Teraźniejsza Prawda nr 433 – 1994 – str. 19

obchodzona przez Żydów we wszystkich częściach świata, nawet przez tych, którzy utrzymują, że są agnostykami i niewierzącymi. Dotąd mają pewną miarę respektu dla niej jako starego zwyczaju. Ale czy to nie jest dziwne, że z takimi inteligentnymi umysłami, jakie wielu z nich posiada, nasi przyjaciele Żydzi nigdy nie uznali tego święta za godne wniknięcia w jego głębsze znaczenie? Dlaczego baranek został zabity i zjedzony? Dlaczego jego krwią pokropiono odrzwia i nadproża? Dlatego, oczywiście, że Bóg tak nakazał. Ale jaki powód, motyw, cel czy lekcja kryły się za tym Boskim rozkazem? Rozsądny Bóg wydaje rozsądne rozkazy i we właściwym czasie zechce, aby Jego wierny lud zrozumiał znaczenie każdego żądania. Dlaczego Hebrajczycy są obojętni wobec tego święta? Dlaczego uprzedzenie utrzymuje się w ich umysłach? Oni powinni na to odpowiedzieć, a odpowiedź znaczy otrzymanie światła i radości wynikającej z tej wiedzy. Aczkolwiek chrześcijaństwo ma odpowiedź na te pytania, żałujemy, że większość chrześcijan z powodu niedbalstwa byłaby niezdolna podać przyczynę i podstawę jakiejkolwiek nadziei związanej z tą sprawą. Jeśli Żyd może zrozumieć, że dzień sabatu jest typem lub zapowiedzią nadchodzącej epoki odpoczynku, błogosławieństwa i uwolnienia od trudu, smutku i śmierci, dlaczego nie może dostrzec, że podobnie wszystkie zarysy instytucji Prawa Mojżeszowego Pan zamierzył, aby zwiastowały różne błogosławieństwa, jakie będą udzielane we właściwym czasie? Dlaczego wszyscy nie mogą zauważyć, iż baranek wielkanocny przedstawiał Baranka Bożego? że jego śmierć przedstawiała śmierć Jezusa, owego Sprawiedliwego za niesprawiedliwych? i że zastosowanie krwi tego baranka symbolizuje zastosowanie zasługi śmierci Jezusa za wszystkich domowników wiary?

       Błogosławieni są ci, których oczy widzą, że Jezus był naprawdę „Barankiem Bożym, który gładzi grzechy świata”, że anulowanie grzechów świata jest spowodowane zapłaceniem kary za człowieka, że cały świat utracił łaskę Bożą i podlega Boskiemu wyrokowi śmierci, wraz z towarzyszącym mu smutkiem i bólem. Zanim jednakże ten wyrok mógł być zdjęty, trzeba było uczynić zadość sprawiedliwości i dlatego, jak to oświadczył Apostoł, Chrystus umarł za grzechy nasze – Sprawiedliwy za niesprawiedliwych, aby mógł doprowadzić nas z powrotem do Ojca. Tym sposobem otworzył nową, żywą drogę – nową drogę do życia wiecznego.

       Ludzie obeznani z Biblią zauważają, że w niej Kościół Chrystusowy jest nazwany Kościołem Pierworodnych oraz pierwiastkami Bożymi Jego stworzeń (Żyd. 12:23; Jak. 1:18). To wskazuje na innych z rodziny Bożej, później narodzonych – wskazuje na popierwiastki. Zdaje się, że chrześcijanie nie zwrócili uwagi na ten werset Pisma Świętego w takim znaczeniu, lecz zastosowali tylko do siebie i powszechnie uwierzyli, że tylko ci, którzy są pierwiastkami będą zbawieni i nie będzie już żadnych popierwiastków. Ale popatrzmy na ten typ z punktu widzenia Święta Przejścia. Zauważmy, iż Bożą intencją było zbawienie wszystkich Izraelitów, a jako naród symbolizowali oni całą ludzkość jaka kiedykolwiek dojdzie do harmonii z Bogiem i jakiej udzielone będzie życie wieczne. Zwróćmy uwagę,
kol. 2
że w typie były dwa przejścia. Jedno wielkie, gdy cały naród mocą Bożą został cudownie wyzwolony spod władzy Egipcjan przez Pana i prowadzony na ławicy piasku przez kanał Morza Czerwonego, specjalnie przygotowanego dla nich wskutek przypływów i wiatrów. Ten obraz, czyli typ, wskazuje na ostateczne wyzwolenie z mocy grzechu i szatana każdego stworzenia, które w końcu dojdzie do zgody z Panem, pragnąc Go czcić – żaden Izraelita nie pozostał w tyle.

