Teraźniejsza Prawda nr 432 – 1994 – str. 9

być dla niej najlepsze. Bóg za pośredników swoich opatrzności używa istot ożywionych i tworów nieożywionych. Pewna poświęcona siostra modliła się podczas wojny trzydziestoletniej, aby Bóg zbudował mur wokół jej domu i ochronił ją oraz jej bliskich przed dewastacją i grabieżą zbliżającej się armii rzymskiej. Bóg użył nieożywionego tworu w postaci wielkiego śniegu, jaki spadł i nagromadził się na drodze, tak że przykrył jej pokorny dom i w ten sposób ocalała, podczas gdy inni w jej wiosce byli straszliwie potraktowani przez barbarzyńskie zastępy Rzymian. Czasem Bóg używa żywych istot, niższych od ludzi, aby działali jako Jego opatrznościowi przedstawiciele, chroniąc Jego lud od niebezpieczeństwa, jak to miało miejsce z małym ptaszkiem, który ćwierkając obudził śpiącego protestanckiego żołnierza, a następnie ten pozostałych żołnierzy armii Wilhelma I Orańskiego. Obudzony żołnierz ujrzał katolicką armię Jakuba II gotową do przekroczenia rzeki, aby zaskoczyć armię przeciwnika. Tymczasem obudzeni żołnierze natychmiast przedostali się na drugą stronę rzeki Boyne i zadali katastrofalną klęskę w walce pod Boyne armii Jakuba II. Od 260 lat na pamiątkę zwycięstwa Orańczycy corocznie obchodzą dzień 12 lipca. Podobnie pewna wierna poświęcona, niewidoma siostra, która jak Dorka czyniła dobrze wszystkim znajdującym się w potrzebie została uleczona ze swej ślepoty przez barana, który ją ubódł w oko, dokonując w ten sposób, nieświadomie, lepszej operacji niż mogłaby tego dokonać większość lekarzy. Niekiedy Bóg używa ludzkich przedstawicieli swojej opatrzności. Niektórzy z nich są nieświadomi, że działają jako tacy, np. dwoje dzieci poświęconych rodziców bawiło się około południa nad młyńskim strumieniem, młodszy wpadł do wody a starszy skoczył, aby go wyratować i obu zniósł prąd wody. Centymetry dzieliły ich od kół, które mogłyby ich zetrzeć na papkę, gdy zabrzmiał gwizdek południowy, koło się zatrzymało, a inżynier rozwiązał zagadkę, gdy przyszedł zobaczyć co się stało z kołami, na których znalazł dwóch trzymających się kurczowo chłopców. Czasami ci agenci Bożej opatrzności są duchowymi istotami, które chronią, prowadzą, ograniczają, zachęcają i naprawiają nas dzięki ich opatrznościowej interwencji. Niekiedy za naszą wiedzą, a czasem bez niej, gdy spełniają taką rolę (Ps. 34:8; Mat. 18:10; Żyd. 1:14) jak w przypadku Jezusa w ogrodzie getsemańskim, z Piotrem w więzieniu, z Pawłem w czasie burzy, z trzema młodzieńcami hebrajskimi w piecu ognistym, z Danielem w lwiej jamie, Ezechiaszem i Judą w przezwyciężaniu zastępów Sennacheryba, z Izraelem przy Morzu Czerwonym i Lotem w Sodomie.

