźniejszych korzyści, czy światowości, czy osobiste przyjacielstwo lub ziemskie miłości – męża lub żony, lub dzieci, lub domów lub roli, lub szukanie sławy u ludzi, lub miłowanie swobody, lub miłowanie pokoju nad wszelką cenę; lub czy z drugiej strony jesteśmy kontrolowani przez czyste zasady prawdy i sprawiedliwości; i czy będziemy bronić tych zasad z gorliwością i energią wszelkim kosztem pracy i cierpień i czy tak będziemy bojować on dobry bój wiary do najgorzciejszego końca – nawet aż do śmierci. Ci którzy to czynią, odbijają podobieństwo ich Mistrza. Tak jak On, i oni są lojalni Bogu, zasadom Prawdy i Sprawiedliwości, odważni, posłuszni i wierni. Tacy są zwycięzcami. Wiarą zwyciężają; ponieważ bez mocnej ufającej wiary nie mogliby jako dobrzy żołnierze ponosić ciężarów, i postępować aż do końca po tej samej drodze, która jest zawsze przeciwko starej ludzkiej naturze. Wiara przytrzymuje właśnie ich zbroję Bożą i idzie naprzód do walki stale i niechwiejąco się.

      Droga chrześcijanina w samoofierze nie może być drogą swobody, spokojności i pokoju. Może być czasami spokojnie, lecz burze i walki będą regułą; a kto popiera swobodę i pokój kosztem zasad prawdy i sprawiedliwości, lub kto nie zważa na wartość tych zasad, że nie bada ich, aby je rozeznać i bronić, taki nie jest wiernym zwycięskim żołnierzem krzyża.

Nigdy nie myśl, żeś już zwyciężył, ani poddawaj się swobodzie;
Twoja praca nie skończy się prędzej, aż otrzymasz twą koronę.

      Pan Jezus powiedział: „Nie mniemajcie, żem przyszedł dawać pokój na ziemię: nie przyszedłem dawać pokoju, ale miecz. Bom przyszedł, abym rozerwanie uczynił między synem a ojcem jego, i między córką a matką jej, także między synową i świekrą jej. I nieprzyjaciółmi będą człowiekowi domownicy jego. Kto miłuje ojca albo matkę nad mię, nie jest mię godzien; a kto miłuje syna

poprzednia stronanastępna strona