       Najogólniej mówiąc przejście przez Morze Czerwone nie jest tym przejściem, nad którym się zastanawiamy w związku z Wielkanocą, nie jest tym, którym się teraz interesujemy. Wydarzenie, jakie nas obchodzi było przejściem, czyli zachowaniem jedynie pierworodnych Izraela. A zatem w niebezpieczeństwie znaleźli się tylko oni, chociaż wyzwolenie wszystkich zależało od zbawienia pierworodnych. Gdy to wyjaśnienie rozważymy, w łączności ze wszystkimi wersetami Pisma Świętego, dostrzeżemy, iż Maluczkie Stadko i Wielka Kompania, razem stanowiąc „kościół pierworodnych” (Żyd. 12:23), byli zachowani, przeszli, w Wieku Ewangelii, jeśli pozostawali pod ochroną krwi. Rozumiemy, że reszta z ludzi, którzy będą mogli zapragnąć zjednania sobie wielkiego antytypicznego Mojżesza i postępować za Nim, gdy On ostatecznie będzie wyprowadzał ludzkość z niewoli grzechu i śmierci, nie jest teraz w niebezpieczeństwie – w niebezpieczeństwie byli tylko pierworodni, jak to pokazuje Biblia.

KOŚCIÓŁ PIERWORODNYCH

       Pierworodnymi – „Kościołem Pierworodnych” – są ci spośród ludzkości, którzy wcześniej niż pozostali ludzie mieli oczy zrozumienia otwarte na zdanie sobie sprawy ze swoich warunków niewoli, potrzebę wyzwolenia i Boską gotowość wypełnienia wobec nich Jego dobrych obietnic. Więcej niż to, oni są tymi, którzy odpowiedzieli na łaskę Boga – poświęcili się Jemu i na Jego służbę, a w zamian za to zostali spłodzeni z Ducha Świętego.

       Jeśli chodzi o pierworodnych ich sprawa była sprawą życia i śmierci, w zależności od tego czy pozostawali lub nie pośród domowników wiary, poza krwią pokropienia. Dla takich wyjście na zewnątrz, znaczyłoby lekceważenie Boskiego miłosierdzia. Znaczyłoby, że działają wbrew Bożej dobroci i że korzystają ze swego udziału w miłosierdziu Bożym, reprezentowanym we krwi Barankowej, którego sami nie doceniają. O takich Pismo Święte oświadcza „nie zostawałaby już ofiara za grzechy”, zostaliby uznani za przeciwników Boga, których przeznaczenie było symbolizowane w zgładzeniu pierworodnych Egiptu.

       Nie chcemy powiedzieć, że to znaczy, iż pierworodni Egiptu, którzy zginęli owej nocy i ci pierworodni Izraela, którzy opuścili wówczas swoje mieszkania wbrew zakazowi, i z tego powodu zmarli – że oni zginęli we wtórej śmierci. Wprost przeciwnie, rozumiemy, że te wszystkie rzeczy były typami, figurami, ilustracjami, przewidywaniami spraw odnoszących się do wyższego poziomu bytu i że ich realność dotyczy Kościoła Chrystusowego w Wieku Ewangelii od dnia zesłania Ducha Świętego.

       Gdyby Nowe Stworzenia zgrzeszyły dobrowolnie,

poprzednia stronanastępna strona