Teraźniejsza Prawda nr 437 – 1994 – str. 85

pochodzi od ojca, a nie od matki. Matka przyjmuje nasienie życia od ojca i karmi ten zarodek aż się rozwinie w embrion, który sam jest w stanie podtrzymywać niezależne istnienie, tzn. aż jest odpowiedni do przyswajania i samodzielnego podtrzymywania pierwiastków życia, jakich dostarczają ziemia i powietrze. Ale ten żywy organizm, jaki matka karmi, otrzymał życie wyłącznie od ojca. Słowo ojciec ma znaczenie dawca życia. Ojciec jest tym, który spładza, dostarcza zarodka życia.

       W harmonii z tą zasadą Bóg był ojcem, czyli dawcą życia, Adama (Łuk. 3:38), a ziemia była matką Adama, i stosownie do tego matką całej ludzkości. Zgodnie z tą zasadą o dzieciach mówi się, że pochodzą z lub od ojca, ale urodzone są przez matkę (1Moj. 24:47). Stąd dzieci Jakuba policzono poprzez Jego synów i ich synów, tych, którzy w liczbie 70 weszli do Egiptu. O tych wszystkich duszach, czyli istotach, wyraźnie jest powiedziane, że wyszły z jego biódr (1Moj. 46:26, 27; 2Moj. 1:5). Również o Salomonie jest powiedziane, że „wynijdzie z biódr” Dawida (1Król. 8:19; 2Kron. 6:9). Apostoł Paweł i inni Izraelici przeważnie mówili, że wyszli z biódr Adamowych, że byli jego nasieniem. O Lewim jest napisane, że „jeszcze był w biodrach ojcowskich, gdy wyszedł przeciwko niemu Melchizedek” (Żyd. 7:5, 10). Tak też cały rodzaj ludzki był w Adamie, swoim ojcu, i od niego pochodzi. Życie ludzkości nie pochodzi od Ewy. Jest napisane (1Kor. 15:22), że „w [przez] ADAMIE wszyscy umierają”, a nie, że wszyscy umierają w Ewie lub przez nią. A ponieważ rodzaj ludzki pochodzi z lub przez Adama, dlatego był poddany próbie podczas próby Adama — potępiony w jego upadku i dlatego dziedzicznie uczestniczy w karze za jego grzech (Rzym. 5:12).

       Ta jasna nauka Pisma Świętego jest w pełni potwierdzona przez najpóźniejsze wnioski prawdziwej wiedzy wynikające z badań nad rozrodczością w odniesieniu do ludzi i innych ssaków. Naukowcy znajdują liczne i ostateczne dowody w naturze, że życie, czyli istnienie, zawsze pochodzi od samca. Najprostszą formą ilustracji jest kurze jajo. Samo z siebie nie ma życia, jest tylko komórko–zarodkiem gotowym dostarczać pokarm do budowy organizmu od chwili ożywienia lub zapłodnienia komórką żywotną lub nasieniem żywotnym ptaka samca.

       Jajo zawiera nie tylko komórkę rozrodczą, ale również właściwe składniki odżywcze we właściwych proporcjach, przystosowane do rozwoju od chwili zapłodnienia organizmu przez nasienie żywotne. We właściwych warunkach taki organizm się rozwija. Komórka rozrodcza, czyli „kształtujące się żółtko jaja”, protoplazma, otrzymuje zarodek życiodajny, który staje się embrionem kurczaka wykorzystującym do własnego rozwoju „odżywcze żółtko” i białko, aż rozbije skorupę i jest w stanie utrzymać się samodzielnie przez odżywianie się surowymi elementami pokarmów. Zasady te są takie same w przypadku człowieka i innych zwierząt.

       Z punktu widzenia tych harmonijnych świadectw biblijnych i prawdziwej wiedzy, rozsądny i logiczny byłby wniosek, że jeśli ojciec jest doskonały, to i dziecko
kol. 2
będzie doskonałe. Nawet w umiarkowanie korzystnych warunkach doskonałe żywotne nasienie połączone z żeńską komórką zarodkową wytwarza żyjący embrion tak silny i zdrowy, że jest on w stanie przyswoić właściwe składniki pożywienia, a niewłaściwe wydalić, odrzucić lub zneutralizować. I przeciwnie, w takim stopniu w jakim nasienie żywotne jest niedoskonałe, żyjący embrion będzie słaby i niezdolny do przezwyciężania niesprzyjających warunków środowiska i będzie przyswajał sobie cokolwiek jego matka dostarczy — dobre lub złe — i stanie się ofiarą chorób. Jako niedoskonały embrion nie będzie mógł odrzucać w zupełności trujących części pożywienia i w rezultacie doprowadzi do osłabienia i chorób. Odbywa się to na tej samej zasadzie na jakiej dwie osoby spożywają niewłaściwy pokarm, jedna z nich  ma dobry system trawienny i przyswajając pożywienie pomija jego szkodliwe dla zdrowia składniki, tymczasem druga ze słabym trawieniem przyswaja niewiele środków odżywczych z tego samego pokarmu i odniesie szkodę z powodu jego szkodliwych właściwości.

       Z tego więc wynika, że gdyby matka Ewa sama zgrzeszyła, rodzaj ludzki nie musiałby umierać, bo Adam byłby  doskonały i nie utraciłby ani nadwerężył swego życia, jego potomstwo byłoby takie jak on. Nawet gdyby wyrok śmierci został wydany na Ewę, powodując jej niedoskonałość, to jednak nie wpłynąłby na jej potomstwo, które będąc doskonałe przyswajałoby zdrowe elementy pokarmu, neutralizując, bądź wydalając lub pomijając je w sposób naturalny, bez zaszkodzenia jakimkolwiek niezdrowym składnikiem dostarczanym mu.

       Z drugiej strony przypuśćmy, że Adam zgrzeszył, a Ewa pozostała bez grzechu. W takiej sytuacji potępienie i wyrok śmierci dotknąłby w taki sam sposób jego wszystkich potomków. Jakkolwiek doskonałe byłyby komórki zarodkowe i pokarm dostarczany przez matkę Ewę, to jednak z chorego nasienia żywotnego Adama mogły się rodzić tylko istoty ludzkie niedoskonałe. Stąd trafność oświadczeń biblijnych: „w Adamie wszyscy umierają” i „przez nieposłuszeństwo jednego człowieka … na wszystkich śmierć przyszła” (1Kor. 15:22; Rzym. 5:12, 19).

poprzednia stronanastępna strona