DUCH BOSKIEJ OPATRZNOŚCI

       Duch ożywiający Boskie czyny opatrznościowe jest tym, co przenika Boski charakter. Boska mądrość planuje każdy opatrznościowy czyn. Jego sprawiedliwość i miłość są bodźcami dla tego czynu, a moc Boża go wykonuje. Tak więc w Boskich opatrznościowych działaniach występuje mieszanina Jego mądrości, sprawiedliwości, miłości i mocy. Zaślepienie rodzaju ludzkiego z powodu jego niedoskonałości, nie pozwala mu dostrzec tak zespolonych Boskich przymiotów
kol. 2
w Jego opatrznościowym działaniu, jak to śpiewamy: „Ślepa niewiara z pewnością błądzi i próżno bada Jego dzieła”. A kiedy dziecko Boże pośród doświadczających opatrzności zazwyczaj nie rozumie Boskich intencji, na ogół po pomyślnym przejściu próby jej cele są przez nie zrozumiane, za które wtedy dopiero sławi Boga. Wówczas może ono śpiewać sercem i zrozumieniem „On uczynił wszystko dobrze”! Jeżeli nasza wiara jest srodze doświadczana w niepomyślnych okolicznościach, powtarzajmy za Hiobem, żyjącym w dawnych czasach: „Oto, choćby mię i zabił, przecie w nim będę ufał!” I możemy być pewni, że w krótkim czasie spojrzymy na te okoliczności jak na mieszaninę Boskiej mądrości, sprawiedliwości, miłości i mocy w stosownym postępowaniu Boga i Jego zamiarach, działających dla naszego dobra.

       Celem Bożym w łączności z Jego opatrznościami jest przede wszystkim zamanifestowanie chwał Jego charakteru, tak jak one występują w tych działaniach. Jest to dobry cel, gdyż Bożym zamysłem jest, abyśmy te chwały dostrzegali wdzięcznymi i oceniającymi umysłami i sercami i dzięki tej wizji mogli być uszlachetnieni, aby nasze charaktery zostały poszerzone przez ów wewnętrzny wgląd i przykłady chwał Bożych – Jego mądrość, sprawiedliwość, miłość i moc. Wówczas przez te opatrzności cel Boga przyniesie nam korzyści wypływające z Jego starań o zaspokojenie naszych potrzeb i aktualne zaopatrywanie nas w nie, przez zachowywanie nas od zła i pośród niego, przez kierowanie naszym postępowaniem, przez nadzorowanie naszych niepomyślnych warunków i doświadczeń, przez powstrzymywanie nas od nieszczęść i zła, przez utrzymywanie nas w karności i karanie nas za nasze wady. Podobnie Bóg zamierza dobro dla naszych ludzkich i duchowych świadków opatrznościowych łask, w celu zwiększenia ich oceny dla Niego, zachęcenia do właściwego postępowania i wzrostu ich radości. I wreszcie one mają pomóc ludziom w przyszłym wieku, jeśli je rozważą i będą czerpać z nich instrukcje, zachętę, pobudki do dobrego i nadzieje rozwinięcia podobnych łask. Rzeczywiście, dobre są cele Bożych opatrznościowych czynów.

       Wielu ma trudności w zrozumieniu Boskich opatrzności dozwalających na grzech i zło. Jego pozwolenie, a nie chcenie, na grzech wtedy będzie zrozumiałe, gdy pojmiemy, że Bóg stworzył człowieka i aniołów na swój obraz i wyposażył ich w wolną wolę lub wolny wybór. Gdyby Bóg nie pozwolił ludziom ani aniołom grzeszyć z wolnego wyboru, wymazałby ich wolną wolę i tym samym swój obraz w nich. Możemy jednak bardziej zgłębić tę sprawę mówiąc, że Bóg ostatecznie z grzechu wypracuje dobro w ludziach i aniołach przez obrzydzenie grzechu u większości ludzi, tak że będą grzech nienawidzić i zaniechają go. Innymi słowy, doświadczenie z grzechem i złem w takim stopniu, w jakim ogólnie dotyczy ludzkości i upadłych aniołów, jest pouczające. Z uwagi na swą okropną naturę i skutki nauczą przeważającą część ludzkości i aniołów nienawidzić grzech i go unikać, aby dzięki doświadczeniu jego złej natury i skutków mogli być uwolnieni od niego, gdy na zasadzie kontrastu wejdą w doświadczenia

poprzednia stronanastępna strona