Teraźniejsza Prawda nr 431 – 1993 – str. 82

DARY DLA NASZEGO KRÓLA

 Mat. 2:1–12

„Synu mój!  daj mi serce twoje” (Przyp. 23:26).

      Nasza lekcja poświęcona  jest trzem mędrcom  ze wschodu, którzy przybyli w poszukiwaniu nowo narodzonego Króla Żydów, przynosząc w prezencie mirrę, kadzidło i złoto. Niewątpliwie na podstawie tego wydarzenia będziemy w stanie zrozumieć kilka cennych wskazówek, dotyczących naszych zobowiązań wobec wielkiego Mesjasza, jak też właściwości odnowienia i zwiększenia ich obecnie przy końcu tego roku i na początku następnego.

       Mędrcy owi – tradycyjnie w liczbie trzech – przybyli do Jerozolimy i rozpoczęli zbierać informacje na temat nowo narodzonego Króla Żydowskiego. Dotyczące Go wieści szybko się rozeszły i święte miasto znalazło się w stanie wzburzenia, bowiem według proroków już prawie nadszedł odpowiedni czas na pojawienie się obiecanego od wieków Mesjasza. Czytamy więc w innym miejscu, że „lud oczekiwał i myśleli wszyscy …” (Łuk. 3:15). Naturalnie, przybycie – przypuszczalnie z Persji – mędrców lub magów, aby złożyć Mesjaszowi hołd, umocniło ich oczekiwania. W końcu wieści te dotarły na królewski dwór i do samego króla Heroda, który niewątpliwie sam z siebie odczuwał zazdrość wobec każdego, kto mógłby mieć udział w królewskich zaszczytach i honorach, a tym samym pomniejszyć ważność jego osoby. A dodatkowo czuł bez wątpienia, że jako przedstawiciel władzy cesarskiej, jako władca podlegający Imperium Rzymskiemu miał obowiązek dopilnować, aby na podlegających jurysdykcji ziemiach nie powstał żaden król, którego tytuł lub roszczenia byłyby w jakiejkolwiek mierze wymierzone przeciwko tym, jakie przysługiwały cesarzom.

JASNA GWIAZDA PORANNA

       Dlatego też Herod posłał po owych trzech mędrców. Udając głębokie zainteresowanie prowadzonymi przez nich poszukiwaniami, przeprowadził dokładne dochodzenie na temat tego, w jaki sposób dowiedzieli się o Mesjaszu w swym tak odległym kraju i skąd wiedzieli, gdzie szukać dziecięcia. Mędrcy odpowiedzieli, iż ujrzeli na wschodzie jego gwiazdę. Magowie ze wschodu byli astrologami i skłonni byli odczytywać z gwiazd losy narodów i jednostek – byli raczej astrologami niż astronomami. Nie będziemy podejmowali próby wypowiadania się do jakiego stopnia Pan, być może, zapisał w konstelacjach gwiezdnych historię narodów
kol. 2
i ludzi, ale dla świata w ogólności gwieździste niebiosa stanowią bezsprzecznie wielką księgę Bożą, jak to wyjaśnia Psalmista: „Noc nocy pokazuje umiejętność”. Będąc w posiadaniu pisanego Słowa Bożego skończyliśmy z ludzkimi tradycjami, „babskimi baśniami” (1Tym. 4:7) lub astrologicznymi przewodnikami, ponieważ „mamy mocniejszą mowę prorocką, której pilnując jako świecy w ciemnym miejscu świecącej, dobrze czynicie, ażby dzień oświtnął, i jutrzenka weszła w sercach waszych.” (2Piotra 1:19).

       Bez próby określenia jak wiele lub jak niewiele prawdy wiąże się z astrologią, mamy zapewnienie, że pewna prawda wiąże się z ukazaniem specjalnej, szczególnej gwiazdy, która prowadziła mędrców ze wschodu, pozwalając im dowiedzieć się o narodzinach Mesjasza i o kraju, do którego należy, tak że przybyli do stolicy tego państwa. Co więcej, Pan mógł dać im kilka dodatkowych wskazówek w tej sprawie, podobnie jak następnie ostrzegł ich we śnie. Herod przebiegle udawał, że głęboko interesuje się mędrcami i poszukiwaniem przez nich Mesjasza.

poprzednia stronanastępna strona